mam 2 kotki-w tym jedna niejadke, ktora nie przepada za puszkami
maja zawsze sucha karme w misce, ktora bardzo lubia (obecnie rc), lubia tez surowe mieso
chce, zeby obie byly zadowolone i zdrowe, wiec postanowilam zmienic im menu
chce podawac 2 x dziennie surowe piersi z kurczaka lub z indyka (do tej pory surowe jadly co 2 dzien), raz w tygodniu (jak do tej pory) drobiowa watrobke oraz rybe plus to co zwykle-czyli jogurt naturalny, zoltko raz w tygodniu, dostaja tez troche chleba (jak jem kanapki patrza na mnie takim wzrokiem, jakby tydzien nie jadly ), czasem serek bialy i zolty
w zwiazku z tym mam pytanie:
czy moge tak je karmic?? czy nie bedzie to zbyt ubogo??
dlaczego tylko filety?? bo jedna z kotek nie moze jesc innego miesa niz drobiowe (wymiotuje), a podrobow nie chca jesc, wiec pozostaja tylko filety, watrobka i ryby
bede wdzieczna za odpowiedz i wszelkie porady
aha-nie lubia gotowanego miesa
sucha + surowe mieso-czy to wystarczy???
Wygląda całkiem nieźle, tyle że właściwie poza chlebem wszystko jest pochodzenia zwierzęcego. Przydałoby się jeszcze trochę gotowanych, rozdrobnionych warzyw z jakimiś płatkami zbożowymi albo ryżem, może odrobina kiełków i oleju słonecznikowego, sojowego, albo oliwy. Generalnie mięso drobiowe, wołowe (surowe!) i ryba (gotowana!) powinny stanowić do 70% każdego posiłku a reszta to te dodatki. Wtedy wszystkie składniki pokarmowe są we właściwych proporcjach. Ja próbowałam przekonać mojego kota do mięsa, jogurtu, serka i wielu innych rzeczy ale niestety skusił się tylko na lody Dlatego jest wyłącznie na suchej karmie
Moje wcianją kompletnie wsyzstko, ale staram się zbytnio nie urozmaicać zeby nie niszczyć dobrego bilansu suchej karmy. Myslę, ze swój jadłopsis dla kotów wymyśliłas dość dobrze, zgadzam się co do dodatków- warzywa, jakieś płatki, oleje i będzie dobrze. Oprócz tego oczywiście jakieś dobre witaminki. Tylko nie boisz się podawać surowego mięsa z ptaków? Wiesz, w końcu ptasia grypa jest i nigdy nic nie wiadomo. Na pewno polecam ci przemrozić mięcho przed podaniem, wsadzasz na dwa dni do zamrażary i już masz przemrożone i dobre do podania
ata-gdyby moje chcialy jesc gotowane mieso, ryz i warzywa, to nie byloby problemu ale zadna z nich takiego dania nie tknie, wiec poza surowym miesem pozostaje mi uzupelnic braki sucha karma-co robie od samego poczatku odkad je mam
czasem dostaja olej slonecznikowy-pisze czasem, bo nie zawze maja ochote go "zjesc" jak im podaje
damakier-witaminki dostawaly zawsze, ale teraz maja zalecone przez weta vitawet, wiec narazie nie moge podawac zadnych witamin
oczywiscie, ze boje sie podawac surowe drobiowe, ale przed podaniem dobrze je sparzam, a reszte porcji wkladam do zamrazalnika, potem wyciagam sparzam, podaje i robie tak od zawsze...mam nadzieje, ze nic sie nie stanie
tak wiec dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi
a moj problem dotyczy wlasnie miesa drobiowego-czy jest w nim wystarczajaco duzo skladnikow??? starsza kotka jak pisalam, nie moze jesc innego oprocz drobiowego, bo zaraz wszystko zwraca, wiec chce dogodzic im obydwum-i smakowo i dla zdrowia
czasem dostaja olej slonecznikowy-pisze czasem, bo nie zawze maja ochote go "zjesc" jak im podaje
damakier-witaminki dostawaly zawsze, ale teraz maja zalecone przez weta vitawet, wiec narazie nie moge podawac zadnych witamin
oczywiscie, ze boje sie podawac surowe drobiowe, ale przed podaniem dobrze je sparzam, a reszte porcji wkladam do zamrazalnika, potem wyciagam sparzam, podaje i robie tak od zawsze...mam nadzieje, ze nic sie nie stanie
tak wiec dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi
a moj problem dotyczy wlasnie miesa drobiowego-czy jest w nim wystarczajaco duzo skladnikow??? starsza kotka jak pisalam, nie moze jesc innego oprocz drobiowego, bo zaraz wszystko zwraca, wiec chce dogodzic im obydwum-i smakowo i dla zdrowia
Myslę, że jak drób będziesz sparzać i przemrozisz to spokojnie można podawać. Jesli będziesz podawać sam drób, to chyba tez się nic nie stanie, urozmiacaj tylko formy tego drobiu i powinno być dobrze
tez chcialabym urozmaicac im drob-sek w tym, ze one niczego poza filetami i watrobka nie chca jesc probowalam juz serca, zoladki-ale wachaja tylko i nie jedza-moze masz jakis sposob, zeby je zachecic do jedzenia??
Nie jestem za bardzo specjalistką w namawianiu kotków do jedzenia, bo moje 3 futra to trzeba od miske odciągać a nie zachęcać do żarełka A z gotowanym ani rusz??? Nic nie chcą???
nic a nic-powachaja i nie jedza-wszystko poszlo dla kotkow z podworka
Z tym gotowanym mięsem to niktóre koty tak mają....mój nie tknie takiego choćby miał dzień głodować.A za to gotowaną wątróbkę wcina aż miło! Za surowego kurczaka dałby się"pokroić"i niestety mimo ptasiej grypy czasem daję mu(sprawdzone źródło).Podstawę stanowi sucha karma, czasem z puszki. Wiem,że łowi myszy więc myślę,że tauryny mu nie brakuje.Twój "zestaw jedzeniowy"dla kotka myślę,że jest odpowiedni.Pozdrawiam.
tak to juz jest z kociakami-wybredniuchy
rozmawialam z moja weterynarz o takim karmieniu i nie wiem co o tym sadzic...
jak pisalam wczesniej podaje im raz w m-cu przez 12 dni tabletki witawet (to miala byc 3 miesieczna kuracja)-a teraz dowiedzialam sie, ze musze caly czas je podawac nie wiem czy to jest konieczne, bo przeciez w suchej karmie zawarte sa wszystkie skladniki i to tak zbilansowane, ze nie trzeba podawac witamin, zeby nie przesadzic-wczesniej mialy zalecony witawet ze wzgledow zdrowotnych-na dziasla (chodziaz jak wyczytalam bardziej podchodzi mi pod pielegnacje siersci ) poza tym dostaja przeciez surowe mieso, zoltko, rybe, jogurt, wiec moze witawet jest niepotrzebny???
rozmawialam z moja weterynarz o takim karmieniu i nie wiem co o tym sadzic...
jak pisalam wczesniej podaje im raz w m-cu przez 12 dni tabletki witawet (to miala byc 3 miesieczna kuracja)-a teraz dowiedzialam sie, ze musze caly czas je podawac nie wiem czy to jest konieczne, bo przeciez w suchej karmie zawarte sa wszystkie skladniki i to tak zbilansowane, ze nie trzeba podawac witamin, zeby nie przesadzic-wczesniej mialy zalecony witawet ze wzgledow zdrowotnych-na dziasla (chodziaz jak wyczytalam bardziej podchodzi mi pod pielegnacje siersci ) poza tym dostaja przeciez surowe mieso, zoltko, rybe, jogurt, wiec moze witawet jest niepotrzebny???
Przy większej ilości mięsa dziennie koty jedzą mniej suchego, więc mniej tych witamin w suchej karmie zawartych spożywają. Wtedy podawanie witamin dodatkowo jest niezbędne.
Przykładowo: jeśli na karmie jest nabazgrane, że dawka dobowa to 70-80g tzn. że w takiej ilości jest wystarczająca ilość witamin. Jeśli Twój kot zjada mięso i tej karmy suchej zje powiedzmy 30g to witamin ma za mało.
Tak to ogólnie wygląda.
Ja sobie ulepszyłam w ten sposób, że mięso podaję raz dziennie, a jak jest ciepły dzień i nie chcą suchego to myk witaminkę do pycha.
Przykładowo: jeśli na karmie jest nabazgrane, że dawka dobowa to 70-80g tzn. że w takiej ilości jest wystarczająca ilość witamin. Jeśli Twój kot zjada mięso i tej karmy suchej zje powiedzmy 30g to witamin ma za mało.
Tak to ogólnie wygląda.
Ja sobie ulepszyłam w ten sposób, że mięso podaję raz dziennie, a jak jest ciepły dzień i nie chcą suchego to myk witaminkę do pycha.
nie wiedzialam, ze jedza mniej suchego przy surowym miesie?? ale teraz zaczynaja wybrzydzac na surowe-chyba maja dosc-musze im zmniejszyc dawke dzienna, ale to chyba "wina" pogody-jak jest cieplo to bardzo malo jedza i wygrzewaja sie na sloncu-wczoraj zjadly tylko 100 g saszetke animondy soup i troche skubnely suchej acany-ale surowego nie tknely no i dzis mialam podobnie-za to pija duzo wody...
dzieki za cenne info
dzieki za cenne info
Jak piją to nic im raczej nie będzie, u moich pomimo gorącej pogody apetyt nie spada- a szkoda
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości