surowa wieprzowina

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

malwina
Posty:22
Rejestracja:06 stycznia 2007, 15:53
Lokalizacja:Krakow
Kontakt:

16 stycznia 2007, 19:15

Chcialam zapytac czy to prawda ze nie mozna dawac kotu surowej wieprzowiny ze wzgledu na "cos" co jest w owej?

I jesli tak, to prosze o wiecej informacji na ten temat
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

16 stycznia 2007, 19:31

Prawdopodobnie chodzi o wirusową chorobę Aujeszkyego (wścieklizna rzekoma), która może dotknąć zarówno zwierzęta domowe np. świnie jak i dzikie. Dla ludzi jest niegroźna ale dla kotów śmiertelna. Co gorsza u niektórych tuczników zakażenie może przebiegać bezobjawowo, dlatego można to przeoczyć. Pierwszym sygnałam, że coś jest nie tak są upadki kotów żyjących na fermie no i szczurów. Niestety nawet w przypadku gotowanej wieprzowiny niebezpieczeństwo istnieje dlatego nie poleca sie tego mięsa dla kotów.
Awatar użytkownika
smoczata
Posty:43
Rejestracja:04 stycznia 2006, 09:30
Lokalizacja:Wrocław
Kontakt:

16 stycznia 2007, 21:14

Ata - nasi Weci (tzn. ci - bywający na Fretkorum) twierdzą, że już ok. 1/2 godz. gotowanie wieprzowiny niszczy ten wirus (z tym, ze chodzi o mięso pokrojone na niewielkie kawałki).
Moje Smoczaste jako totalny alergik pokarmowy od dawna wcina mieszanke gotowanego królika z wieprzowiną...
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

16 stycznia 2007, 21:30

Ja myślę, że głównie chodzi o to, że jeśli mięso jest zarażone to nawet po gotowaniu możemy je wtórnie zakazić ponownie je dotykając, czy rozdrabniając na tej samej desce. Bo co do gotowania to masz całkowitą rację. Również jeżeli chodzi o toksoplazmozę. Mój kot swego czasu też wcinał wieprzowinę (nawet surową), ale tylko z naszych własnych świnek, idealnie zdrowych. Sklepowej, surowej wieprzowiny bym nie ryzykowała....
malwina
Posty:22
Rejestracja:06 stycznia 2007, 15:53
Lokalizacja:Krakow
Kontakt:

18 stycznia 2007, 19:40

Czyli niebezpieczenstwo istnieje w wypadku, gdy wieprzowina jest zarazona. Natomiast jesli mieso mam - z zaufanej hodowli, to można podawać wieprzowine kotom?
Czy słyszał ktoś kiedykolwiem o takim przypadku? Aby kot zachorował z powodu zjedzenia wieprzowiny?
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

22 stycznia 2007, 00:35

ATA pisze:Ja myślę, że głównie chodzi o to, że jeśli mięso jest zarażone to nawet po gotowaniu możemy je wtórnie zakazić ponownie je dotykając, czy rozdrabniając na tej samej desce. Bo co do gotowania to masz całkowitą rację. Również jeżeli chodzi o toksoplazmozę. Mój kot swego czasu też wcinał wieprzowinę (nawet surową), ale tylko z naszych własnych świnek, idealnie zdrowych. Sklepowej, surowej wieprzowiny bym nie ryzykowała....
badaliscie swinie pod katem wirusa A?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości