szybka zmiana karmy

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

10 stycznia 2008, 14:38

Ja niestety, nie mogłam się nie martwić i wmawiać sobie, że ten typ tak ma. Juśka po dwukrotnym przebiegnięciu pokoju padała plackiem na podłogę i ziała z jęzorem na brodzie (jak pies). Moim zdaniem bylo to z niedożywienia, bo serce osłuchowo było w porządku.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

10 stycznia 2008, 15:12

Liwia pisze:
Iza-Erin pisze:Całkowicie się zgadzam z przedmówcami. Mieszanie kilku rodzajów karm ma bardzo dużą zaletę, bo kicia zawsze coś tak sobie skubnie.
ale przeciez samo w sobie stanowi zaprzeczenie sensu podawania suchej karmy poneiwaz zaburza oslawione "zbilansowanie".
I tu się z Liwią zgodzę. Jeśli się zmiesza dwie karmy bardzo dobrej jakości np. Biomill i Hill's (chociaż większego sensu to nie ma) to nic wielkiego się nie stanie bo obie są idealnie zbilansowane. Jednak mieszanie karmy kiepskiej i bardzo dobrej automatycznie obniża wartość tej ostatniej. Niektóre karmy ze średniej i dolnej półki wymagają uzupełniania witaminami, a skąd mamy wiedzieć ile której kiciuś danego dnia zjadł. A już przerażenie u mnie budzi mieszanie Whiskasa z dobrej jakości karmą bo tu już całe bilansowanie bierze w łeb. Dlatego z mieszaniem byłabym ostrożna, choć sama kiedyś to robiłam, bo mój kociasty strasznie wybrzydzał :oops: . A może właśnie dlatego to robił? Teraz od dłuższego czasu dostaje tylko jedną karmę i jest zadowolony. Nie ma wyjścia - nic innego nie dostanie :wink:
Aguka
Posty:26
Rejestracja:05 stycznia 2008, 16:50

10 stycznia 2008, 15:24

Liwia, na pewno masz racje pisząc ze zdrowy kot wie ile potrzebuje ale tu w grę wchodzi tez silna wola i charakter właściciela. Ja jak widze jaka moja Kicia jest chuda, nie dam rady przejsc obok tego obojetnie, ze na pewno sie nie zaglodzi. Lece po miche i latam za nia. Nie mowie ze to mądre ale za bardzo ją lubie. Zreszta kazdy by chcial miec co głaskać a nie kosci pokryte futrem. Na dodatek to ciagle jest malenstwo jeszcze :( Moze teraz po sterylce złapie apetyt. A czemu niby koty po zabiegu tyją? Ze inne hormony? no i po jakim czasie od sterylki moge sie spodziewac ze kicia przytyje?
Ostatnio zmieniony 10 stycznia 2008, 17:01 przez Aguka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

10 stycznia 2008, 15:50

Ja też przez 8 miesięcy karmiłem swojego kota mieszanką dwóch bardzo dobrych karm. Ale tak jak ATA napisała - rzeczywiście żadne racjonalne przesłanki za tym nie stoją, żeby to robić (można jedynie mieć spokojniejsze sumienie - tak to było u mnie, że daje się kotu to, co najlepsze :wink: ). Teraz od pewnego czasu Pola je tylko Nutro Choice. Uważam, że jest to na tyle dobra karma, iż więcej kombinować i "ulepszać" nie będę :wink:
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

10 stycznia 2008, 20:02

Amika, bardzo jestem wyczulona na pewna rzecz - jedna z moich kocic tez osluchiwalo mnostwo wetow i serce podobno ok az dopiero nasz dr Jarek kazal rtg zrobic i wyszlo szydlo z worka, teraz jedziemy na lekach sercowych i jest dobrze (odpukac).
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

10 stycznia 2008, 22:00

Liwia pisze:Amika, bardzo jestem wyczulona na pewna rzecz - jedna z moich kocic tez osluchiwalo mnostwo wetow i serce podobno ok az dopiero nasz dr Jarek kazal rtg zrobic i wyszlo szydlo z worka, teraz jedziemy na lekach sercowych i jest dobrze (odpukac).
Liwia dziękuję :D
Wiem, że takie badanie to trochę mało, ale Jusia odkąd zaczęła normalnie jeść sporo urosła, nabrała ciałka i jest silniejsza (niestety jest też bardziej leniwa). Już w taki sposób nie odreagowuje intensywnych zabaw. Wydaje mi się, że to była po prostu zbyt słaba kondycja. Mimo wszystko dmucham na zimne i cały czas ją obserwuję.
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

11 stycznia 2008, 10:26

ATA pisze:
Liwia pisze:
Iza-Erin pisze:Całkowicie się zgadzam z przedmówcami. Mieszanie kilku rodzajów karm ma bardzo dużą zaletę, bo kicia zawsze coś tak sobie skubnie.
ale przeciez samo w sobie stanowi zaprzeczenie sensu podawania suchej karmy poneiwaz zaburza oslawione "zbilansowanie".
I tu się z Liwią zgodzę. Jeśli się zmiesza dwie karmy bardzo dobrej jakości np. Biomill i Hill's (chociaż większego sensu to nie ma) to nic wielkiego się nie stanie bo obie są idealnie zbilansowane. Jednak mieszanie karmy kiepskiej i bardzo dobrej automatycznie obniża wartość tej ostatniej.
Ata, oczywiste ze nic sie nie stanie ale czy aby bilansu diabli nie wezma? Przeciez suma dwoch ukladow zbilansowanych nie musi dac zbilansowanego produktu?
Zobacz na sklady karm ktore podalas jako przyklad (ja wzielam homecat i hairball) - ich sklady (chemiczne oczywiscie) roznia sie dosc mocno, o kilkadziesiat % czasem a nawet o rzad wielkosci). Jesli wyjdziesz z tych skladow i sobei wyliczysz zapotrzebowanie kocie na bialko, tluszcze, tauryne itp to nie wyjda takie same a przeciez kot ten sam. Jesli wiec "bilans kota" zalezy od tego kto ten bilans liczy to slowa "w pelni zbilansowane" staja sie coraz plytsze. Jesli natomiast faktycznie tolerancja jest tak duza to scisly bilans w ppm nie ma chyba sensu, myle sie? Roznice przy wyliczeniach przy innych karmach (acana, orijen itp) sa rowniez znaczne.
Jesli popelniam gdzies blad logiczny to mi go wskaz, prosze. Psy juz przestawilam w 100% na BARF, koty jeszcze jedza suche bobki ale mam wrazenie ze juz niedlugo i bardzo zalezy mi na Twojej opinii w kwestii bilansowania jedzenia.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

11 stycznia 2008, 11:15

Nie popełniasz błędu. Pomijając samą technologię produkcji i wynikające stąd różnice w przyswajalności, karmy musiałyby posiadać również identyczną koncentrację składników pokarmowych, czyli identyczne dawkowanie. Jeśli byłyby różnice, należałoby z aptekarską dokładnością odważyć karmy w odpowiednich proporcjach i pilnować, żeby kot zjadł wszystko. Jeśli będzie wyjadał tylko smaczniejsze kąski to już nie będzie pełnego zbilansowania. Wydaje mi się, jednak że przy karmach z górnej półki aż tak nie należy się tym przejmować - mój kot jadł swego czasu RC zmieszane z PPP Light i wyrósł na naprawdę dorodnego kocura. Jakkolwiek obecnie, nawet gdyby mój kot nie musiał być na diecie stosowałabym tylko jeden rodzaj karmy np Biomill, Hill's albo Nutro Choice. Domowe jedzonko niestety nie wchodzi w grę, bo mój kot nic mokrego nigdy nie chciał jeść 8) .
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

11 stycznia 2008, 12:50

oczywiscie ilosc skladnikow odzywczych przeliczalam biorac pod uwage zalecane dawkowanie. To wszystko prowadzi mnie wciaz i nieodmiennie do wniosku ze z tym bilansowaniem to troche bujda a biorac pod uwage pogorszenie bilansu wody w kocie (jakkolwiek by to nie brzmialo :roll: ) to z punktu widzenia dobra kota to nienajlepszy pomysl (wylaczam diety wet.).
jeszcze jedno mnie frapuje w suchych karmach. Skad tak ogromna roznica w zawartosci tauryny? Czy wieksza jej zawartosc wskazuje na udzial w karmie bialek np. sojowych?
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

11 stycznia 2008, 13:31

Tauryna to przede wszystkim surowe mięso, szczególnie wątroba. Obróbka termiczna (np. gotowanie) redukuje ilość tauryny o połowę, więc na pewno dużo zależy od technologii produkcji karmy i stosowanej temperatury. No i oczywiście faktycznej, a nie deklarowanej zawartości mięsa :wink: Zresztą podejrzewam, że producenci włączając do karmy dużą ilość białek roślinnych, choćby izolatów sojowych, o których wspominasz, muszą wzbogacać karmę w taurynę syntetyczną. A ile jej dają to już inna sprawa - wcale nie musi być to związane z zawartością mięsa 8) .
Ostatnio zmieniony 11 stycznia 2008, 13:53 przez ATA, łącznie zmieniany 2 razy.
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

11 stycznia 2008, 13:51

no ale zakladam, ze i producent biomilla i hillsa napisali prawde i zawartosc tauryny w jednej i drugiej karmie jest podana rzetelnie. Dlaczego jest tak duza roznica? Czy zakladaja, ze z homecata tauryna jest gorzej przyswajana?
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

11 stycznia 2008, 17:19

Liwia pisze: no ale zakladam, ze i producent biomilla i hillsa napisali prawde i zawartosc tauryny w jednej i drugiej karmie jest podana rzetelnie. Dlaczego jest tak duza roznica? Czy zakladaja, ze z homecata tauryna jest gorzej przyswajana?


Liwia, ale czy rzeczywiście ta różnica w ilości tauryny jest aż taka ogromna? :wink: Większe różnice są między różnymi karmami Hill'sa (np. Hairball 1180 mg/kg, Sensitive Stomach 1810 mg; Light 1635 mg), a w Biomill'u Homecat 1500 mg/kg.
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

11 stycznia 2008, 17:25

nigdy wczesniej sie w to nie zaglebialam, juz lece poczytac to co mi podsunelas Borysku :)

edit: chyba to, co bralam za neizobowiazujaca kreseczke to faktycznie jest 1, powtarza sie we wszystkich opisach i wowczas roznice nie sa tak wielkie (najwieksza jaka widze to dwukrotna). Duzo jest niechlujnosci w opisach (np. kalcjum :lol: czy pH moczu podane wsrod skladnikow karmy).
Ostatnio zmieniony 11 stycznia 2008, 17:37 przez Liwia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

11 stycznia 2008, 17:31

Liwia pisze: nigdy wczesniej sie w to nie zaglebialam, juz lece poczytac to co mi podsunelas Borysku :)


:?: :shock: :twisted: :lol: :wink:
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

11 stycznia 2008, 17:38

Borysek pisze:
Liwia pisze: nigdy wczesniej sie w to nie zaglebialam, juz lece poczytac to co mi podsunelas Borysku :)


:?: :shock: :twisted: :lol: :wink:
no, pomysl poczytania o taurynie w innych biomillach :) :lol:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości