Tygrysek czy kotek domowy??
mam małego kotka i niestety on bardzo mocno gryzie całą moją rodzine.to samiczka,kiedy np. ja podejde do niej to ona zaczyna gryźć .albo w nocy ja musze ją zamykać w łazience bo sie boje ,że na mnie wejdzie i pogryzie.jeżeli sie obudze to mój kot nie daje przejść bo gryzie! niestetynie znam jego wieku .moim zdaniem ma 2 miesiące a dziewczyna która go mi dała mówiła że mam 5 miesięcy.czy to etap ząbkowania ,czy kotek nas po prostu nie lubi?prosze o szybki kontakt!
chciałam jeszcze wspomnić że mam rane od mojej kotki o długośi 8cm jest ta rana!!krwawi i strasznie boli !co mam zrobić z tym kotem??!!
udać sie do dobrego lekarza aby określił wiek jeśli zakończyła kotka 6 miesięcy wysterylizować ją. W większości wypadków pomaga, a przy okazji niech się jej lekarz bliżej przyjrzy może to tygrys
[/b]niestety już za późno! za cztery dni uż jejm nie będe mnieć!wywoże ją pod blok,gdzie mieszkają inne koty!tam jej wysypie jedzenie oddam miski i kojec.to jest dwór. onjest widocznie dzikim kotem
Nie sądziłam, przegladajac to forum, że trafię na coś tak obrzydliwego
Czlowieku, ty najzwyczajniej w świecie wyrzuciłaś swoje zwierze
Jak można...Ręce mi opadają, nie mogę...
Czlowieku, ty najzwyczajniej w świecie wyrzuciłaś swoje zwierze
Jak można...Ręce mi opadają, nie mogę...
Hmm ciekawy sposób rozwiązywania problemów napotykanych ze zwierzętami- wywalić je...
Rozumiem że gryzący kotek i bycie ugryzionym jest bolesne i mało sympatyczne mówiąc w uproszczeniu ale może warto zastanowić się co jest przyczyną takiego zachowania u kici- może zbyt mało delikatne "pieszczoty" z Waszej strony, nieumiejętna zabawa itd. Może spróbować poszukać rzetelnego popatrzenia na problem i na spokojnie poszukać rozwiązania w tym sterylizacji jak proponuje Weterynarz.
Rozumiem że gryzący kotek i bycie ugryzionym jest bolesne i mało sympatyczne mówiąc w uproszczeniu ale może warto zastanowić się co jest przyczyną takiego zachowania u kici- może zbyt mało delikatne "pieszczoty" z Waszej strony, nieumiejętna zabawa itd. Może spróbować poszukać rzetelnego popatrzenia na problem i na spokojnie poszukać rozwiązania w tym sterylizacji jak proponuje Weterynarz.
Ja też mam podobny problem z moim kociakiem ale nie wyobrażam sobie jak mogłabym "wynieść kota pod blok". Mój kot ma obecnie 5,5 miesiąca, jest kotem typowo wiejskim tzn wziętym z wiejsiej stodoły. Również gryzie i drapie dotkliwie. Czasem przychodzi na kolana i kiedy chce go pogłaskać to on dotkliwie gryzie. Ale co dziwne codziennie rano albo późno w nocy jest ogromnym pieszczochem, można z nim robić wszystko, głaskać ile się chce, sam przychodzi sam się przytula. Nie wiem dlaczego w dzień jest taki agresywny w stosunku do wszystkich domowników. Dodam że jest to kocurek. W niedługim czasie zamierzam go wykastrować i mam nadzieje że jego "dzienna agresja" choć troche się zmniejszy.
Cóż, miarą naszego człowieczeństwa jest m.in. stosunek do żyjących obok nas "braci mniejszych". Kiedy czytam coś takiego ogarnia mnie zgroza Jest przecież tyle innych możliwości... Sama mam 5,5 miesięcznego kocurka, który od jakiegoś czasu wymienia zęby i dość dotkliwie gryzie. Więc kiedy dostaje "głupawki" wkładam coś z długimi rękawami i konsekwentnie, stanowczo stawiam go na podłodze dając mu jakąś zabawkę. Zawsze skutkuje- jak ma się za czym uganiać zapomina o moich rękach i nogach. Spokój, cierpliwość i wszystko jest ok. A po kastracji może być jeszcze lepiej
Bez komentarza......................................
Ręce mi opadly. Albo Ty masz trzy lata, albo coś z Tobą nie tak. Jestem w szoku. Swoje dziecko, jak Cię będzie szarpać za wlosy, albo Ci palce wsadzi do oczu, też odniesiesz pod blok?
Jeszcze jedno - moja kotka, gdy byla mala też gryzla. Też ją wzięlam z dworu, mieszkala w pustym domu, a w zasadzie w jego okolicach.
W okresie "dziecięcym" gryzla i drapala jak wściekla. Dla niej to byla zabawa.
Moje rady są takie:
- wykastrować jak tylko nastąpi wlasiwy czas;
- NIE BAWIĆ SIĘ GOLYMI RĘKAMI - kot musi się oduczyć, że to zabawka. Zastąpić ręce piórkiem na kijku, wędką itp. zabawkami na "wysięgniku";
Przejdzie mu. Raz, że wyrośnie, dwa, że przestanie kojarzyć rękę z gryzieniem. Moja kota ma teraz 1,5 roku i już od dawna mnie nie gryzie.
W okresie "dziecięcym" gryzla i drapala jak wściekla. Dla niej to byla zabawa.
Moje rady są takie:
- wykastrować jak tylko nastąpi wlasiwy czas;
- NIE BAWIĆ SIĘ GOLYMI RĘKAMI - kot musi się oduczyć, że to zabawka. Zastąpić ręce piórkiem na kijku, wędką itp. zabawkami na "wysięgniku";
Przejdzie mu. Raz, że wyrośnie, dwa, że przestanie kojarzyć rękę z gryzieniem. Moja kota ma teraz 1,5 roku i już od dawna mnie nie gryzie.
Temat jest z czerwca, a więc ten biedny kocur juć dawno włóczy się pod jakimś blokiem ze swoją podwórkową rodzinką, żebrząc o pokarm
Temat jest z czerwca, ale post o zamiarze wyrzucenia kotka z domu - z listopada. Ciekawe co się z nim dzieje.....
Post o zamiarze wyrzucenia kotka z domu jest z lipca, a nie listopada
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości