whiskas?

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

20 kwietnia 2007, 00:31

Anonymous pisze:Mysle, ze jak kot jest pelen energii, chetny do zabaw to jest zdrow i nie ma co na sile go zmuszac do jedzenia...je tyle ile mu potrzeba...Choc nam sie czasem wydaje, ze malo... :)
Zgoda, ale pod warunkiem, że kot utrzymuje w miarę stałą wagę, niestety u mnie jest inaczej. W tydzień potrafi z 3500 zgubić 400 g, a odrabianie to 3-4 tygodnie. Zresztą i bez wagi szybko widać i czuć pod ręką różnicę. Swoją "małpkę" karmię RC Outdoor (niewychodząca!!!!) bo nawet jeśli zje mniej to jest to karma wysokokaloryczna. Pierwsze 2 kg poszło całkiem dobrze, teraz już nieszczególnie. Dodam, że żadnego mięsa i mokrych karm nie je (powącha i zagrzebuje jak w kuwecie). Już wczesniej miałam kotki niejadki, ale one były same i łatwiej mogłam sprawdzić ile zjadły. Teraz mam większy problem: dwa koty z krańcowo różnymi apetytami. Jednemu muszę wydzielać, a drugiego ukradkiem podkarmiać. Jusia je jak wróbelek, często i po troszeczku. Możecie mnie wyśmiać, ale przyznam się, że kotce zostawiam jedzenie w pokoju wysoko na regale, bo wiem, że tylko ona tam wskoczy, a grubasek Dyzio nie da rady. Moje kotki są 10 godzin same i o zostawieniu odpowiedniej ilości karmy na taki czas nie ma mowy, bo jeden brzusio by pękał a drugi byłby pusty.
Jak widzicie trudno w takiej sytuacji wprowadzać jakąkolwiek dyscyplinę.
Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni, bo kotki są młode (1 rok). Jeśli nie, trudno jakoś sobie będziemy radzić.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

20 kwietnia 2007, 12:42

W przypadku Poli wydzielanie posiłków (tak jak pisze Gość) raczej nie zdałoby egzaminu. Ona je często, ale po trochu (kilkanaście chrupek), więc miska z suchym musi stać całą dobę (poza tym ona lubi jeść już bardzo wcześnie rano, kiedy każdy rozsądny człowiek jeszcze smacznie sobie śpi o tej porze :lol: :lol: :lol: )
No nic, mam cichą nadzieję, że jeszcze z tego wyrośnie i zasmakuje w jedzeniu ;) a jak nie, to gdy już będzie duża (czytaj: dorosła, bo duża, to ona raczej nie będzie :lol: ) to może rzeczywiście dobierać będziemy coś z karm dla wybredot ;) i kotów wychodzących (?)
Awatar użytkownika
ewa1003
Posty:81
Rejestracja:10 lipca 2006, 13:52
Lokalizacja:Kraków
Kontakt:

07 maja 2007, 12:42

moje futro ma dostep do suchej karmy i wody przez cała dobę, je mieszankę kilku suchych karm - z racji tego że jest kotem półdługowłosym i wogóle jest trudnym partnerem we współżyciu - posiłki składają sie z : Hills - haribal control ( kudły ), oral care ( zęby ), cat indoor ( dietka ) oraz RC S\O young male ( tak zapobiegawczo ) i wypełniacz Puriny jakies takie kolorowe cos z wołowiną, trawa i marchewką. Zauważyłam pewna prawidłowość w posilaniu sie mojego zwierzęcia ; a mianowicie nigdy nie zje wiecej niz kilka chrupek na raz, przy misce mozna go spotkac kilka razy dziennie nie jada rano bo dostaje co innego i nie jada popołudniu tak jakby miał zaprogramowane ile moze zjesc :?: dziwi mnie to poniewaz czasami odwiedza mnie kuzynka ze swoim futrem :twisted: i jesli miska Maćka - kota mego - znajduje sie w polu razenia tamtego to natychmiast jest pusta, Pędzel bo takie to dziwne imie nosi tamto futro nie da sie oderwac od jedzenia - gryzie , drapie i wogóle a moje futro tylko z politowaniem na to sie przygląda. Maciek Kot jest duzym kotem - z jak to nazywa moja pani weterynarz "kotem ciezkim" to sybirak; ważył coskolwiek ponad 8 kg w chwili obecnej zjechał naszym wspólnym domowym wysiłkiem do 6,6 kg i tak juz ma zostać, od roku trzyma wage - wprawdzie musiałam zostac głucha na jego miałki przy gotowaniu obiadów - ale opłacało sie. Pozdrawiam wszystkich dbających o swoje potworki. Ewa
Gość

07 maja 2007, 23:07

moja kocinka tez byla wielkim niejadkiem (i w sumie jest do tej pory), ale nie daje whiskasa, zeby tylko cos zjadla-ma sucha i to ma jesc, wieczorkiem filety indycze i to wszystko-czasem, jakas saszetka czy tunczyk z puszki i 3 razy w tygodniu jogurt-nie bede jej zmuszac jak nie ma ochoty, bo tylko zaszkodze-taka uroda drobnych niejadkow i trzeba sie z tym pogodzic i oczywiscie nie ulegac :!: to pierwsza zasada :wink:
Awatar użytkownika
diana
Posty:287
Rejestracja:13 stycznia 2006, 22:10
Lokalizacja:kielce
Kontakt:

07 maja 2007, 23:08

to bylam ja :oops:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości