dzisiaj zamiatałam u lubego (sprzątam w domku raz na tydzień) zawsze po zamiataniu wychodziły mi dwie szufelki samej rudej sierści psa, ostatnio nie zamiatałam przez dwa tygodnie (byłam chora)
, dzisiaj musiałam nadrobić zaległości i uwaga uwaga....w śmieciach nie było ani jednego kłaczka rudego włosa!!!zaznaczę że to nie z powodu ochłodzenia, znam suke dwa lata, zawsze liniała raz w roku, przez 12 miesięcy
(a żeby nie było chłopak mieszka sam z psem, syfu nie robią, ja wpadam w weekendy więc nie jest tak że toniemy w śmieciach bo rzadko sprzątamy)
no i jest jeszcze kwestia kup... obecnie nie są idealne (konsystencji kupek małego szczeniaka-takie na pół rzadkie) ale na wczorajszym spacerze ich ilość zmieściła by się na dwóch płaskich łyżkach-wcześniej kupy nie mieściły sie w dłoni przez co musiałam każdą z osobna ładować do dwóch woreczków. a na 1 spacerze robiłą takich kup 3-4!!!!!
