Lena06, to Twój psiak i najlepiej wiesz co mu służy, kości są nazywane w diecie barf wypełniaczem to nie jest mój wymysł, są ciężej strawne dłużej zalegają, a nawet zdarza się, że pies wydala je w kawałkach z jakiegoś powodu. Szpik jest w dużych kościach gnatach, gdzie znajdziesz szpik w kurzych korpusach tak chętnie podawanych psom ze względu na dostępność na rynku.
Na jakiej diecie pies by nie był to warto jak nic się nie dzieje zrobić raz na rok badanie i masz obraz funkcjonowania na surowym, gotowanym czy suchej karmie.
A pro po chleba, pamiętam z dzieciństwa, moja babcia i jej pies Misiek, w starym garnku (misek psy wtedy nie miały) chleb, zupa z obiadu, resztki, zalane mlekiem, misiek żył ponad 16 lat, mięso niestety widywał tylko w sobotę a raczej wnętrzności z kury, reszta wyżywienia to raczej śmieciowa była, a mi wtedy nie w głowie było ingerować w dietę psa babci nic o niej nie wiedziałam.
Żeby nie było nie jestem za karmieniem chlebem bułami, ale nie mam nic przeciwko podaniu na smaczek ani też diecie gotowanej z wypełniaczami ale to mój punkt widzenia, nie narzucam nikomu.
Chleb dla psa?
filodendron, to samo miałam na myśli, tylko Ty jakoś tak ładnie i kulturalnie ubrałaś to w słowafilodendron pisze:Wiecie, to taka sama rozmowa, jak o mleku, wieprzowinie, ziemniakach, wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy
Jak napisała Retriver - chleb to głównie mąka, mąka to zmielone ziarna zbóż. (Oczywiście zakładając, że to nie ostatni badziew z hipermarketu nafaszarewony spulchniaczami, emulgatorami, wybielaczami.) Że trochę osolona no to co? Ludzie boją się podać psu kawałka chleba a potem czytam, że nagle barf trzeba suplementować solą..., himalajską ofkors
Wiadomo, że chleb zaszkodzi psu, któremu ogólnie szkodzą zboża, bo np. nie toleruje glutenu.
Wiadomo, że zaszkodzą duże ilości pieczywa przemysłowego nafaszerowanego chemią - ale to szkodzi wszystkim, nie tylko psom.
Sól Himalajską to i mojemu podaję, tylko jakaś taka mniej słona ale jaki ma ładny kolor. Odrobina soli do wołowiny i można samemu psu z miski wyjadać
Patrząc w ten sposób, że niejeden pies żył na chlebie do 16 lat, do niczego się nie dojdzie. Ja znam psy, które na marketówkach tyle dożyły, ale to nie świadczy o tym, że tak powinien być karmiony pies przecież. Znaczy tak myślę, bo w końcu nawet na tym forum propaguje się żywienie innymi karmami niż zwykłymi z marketu.To więc nie jest argument.
To, jak psy karmione są na wsi wiem - przebywam tam często i do dzisiaj pies miski nie uświadczy
I również w dietę psów babcinych nie ingerowałam - ba, byłam w 100% pewna, że to jest to i tak ma i musi jeść pies. Co więcej, gdy wujo znalazł rozjechaną sarnę, czy zająca i w całości rzucił ją psu, to tylko ja się buntowałam, że tak pies jeść nie powinien i jak tak można postępować...
Ja tez nikomu nic nie narzucam, w końcu napisałam - raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Aczkolwiek mój wcześniejszy pies karmiony również gotowanym z wypełniaczami na pieczywie się przejechał.
To soli, akurat nic nie mam ;p Jedynie do mąki, chemii i innych takich Jednakże ja mam takie podejście, bo od pół roku pożegnałam się z pieczywem i innymi zbędnymi węglami. Dzięki temu wracam do zdrowia, a wnioskuję, że jak mi coś tak szkodzi - to zwierzakowi tym bardziej. Ale to moje własne doświadczenia
To, jak psy karmione są na wsi wiem - przebywam tam często i do dzisiaj pies miski nie uświadczy
I również w dietę psów babcinych nie ingerowałam - ba, byłam w 100% pewna, że to jest to i tak ma i musi jeść pies. Co więcej, gdy wujo znalazł rozjechaną sarnę, czy zająca i w całości rzucił ją psu, to tylko ja się buntowałam, że tak pies jeść nie powinien i jak tak można postępować...
Ja tez nikomu nic nie narzucam, w końcu napisałam - raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Aczkolwiek mój wcześniejszy pies karmiony również gotowanym z wypełniaczami na pieczywie się przejechał.
To soli, akurat nic nie mam ;p Jedynie do mąki, chemii i innych takich Jednakże ja mam takie podejście, bo od pół roku pożegnałam się z pieczywem i innymi zbędnymi węglami. Dzięki temu wracam do zdrowia, a wnioskuję, że jak mi coś tak szkodzi - to zwierzakowi tym bardziej. Ale to moje własne doświadczenia
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
No ale nikt raczej nie mówi, żeby współcześnie traktować chleb jak paszę dla psa. Tylko o poczęstowaniu go kawałkiem z masłem
Himalajska jest mniej słona bo jest bardziej zanieczyszczona innymi pierwiastkami. Oczywiście można zrobić z tego dźwignię handlu i reklamę. Można też na spokojnie przeczytać listę tych pierwiastków i odkryć tam metale ciężkie. No ale gdzie ich nie ma, prawda?
Zresztą też używam soli himalajskiej w kuchni. Naprzemiennie z innymi. Najważniejsze jest urozmaicenie Jak się Pakistan na tym trochę wzbogaci, to tym lepiej dla Pakistanu.
Himalajska jest mniej słona bo jest bardziej zanieczyszczona innymi pierwiastkami. Oczywiście można zrobić z tego dźwignię handlu i reklamę. Można też na spokojnie przeczytać listę tych pierwiastków i odkryć tam metale ciężkie. No ale gdzie ich nie ma, prawda?
Zresztą też używam soli himalajskiej w kuchni. Naprzemiennie z innymi. Najważniejsze jest urozmaicenie Jak się Pakistan na tym trochę wzbogaci, to tym lepiej dla Pakistanu.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości