Czy nie przesadzę z suplementami?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
no dobra. chodziło mi o bezsensowność powstającej dyskusji. nie można każdego na siłę przekonywać do swoich racji...
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Jutro proponuję przeczytać dyskusję w innym dziale - pośmiejemy się co robią z kobiet Pawełki, Danusie i Harnasie
barbarasz49 pisze:MM to pełnowartościowa karma i nie można jej traktować jako "smaczek" bo można przedobrzyć! Dobrym przysmakiem dla psa są np.krążki mięsne wołowe i z kurczaka Macedu, psy je uwielbiają i na spacerach przy szkoleniu zrobią wszystko żeby otrzymać taką nagrodę.Godna uwagi jest też ich cena gdyż 0,5 kg.opakowanie tego przysmaku kosztuje 6 zł.
Właśnie dlatego wybrałam MM na smaczki, że jest pełnowartościową karmą i ma jasny skład. Smaczki Maced, jak i wiele innych jakie przeglądałam, ma taki : Ziarno, mięso i białka pochodzenia zwierzęcego, cukier, produkty pochodzenia roślinnego lub jeszcze gorszy. Nie wiem jakie ziarno i jakie mięso, do tego produkty pochodzenia ...
Ze względu na zawartość kukurydzy w MM planuję zastąpienie go prasowanym mięsem Vollmers.
Co do ilości to oczywiście muszę to przeliczać na sztuki, bo garść to przy MM mogłaby stanowić połowę naszej dziennej dawkiisabelle30 pisze:No no , beaglowi garść to za dużo..
To może nie opór, ale chęć urozmaicenia diety, bo mięso ma przeważnie drobiowe i indycze. Spróbuję jednak z tymi mniejszymi, może faktycznie pies jest niechętny bo sobie z nimi nie radzi. Niezależnie czy uda nam się przygoda z barfem od A do Z to chciałabym wprowadzić kości do menu psa chociażby ze względu na zęby. Od tego właściwie rozpoczęłam drążenie tematu kości.isabelle30 pisze: Dlaczego masz opory przed małymi i delikatnymi gnatkami?
No właśnie ja surowych nie daję ze względu na białko, miało coś wytrącać z psiego organizmu, ale to może stara szkoła była, jak to jest?isabelle30 pisze:Ponadto jada dużo jajec surowych
Pies lubi też chudy twaróg z jogurtem naturalnym, czy łączycie takie posiłki z barfem i czy zmniejszacie wtedy dawki mięsa?
Suplementujecie czymkolwiek psy na barfie?
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:48 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Chodzi Ci zapewne o awidynę i jej antagonistyczne działanie wobec biotyny (witaminy H). Żółtko jest bogatym źródłem biotyny (choć nie tak bogatym jak np. wątróbka), natomiast białko zawiera awidynę, która wiąże biotynę czyniąc ją nieprzyswajalną. Szkoły są rzeczywiście co najmniej dwie. Tradycyjna, czyli dajemy samo żółtko albo jajko na miękko (obróbka termiczna unieczynnia awidynę w białku) i druga, która twierdzi, że biotyny w żółtku jest na tyle dużo, że mimo działania awidyny i tak wystarczy (jedna cząsteczka awidyny wiąże cztery cząsteczki biotyny i nie więcej).Flash pisze: No właśnie ja surowych nie daję ze względu na białko, miało coś wytrącać z psiego organizmu, ale to może stara szkoła była, jak to jest?
Nie wiem, jak u psów, ale u ludzi praktycznie nie notuje się patologicznych niedoborów biotyny poza nielicznymi przypadkami, gdy ludzie zjadali duże ilości surowego białka (bez żółtka). Jeśli jednak z jakichś powodów bardzo na tej biotynie zależy (zły stan skóry, sierści itp.) to można dawać samo żółtko. Albo nie podawać surowych jaj razem z wątróbką, która jest dobrym źródłem biotyny
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 12:48 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Może źle napisałam - wątroba, nie wątróbka. We wszystkich źródłach, jakie miałam okazję czytać, wątroba wołowa jako źródło biotyny, jest na pierwszym miejscu, przed żółtkiem i drożdżami piwnymi.
A co do jaj, to się zgadzam - w naturze psowate raczej nie oddzielają żółtka od białka, ani nie pitraszą jajeczka na miękko
A co do jaj, to się zgadzam - w naturze psowate raczej nie oddzielają żółtka od białka, ani nie pitraszą jajeczka na miękko
-
- Posty:218
- Rejestracja:23 czerwca 2011, 22:36
A skąd masz takie dane, skąd te wyliczenia ?gość. pisze:MM można bez problemu stosować jako przysmak, czyli kilka "ziarenek" dziennie.
Natomiast MM nie jest znów takie "cacy", zawiera około 57% węglowodanów.
Ilość węglowodanów może sobie obliczyć każdy. Producenci go nie podają, bo nie muszą.Martines999 pisze:A skąd masz takie dane, skąd te wyliczenia ?gość. pisze:MM można bez problemu stosować jako przysmak, czyli kilka "ziarenek" dziennie.
Natomiast MM nie jest znów takie "cacy", zawiera około 57% węglowodanów.
Od 100% karmy odejmujesz białko, tłuszcz, włókno, popiół oraz wilgotność. Wynik stanowi % węglowodanów w karmie.
-
- Posty:218
- Rejestracja:23 czerwca 2011, 22:36
Pierwszy raz widzę takie wyliczanie ale oki, niech będzie choć nawet przy takim założeniu nie wychodzi mi 57% węglowodanów. 100% - białko 25%+tłuszcz 10,5%+włókno 3,3%+popiół 7%+ wilgotność 11% = 43,2%MiYu pisze:Ilość węglowodanów może sobie obliczyć każdy. Producenci go nie podają, bo nie muszą.Martines999 pisze:A skąd masz takie dane, skąd te wyliczenia ?gość. pisze:MM można bez problemu stosować jako przysmak, czyli kilka "ziarenek" dziennie.
Natomiast MM nie jest znów takie "cacy", zawiera około 57% węglowodanów.
Od 100% karmy odejmujesz białko, tłuszcz, włókno, popiół oraz wilgotność. Wynik stanowi % węglowodanów w karmie.
-
- Posty:218
- Rejestracja:23 czerwca 2011, 22:36
Już kiedyś widziałem ten kalkulator ale jakoś mnie nie przekonuje co do swojej wiarygodności czy raczej pewności wyliczeń.
Kto wymyślił i na jakiej podstawie takie wyliczenie?
Kto wymyślił i na jakiej podstawie takie wyliczenie?
Do przemyślenia, zależy od minimalnej ilości zamówienia, kosztów transportu i w jakiej formie przychodzą, bo nie mogą być ponownie zamrażane. Czy to jest jeden dostawca? Mieszkam na płd. od Wrocławia, nie będę miała z kim się tym podzielić, a czy pies to w ogóle będzie jadłisabelle30 pisze: Jeżeli chcesz to mogę ci podać na pw źródła tuszek z nutrii od hodowcy oraz tuszek szynszyli
To jest świetny pomysł na podroby bo się zastanawiałam jak je podawać.isabelle30 pisze:Smaczki można także wyprodukować samemu tanim kosztem - suszone płucka czy wątróbki,ozorki, serduszka
A gdzie można dostać sproszkowaną hemoglobinę?
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Szczerze współczuję wszystkim,którzy tak bardzo komplikują sobie żywienie psa i maja mnóstwo zastrzeżeń tak do karm jak i przysmaków,czy te samy problemy i zastrzeżenia maja przy karmieniu dzieci i innych bliskich? Przecież większość spożywanych przez ludzi pokarmów ma w sobie chemię,ulepszacze, konserwanty i gdyby tak na wszystko patrzeć przez lupę to chyba przestalibyśmy jeść zwłaszcza teraz po podpisaniu ustawy genetycznej.
Mam zastrzeżenia co do spożywanych pokarmów przez moje dziecko, ale ani ja ani on energii z kosmosu nie umiemy pobierać. Żyję w takich czasach a nie innych i często wybieram mniejsze zło.
Co jest złego w tym, że ktoś nie chce karmić karmą i ma odmienne zdanie na ich temat? Ma do tego prawo, tak samo jak do informacji jak odpowiednio zbilansować psie posiłki i może szukać pomysłów na różne smaczki do zrobienia samemu.
Jeśli ktoś chce sobie "komplikować" życie to jego indywidualna sprawa i raczej nie potrzebuje niczyjego współczucia bo to jego świadoma decyzja.
Co jest złego w tym, że ktoś nie chce karmić karmą i ma odmienne zdanie na ich temat? Ma do tego prawo, tak samo jak do informacji jak odpowiednio zbilansować psie posiłki i może szukać pomysłów na różne smaczki do zrobienia samemu.
Jeśli ktoś chce sobie "komplikować" życie to jego indywidualna sprawa i raczej nie potrzebuje niczyjego współczucia bo to jego świadoma decyzja.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości