Gotowanie jedzenia
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
..........
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 21:44 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
.........
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 21:44 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie Isabelle, pół litra to nie jest zbyt mało by wywołać skręt żołądka, choć tak szczerze mówiąc wcale nie uważam, by golden czy labrador były rasami wybitnie do skrętu predysponowanymi. Te rasy przodują w innych trochę schorzeniach,ale to temt odrębny.
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
ale się porobiło! no i muszę znów wtrącić swoje trzy grosze, dzisiaj byliśmy u weta, chormony tarczycowe zaczeły działać skóra zaczeła się goić - tak było do wigilii, dwa tygodnie temu wróciłam do starej karmy bo stwierdziłam, że jeżeli leki działają to mogę wrócić do normlnego jedzenia i cóż jakaż błędna decyzja - wróciło wszystko, nowe krosty, zafajdane ucho i ropa z obu ślepiów, ktoś pisał, że przy niedoczynności tarczycy jedzenie nie ma wpływu na stan skóry psa - otóż jestem dzisiaj a właściwie mój zwierz przykładem że jednak ma i to ogromne! I tak jak powiedział dzisiaj mój wet, nie ważne co pies jadł do momentu wykrycia chorej tarczycy jeżeli wystąpiły zmiany skórne to należy winy szukać również w jedzeniu bo same leki nic tu nie pomogą!
I bądź tu teraz mądry, sucha z górnej półki po 3 latach okazała się nie dobrą karmą dla pojego psa, niestety gotowane również.
I bądź tu teraz mądry, sucha z górnej półki po 3 latach okazała się nie dobrą karmą dla pojego psa, niestety gotowane również.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
.........
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 21:44 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Isabelle, Twoja córka ważąca 20 kg ma inny przewód pokarmowy. Nie wyłapuj z kontekstu. Napisałam, że pół litra nie jest to mało w sensie zagrożenia skrętem. Czasem wystarczy i mniej, ale to też inne czynniki wchodzą w grę. Nie wiem, jak Ty obliczasz teraz tę dawkę teoretyczną, że pól litra suchej karmy stanowić by miało 3/4 porcji dziennej. Liczy się raczej na dekagramy karmę, nie na objętość. Wszystko zależy o jakiej karmie mówimy, ale pies o wadze goldena to chyba 40 - 50 dkg, ale nie jest to to samo co litry.
Edyta, ktoś tam kiedyś karmił przy tym schorzeniu Trovetem i było dobrze, ale szczegółów nie znam.
Edyta, ktoś tam kiedyś karmił przy tym schorzeniu Trovetem i było dobrze, ale szczegółów nie znam.
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
Niestety złe opinie o RC słyszałam już dawno ale nie chciałam w to wierzyć, (w końcu 3 lata to wcinała i było ok), wracamy do Hillsa i rezygnujemy z gotowanego mięska, musimy, bo tylko tak była poprawa i to bardzo widoczna a ja to popsułam, ech człowiek uczy się na błędach. A testów nie będę jej robić, co to zmieni, przetestowałm już różne karmy i inne żarełko i pozostaje tylko Hills.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
..........
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 21:45 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Oznak alergii nie musi być widać
Ja już pomijam kwestię oceny tej diety przez weta, każdy ma inne zdanie, ale "mój" wet jak to przeczytał to się złapał za głowę, a robił studia dodatkowe za granicą w zakresie żywienia zwierząt domowych - psów, kotów hehe no ale dobra, Twoja sprawa.
Jednak co do tych głodówek to się kompletnie z Tobą nie zgodzę. To, że pies nie zje całej porcji o określonej porze - tylko jedną jej połówkę dziubie przez godzinę, a drugą zjada sobie w nocy - jak mu się zachce - to nie tak wyglądają psie głodówki!!!!!
Psy na Barfie w pewnym momencie odmawiają jedzenia, ale one do tego momentu jedzą "normalnie" tj dla mnie - stała pora, wsuwają swoje żarcie, pomęczą chwilę kość i jest cacy... jasne, że trwa to kapkę dłużej niż konsumpcja miski suchego, ale napewno nie przeciąga się do pół doby. Wielu właścicieli psów sportowych karmi Barfem, a oni sobie nie mogą pozwolić na to, że pies je kiedy chce - bo co trenować też ma kiedy chce??
Pory posiłków muszą być jasno zdefiniowane... a Brutus nauczył się po prostu wybrzydzać, nie chce mu się, to se zje pózniej a co tam Pańcia i tak nie zabierze...
Co do unormowania skóry - już wszystkie preparaty z omega mamy przetestowane, jedne lepsze drugie gorsze, ale OLEJ LNIANY NIEOCZYSZCZONY tzw. Budwigowy - tylko w aptekach albo na ich www- to jest hit jak dla mnie. Właśnie wyciągneliśmy w 4 tygodnie, asta znajomego z masakry skórnej...
A ta wstawka odnośnie ras itd itp, no comments...
Co do skrętu, mieliśmy kiedyś dobka, który zjadł rano garść dosłownie karmy, i wyszedł na posłuszeństwo, parę hopek, dwa-trzy aporty, i dramat, pies dostał skrętu - na szczęście błyskawiczna reakcja i wszystko ok się skończyło, ale wystarczyło dosłownie 100 gram, a nawet nie.
Ja już pomijam kwestię oceny tej diety przez weta, każdy ma inne zdanie, ale "mój" wet jak to przeczytał to się złapał za głowę, a robił studia dodatkowe za granicą w zakresie żywienia zwierząt domowych - psów, kotów hehe no ale dobra, Twoja sprawa.
Jednak co do tych głodówek to się kompletnie z Tobą nie zgodzę. To, że pies nie zje całej porcji o określonej porze - tylko jedną jej połówkę dziubie przez godzinę, a drugą zjada sobie w nocy - jak mu się zachce - to nie tak wyglądają psie głodówki!!!!!
Psy na Barfie w pewnym momencie odmawiają jedzenia, ale one do tego momentu jedzą "normalnie" tj dla mnie - stała pora, wsuwają swoje żarcie, pomęczą chwilę kość i jest cacy... jasne, że trwa to kapkę dłużej niż konsumpcja miski suchego, ale napewno nie przeciąga się do pół doby. Wielu właścicieli psów sportowych karmi Barfem, a oni sobie nie mogą pozwolić na to, że pies je kiedy chce - bo co trenować też ma kiedy chce??
Pory posiłków muszą być jasno zdefiniowane... a Brutus nauczył się po prostu wybrzydzać, nie chce mu się, to se zje pózniej a co tam Pańcia i tak nie zabierze...
Co do unormowania skóry - już wszystkie preparaty z omega mamy przetestowane, jedne lepsze drugie gorsze, ale OLEJ LNIANY NIEOCZYSZCZONY tzw. Budwigowy - tylko w aptekach albo na ich www- to jest hit jak dla mnie. Właśnie wyciągneliśmy w 4 tygodnie, asta znajomego z masakry skórnej...
A ta wstawka odnośnie ras itd itp, no comments...
Co do skrętu, mieliśmy kiedyś dobka, który zjadł rano garść dosłownie karmy, i wyszedł na posłuszeństwo, parę hopek, dwa-trzy aporty, i dramat, pies dostał skrętu - na szczęście błyskawiczna reakcja i wszystko ok się skończyło, ale wystarczyło dosłownie 100 gram, a nawet nie.
Isabelle, co Ty z tym diabelskim podszerstkiem. Zapaleniom skóry można zapobiec. Czytam te Twoje wypowiedzi dot goldenów, pomijając oczywiście dolegliwość Twojego psa - i wnioskuję, że dla Ciebie golden to jakaś super delikatna rasa. Tego nie wolno, z tym uważać... przecież to pies myśliwski w końcu. Może teraz jest taka tendencja - trzymać retrievery pod kołderką i dobrze żywić. A potem - na przykładzie labradorów powiem - na wystawie same zapasione egzemplarze... Ten pies był kiedyś użytkowy, a teraz linii użytkowej ze świecą szukać.
-
- Posty:274
- Rejestracja:17 września 2008, 20:54
wróciliśmy do karmy sprawdzonej i tak już pozostanie, łojotok świadczył u nas o problemach tarczycy i powtarzające się od 6 miesięcy chore prawe ucho, do tej pory psu nic nie było, nigdy nie miała hot spotów choć to pies który przez caly rok kąpie się w każdym zbiorniku niekoniecznie czystym i pachnącym, nie używałam nigdy suszarki bo Werka jej nie lubi, we krwi mojego suczydła płynie iście łowiecka krew co pielęgnujemy codziennie (mieszkamy w otoczeniu zwierzyny łownej i fajnie jest patrzeć na wariatkę tropiącą wśród pól i drzew), ja mam trochę inne podejście do goldenów, dla mnie to nie kanapowiec, to pies stworzony do pracy z ludźmi, uwierzcie, że naprawdę nie każdy golden to ciepłe kluski, i często wyglądją właśnie tak: brudne i szczęśliwe:
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
........
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 21:45 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości