jaka dieta dla chorego wyzla?
Witam wszystkich potrzebuje pomocy w sprawie zywienia mojej wyzelki Poli. cierpi ona na zwyrodnienie tylnych lap i ma coraz wieksze problemy z chodzeniem, a lekarze powiedzieli ze nie ma szans tego wyleczyc moge jedynie czekac na paraliz a wtedy wiadomo- uspic ale na razie dostaje leki ktore oslabia bol.. chcialbym tez ja odchudzic bo ma spory brzuch a gdyby spadla z wagi to odciazylo by jej lapy i kregoslup. prosilbym o jakies propozycje diety (wiadomo ze wzmozony odpada). z gory dziekuje w imieniu moim i Poli:)
Ja chcąc ratować chorego tak psa, obciełabym żarcie drastycznie, nawet co 2 - gi dzień dawała jeść, tak aby psa odchudzić maksymalnie, ale podając codziennie witaminy i minerały, plus środki na stawy - bo tego jej zabraknąć nie może. Jeśli zdecydujesz się na spokojniejszą dietę to zainwestuj w karmy bez zbóż - Acana, TOTW, Orijen, Wolfsblut, i ogranicz ilość do minimum, nic jej nie będzie jak z miesiąc pogłoduje, nadal oczywiście podawaj srodki na stawy - arthroflex będzie tutaj chyba najlepszy wyjściem.
I ja bym poszukała gabinetu rehabilitacji zwierząt, np we Wrocławiu jest taki. Jeśli w twoim mieście nie ma, to skontaktuj się choćby z ludzkim rehabilitantem, i porozmawiaj, niech ci doradzi ćwiczenia, masaże które będziesz mogła z psem wykonywać aby jak najdłuzej zachować jej sprawność. Nie wiem może jakieś naświetlania, smarowania jakimiś preparatami rozgrzewającymi... Wiadomo, że nie jest to walka o wyzdrowienie, ale o utrzymanie sprawności psa jak najdłużej, i o życie bez bólu.
I najważniejsze, przy chorobach stawów, chudość jest tylko plusem!
I ja bym poszukała gabinetu rehabilitacji zwierząt, np we Wrocławiu jest taki. Jeśli w twoim mieście nie ma, to skontaktuj się choćby z ludzkim rehabilitantem, i porozmawiaj, niech ci doradzi ćwiczenia, masaże które będziesz mogła z psem wykonywać aby jak najdłuzej zachować jej sprawność. Nie wiem może jakieś naświetlania, smarowania jakimiś preparatami rozgrzewającymi... Wiadomo, że nie jest to walka o wyzdrowienie, ale o utrzymanie sprawności psa jak najdłużej, i o życie bez bólu.
I najważniejsze, przy chorobach stawów, chudość jest tylko plusem!
Najważniejsze to odchudzanie z głową, nie drastycznie, bo można więcej zaszkodzić niż pomóc.
Stopniowo obciąć dawki żywieniowe, ja niekoniecznie szedłbym w kierunku karm holistycznych tych najdroższych jak TOTW, Wolfsblut, Orijen itd..., bardzo nowoczesnych- tradycyjne na spadek wagi też dadzą radę Niekoniecznie te najdroższe, lepiej trochę zaoszczędzić i przeznaczyć odłożone pieniądze na leczenie psiaka.
Myślę, że nieźle sprawdziła by się tutaj Nutra Gold Weight Control lub Acana Adult Light & Fit lub Acana Senior Dog. Zresztą jeśli pies nie ma problemów alergicznych, można spokojnie coś wybrać spośród karm typu light, niekoniecznie tych najdroższych.
Nie forsować psa....reszta odnośnie ćwiczeń tak jak w poście wyżej u goskii.
Nie wiem jak zaawansowane jest to zwyrodnienie, ale w wielu wypadkach ulgę przynosi pływanie- jak najwięcej.
Dobre efekty na bolesne stawy daje także ich podgrzewanie, np. poprzez termofor.
I trzymaj się głowa do góry...nie poddawaj się a będzie wszystko dobrze
Stopniowo obciąć dawki żywieniowe, ja niekoniecznie szedłbym w kierunku karm holistycznych tych najdroższych jak TOTW, Wolfsblut, Orijen itd..., bardzo nowoczesnych- tradycyjne na spadek wagi też dadzą radę Niekoniecznie te najdroższe, lepiej trochę zaoszczędzić i przeznaczyć odłożone pieniądze na leczenie psiaka.
Myślę, że nieźle sprawdziła by się tutaj Nutra Gold Weight Control lub Acana Adult Light & Fit lub Acana Senior Dog. Zresztą jeśli pies nie ma problemów alergicznych, można spokojnie coś wybrać spośród karm typu light, niekoniecznie tych najdroższych.
Nie forsować psa....reszta odnośnie ćwiczeń tak jak w poście wyżej u goskii.
Nie wiem jak zaawansowane jest to zwyrodnienie, ale w wielu wypadkach ulgę przynosi pływanie- jak najwięcej.
Dobre efekty na bolesne stawy daje także ich podgrzewanie, np. poprzez termofor.
I trzymaj się głowa do góry...nie poddawaj się a będzie wszystko dobrze
O właśnie pływanie, dobrze że mi przypomniałeś. Mam koleżankę której suka ma zwyrodnienie kręgosłupa, więc ją maxymalnie odchudziła, stopniowo- ale suka nigdy nie była gruba, jednak im chudsza tym jej łatwiej. I w lecie jeżdzą dzień w dzień nad wodę i suka pływa, bardzo dużo pływa.