Ostatnio zauważyłam (mimo dobrych wyników badań), luźny stolec u suni
cukrzyczki. Odstawiłam suche Royal DS (śniadanie, kolacja - obiad domowy). Przy domowej diecie wszystko wróciło do normy. Oprócz tego zauważylam równiejszy rozkład poziomu cukru. Znikły także ogromniaste i częste kupy (mam wrażenie, że ilość "suchego"=kupa na prawie każdym z 6 spacerów). Domowe jedzenie - wypróżnienia są regularne-2 razy i jest tego niewiele.
Ta karma była i jest polecana w lecznicy. Sunia trzyma dobrą wagę, więc może dlatego R.C. Weight control DS już jej za bardzo nie służy. Czy może pozostać przy domowym 3x dziennie i nie kombinować (regularny tryb życia i odżywiania z cukrzycą)....
Karmy cukrzycowe
takie rzeczy mi\usisz uzgadniać z lekarzem prowadzącym , bo cukrzyca wymaga dużej regularności. Po karmach stowanych przy cukrzycy na pewno kał może być luźniejszy i może go być więcej ze względu na dużo wyższą zawartość włókna.
Z tego co ja się orientuję, przy cukrzycy ważne jest utrzymywanie poziomu glukozy we krwi, także pewnie odpowiednie będą karmy, które mają składniki "niskoglikemiczne"... także takie nafaszerowane weglowodanami odpadają raczej... Ryż, owies, to są chyba nisko glikemiczne ziarna, które występują w karmach... ale oczywiście nie bierz mojego posta za wyrocznię, bo to tylko bardzo luzne spostrzeżenia, i tak jak napisał dr Jarek... powinno się wszystko z wetem skonsultować...
Dzięki P. Jarku, konsultowałam z prowadzącym (a może przesunąć godziny posiłków, a może zmniejszyć rację - nie mogę trzyma wagę, Lente WOS lepiej nie w dwóch dawkach, dodanie szybkodziałającej lepiej nie, bo się przyzwyczai). I kropka wyszłam z tym, z czym przyszłam. Lekarz spóżnił się godzinę na umówioną wizytę (po cichu, od recepcjonistki dowiedziałam sie o ciąży) i być może to było przyczyną rozkojarzenia. Zresztą człowiek jest człowiekiem i nie zrezygnuję z lecznicy, o której mam bardzo dobre zdanie, a zmiana lekarza i tak byłaby konieczna ze względu na wzgląd.
Moje sugestie np. pora obiadu potwierdził inny polecony w tej klinice, lekarz. Konsultacja na podstawie historii (w kopmuterze) plus krzywe z CHOS i potem WOS oraz krzywej cukrowej w przeddzień i pomiaru i krytycznych momentów w dzień wizyty, I tak:1. Nie trzymać się schematu żywienia 1/4+1/2+1/4, nowa insulina działa u niej trochę inaczej.
2. Śniadanie też domowe (po suchej karmie też skok cukru-wdrożona dopiero przy chorobie), Zastąpienie makaronu , pełnoziarnistym - proporcje składników OK (kurczak bez skóry, makaron, groszek, marchew, oliwa z oliwek, Salvikal), z tym, że marchew, groszek nie 60+40%, a odwrotnie.
3. Obiad z 14 na 13 (gdy cukier najniżej) i racja śniadanie plus obiad na na pół.
4. Kolacja z 20:30 na 21:30 dalej karma (nie zmieniać drastycznie sposobu żywienia, mimo, że po karmnie ociężałość i nieraz wymioty, ale były po śniadaniu po przejściu na WOS).
Po dwóch dniach:
1. Rano glikemia z 70 na 98
2. Przed obiadem z 84 na 115
3. Po obiedzie z 330 na 255
4. Wieczorem z 250 na 170
Po tygodniu krzywa i jeśli po obiedzie cukier powyżej 200 dołożyć 1 lub 2 j. insuliny (po uzgodnieniu tel.), obecnie 17j. na 24 kg). Jak wyczytałam, WOS szczyt 6-8h, przedtem CHOS po 8h), lekarz prowadzący o tym nie wspomniał, ja obserwowałam.
P. Jarku jestem osobą bardzo zorganizowaną, obowiązkową i stojącą twardo nogami na ziemi, a dodatkowo nie pracuję więc sunia i mąż mają wszystko, jak w zegarku. Nawet kiedy chodziłam, jak Robokop ze względu na kręgosłup i stawy kolanowe, niczego nie zaniechałam. I nie waham sie wykonując nieprzyjemne, czy nawet bolesne zabiegi, jeśli mają pomóc. Na ustawiony alarm w telefonie z sygnałem tylko dla niej na posiłki leci na zabój do kuchni. Na insulinę, widząc strzykawkę wstaje z posłania. Zresztą, to kochana psina, zobaczy glukometr, waciki, bez wołania, sama przychodzi na kłucie ucha. Spacery, jakbym przegapiła parę minut przychodzi i "straszy" (6"-1/2h, 10"-dłuższy ok. 1h (las), 13"-siusiu 10-15min, 15"-1/2h (łąka), 18"-1/2h, 22"-siusiu, nie chce chodzić). To ok 2,5 h. Ze względu na wiek już wcześniej zaczęła chodzić na krótsze spacery i tak zostawiłam. Zmienię, jak nie będzie mogła, czy chciała. Chociaż zdaję sobie sprawę, że nawet ustabilizowana cukrzyca miewa zwroty, to zawsze mnie to zaskakuje (na szczęście przez ten rok były tylko 2 poważne epizody, jeden po sterylizacji, drugi po przejściu z Lente CHOS- nie produkują, na WOS.
Przy okazji - zauważyłam, żeby uważać, zwłaszcza latem, jeśli pies wyleguje się na słońcu (moja mimo, że ma zapewniony cień na tarasie często kładzie się na słońcu) - u mojej powoduje to spadek glikemii włącznie do hipoglikemii.
Moje sugestie np. pora obiadu potwierdził inny polecony w tej klinice, lekarz. Konsultacja na podstawie historii (w kopmuterze) plus krzywe z CHOS i potem WOS oraz krzywej cukrowej w przeddzień i pomiaru i krytycznych momentów w dzień wizyty, I tak:1. Nie trzymać się schematu żywienia 1/4+1/2+1/4, nowa insulina działa u niej trochę inaczej.
2. Śniadanie też domowe (po suchej karmie też skok cukru-wdrożona dopiero przy chorobie), Zastąpienie makaronu , pełnoziarnistym - proporcje składników OK (kurczak bez skóry, makaron, groszek, marchew, oliwa z oliwek, Salvikal), z tym, że marchew, groszek nie 60+40%, a odwrotnie.
3. Obiad z 14 na 13 (gdy cukier najniżej) i racja śniadanie plus obiad na na pół.
4. Kolacja z 20:30 na 21:30 dalej karma (nie zmieniać drastycznie sposobu żywienia, mimo, że po karmnie ociężałość i nieraz wymioty, ale były po śniadaniu po przejściu na WOS).
Po dwóch dniach:
1. Rano glikemia z 70 na 98
2. Przed obiadem z 84 na 115
3. Po obiedzie z 330 na 255
4. Wieczorem z 250 na 170
Po tygodniu krzywa i jeśli po obiedzie cukier powyżej 200 dołożyć 1 lub 2 j. insuliny (po uzgodnieniu tel.), obecnie 17j. na 24 kg). Jak wyczytałam, WOS szczyt 6-8h, przedtem CHOS po 8h), lekarz prowadzący o tym nie wspomniał, ja obserwowałam.
P. Jarku jestem osobą bardzo zorganizowaną, obowiązkową i stojącą twardo nogami na ziemi, a dodatkowo nie pracuję więc sunia i mąż mają wszystko, jak w zegarku. Nawet kiedy chodziłam, jak Robokop ze względu na kręgosłup i stawy kolanowe, niczego nie zaniechałam. I nie waham sie wykonując nieprzyjemne, czy nawet bolesne zabiegi, jeśli mają pomóc. Na ustawiony alarm w telefonie z sygnałem tylko dla niej na posiłki leci na zabój do kuchni. Na insulinę, widząc strzykawkę wstaje z posłania. Zresztą, to kochana psina, zobaczy glukometr, waciki, bez wołania, sama przychodzi na kłucie ucha. Spacery, jakbym przegapiła parę minut przychodzi i "straszy" (6"-1/2h, 10"-dłuższy ok. 1h (las), 13"-siusiu 10-15min, 15"-1/2h (łąka), 18"-1/2h, 22"-siusiu, nie chce chodzić). To ok 2,5 h. Ze względu na wiek już wcześniej zaczęła chodzić na krótsze spacery i tak zostawiłam. Zmienię, jak nie będzie mogła, czy chciała. Chociaż zdaję sobie sprawę, że nawet ustabilizowana cukrzyca miewa zwroty, to zawsze mnie to zaskakuje (na szczęście przez ten rok były tylko 2 poważne epizody, jeden po sterylizacji, drugi po przejściu z Lente CHOS- nie produkują, na WOS.
Przy okazji - zauważyłam, żeby uważać, zwłaszcza latem, jeśli pies wyleguje się na słońcu (moja mimo, że ma zapewniony cień na tarasie często kładzie się na słońcu) - u mojej powoduje to spadek glikemii włącznie do hipoglikemii.
Ryż odpada, już za szczeniaka przed 12 laty po ryżu bieganie, (wilczarz jadł ryż), następne próby też się nie powiodły, Mniej więcej w 8 czy 9 roku próbowałam zastąpić kluchy ryżem, najpierw mieszając i nic z tego. Widocznie, tak ma, a brązowy ryż byłby lepszy, na razie wszedł makaron "Pełne ziarno" polskiej firmy. Na początku leczenia zamiast groszku, fasolka, Też nie tolerowała. Ufffff..................Ryż, owies, to są chyba nisko glikemiczne ziarna
piesek jest na prawdę dobrze prowadzony i tak trzymać , są wahania tego cekru ale trzeba czasu aby je zminimalizować a będą na prawdę cały czas i nie unikniesz ich nawet ze wzlędu na wiek i pory roku. Ale tak trzymaj.
Bardzo dziękuję za dobre słowo. W międzyczasie 1/2 makaronu została zastąpiona otrębami, a dla bilansu jest to połowa odrzuconego makaronu.
I następny sukces po obiedzie w najgorszej dla niej porze cukier 167. Rano OK. Obserwuje, w razie czego mam zmniejszyć insulinę, ale łagodnie - 1 jednostka. Ta zmiana jej służy, znowu mam bystrą suczkę, nawet z chęcią do zabaw, nie leniwego "kanapowca".
Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dzięki.
I następny sukces po obiedzie w najgorszej dla niej porze cukier 167. Rano OK. Obserwuje, w razie czego mam zmniejszyć insulinę, ale łagodnie - 1 jednostka. Ta zmiana jej służy, znowu mam bystrą suczkę, nawet z chęcią do zabaw, nie leniwego "kanapowca".
Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dzięki.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości