Pies odmówił współpracy:/

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Claudina
Posty:45
Rejestracja:05 maja 2010, 20:59
Lokalizacja:Malbork

15 maja 2010, 22:30

Też daje żwacze, żeczywiście bardzo śmierdzą, ale wierze pieskowi na słowo że są pyszne. A jeżeli chodzi a Animalie, to uważam że mają drogo :roll:
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

16 maja 2010, 11:21

Puszki Animondy też są wzbogacane witaminami - jeśli dobrze pamiętam wit. D3 i E, więc trzeba uważać z suplementacją, żeby nie przedobrzyć.
Nawiasem mówiąc, skoro już decydujesz się poświęcać czas na samodzielne gotowanie psu, to czemu zatrzymujesz się tak w pół kroku - ryż + puszka? ;) W tej samej wodzie, korzystając z tej samej energii, można ugotować ryż razem ze świeżym mięsem i wiesz, co pies je.
A jeśli nad tym gotującym się ryżem z mięsem zawiesić sitko do gotowania na parze z warzywami to masz i witaminy :) Zdrowemu psu można podać prawie wszystkie warzywa poza cebulowymi i zachowując zdrowy rozsądek przy kapustnych. Ludzie dają też kiełki, np lucerny (bardzo zdrowe), parzone pokrzywy, zieloną pietruszkę.
Gammolen to nie jest preparat witaminowy - to oleje roślinne bogate w NNKT. Fajna rzecz - też stosowałam.
Claudina
Posty:45
Rejestracja:05 maja 2010, 20:59
Lokalizacja:Malbork

16 maja 2010, 16:33

No tak miesko... ale niestety jest drogie, ewentualnie podroby, ale to juz nie to :roll: A moze ktoś mi powiedzieć warzywa jakie pies może jeść, bo ja słyszałam tylko o marchewce :oops:
Awatar użytkownika
jolantat
Posty:132
Rejestracja:03 lipca 2008, 11:31
Lokalizacja:Będzin

16 maja 2010, 16:51

Jeśli chodzi o jarzyny pod warunkiem, że są drobno posiekane ( ja trę na tarce ) to mogą być marchew, pietruszka korzeń i zielona, seler, troszkę pora, wszystko co sie daje do zupy, ale dla psa nie solimy i nie dajemy przypraw. Niektórzy dają też kapustę i kalafior.
Mój pies bardzo lubi surówkę którą mu specjalnie przyrządzam od czasu do czasu na którą się składa kiszona kapusta bardzo drobno posiekana, marchew i jabłko i 2, 3 łyżeczki oliwy z oliwki jak mu to robię to nie może się doczekać, a potem wsuwa jak był nie wiem jak głodny.
Claudina
Posty:45
Rejestracja:05 maja 2010, 20:59
Lokalizacja:Malbork

16 maja 2010, 17:00

Mój pies raczej surówki by nie lubił, Ale jak jem jabłko to czasami chce kawałek. I takie pytanie troche głupie pies może zjeść gołąbka własnej roboty?
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

16 maja 2010, 23:42

Jeśli ten gołąbek nie jest doprawiony na ostro i nie zawiera za dużo cebuli, to od czasu do czasu - w sumie czemu nie?
Musisz próbować. Pies jest wszystkożerny. Są wrażliwce i mocne typy. Mój suchego jeść nie chce, a z gotowanego może właściwie wszystko.
Mięso nie jest droższe niż puszki - nawet na logikę biorąc (przecież ktoś to mięcho musi spreparować, włożyć w puszkę, opisać itd.) Całkiem nieźle można psu nagotować bazując na skrzydłach, korpusach, szyjach indyczych, ścinkach wołowych i wieprzowych. To nie musi być mięso prima sort, a nawet nie powinno - wszelkie ścięgna, chrząstki mile widziane.
Z warzyw i owoców dawałam marchew, seler, pietruchę, buraki, kapustę pekińską, cukinię, pomidory, brokuł, kalafior, ziemniaka, jabłka, maliny, żurawiny, czarne jagody, gruszki, kiełki ze słonecznika, z lucerny.
Trzeba patrzeć na psa - każdy jeden, to osobny przypadek. Od gołąbka domowej roboty raczej żaden pies jeszcze nie zszedł śmiertelnie, a wiele jest takich, które by się za niego dały pokroić ;) Ale każdy jest inny - jeden ma się świetnie na suchym, inny na surowym, jeszcze inny na gotowanym albo na pomieszanym jedno z drugim i trzecim. A są też takie, co się nieźle mają na pedigree. I takie, co późnej starości dożywają na ryżu z kurczakiem i marchewką.
Nie ma reguły - wszystko można, jeśli psu służy. Całe pokolenia psów żyły i miały się świetnie, gdy "super zbilansowanych" karm nie było jeszcze na rynku. (Nie żebym miała coś przeciw, ale nie dajmy się zwariować ;))
Claudina
Posty:45
Rejestracja:05 maja 2010, 20:59
Lokalizacja:Malbork

17 maja 2010, 15:12

dzieki filodendron bardzo mi pomogłeś :wink: Będe musiała się obejrzeć w mięsnym za czymś, a te skrzydełka i szyje indycze to można dać psu w całości czy trzeba rozdrobnić???
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

17 maja 2010, 16:25

Mam nadzieję, że psu nie zaszkodzę ;) Jeśli zdecydujesz się na urozmaicenie gotowanej diety, to powoli, nie wszystko na raz, nie za dużo i obserwuj psa. (Np. buraczki u niektórych psów wywołują luźne stolce, a inne /w tym mój/ przyswajają je bardzo dobrze. Podobnie z warzywami kapustnymi)
Gotowane kości są niebezpieczne dla psa - skrzydła, szyje, łapki i inne części drobiowe trzeba ugotować a potem dokładnie obrać kości z mięsa. Możesz dać mięso, skórki, żyłki, ścięgna, chrząstki - kości nie.
W całości, razem z kośćmi, można by dać ew. na surowo ale to już inna bajka - musiałabyś poczytać o diecie BARF. To nie jest dieta dla każdego - ma zwolenników i przeciwników. Tak czy inaczej BARF wyklucza gotowanie, więc z ryżem nie da się tego połączyć a jednoczesne podawanie gotowanego z surowym mogłoby doprowadzić do niestrawności. Plus sucha karma - to już za dużo grzybów w barszczu ;)
No, i jest taka - jakby - zasada, że odstęp pomiędzy podaniem suchej karmy a posiłkiem gotowanym powinien wynosić min. 8 godzin. Mieszanie jednego z drugim ma jakoby upośledzać wchłanianie składników pokarmowych z suchej karmy.
Ortodoksi żywienia suchym nawet przy takim odstępie krzyczą o kiepskim bilansie. Ortodoksi żywienia domowego z kolei kwęczą, że jak już raz dziennie podaje się porządny, pożywny posiłek domowy, to dlaczego na drugi posiłek zapycha się psa hamburgerem (czyt. suchą karmą).
Prawda zapewne leży gdzieś po środku - sami musicie ją znaleźć ;)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 76 gości