problem z poruszaniem
około 3 ieisęcy temu mój dog niemiecki zaczął poważnie utykać. zrobilśmy mu badania krwi i wyszło że ma zaburzony stosunek wapnia do fosforu. pierwszy lekarz podał mu uderzeniową dawkę witaminy D3 i nic więcej! gdy pojechaliśmy do drugiego weta ten przepisał mu ossopan 200-1 tabletka dziennie, irich cal - czubata łyżeczka, 2 tabletki witaminy C, preparat na stawy dla koni flex + - 1/3 łyżczeki. pies dostawał początkowo Acanę large breed, a później Royal Canin junior giant, przez 4 tygodnie był spokój czyli pies poruszał się normalnie a póżniej kulawizny zaczęły wracać i zanikać, ostatnio wet przepisał mu tolfadine 60 mg przez 4 dni po 2 tabletki, tydzień przerwy i przez3 dni znowu po 2 tabletki. ale znowu kuleje. nie wiem co mam robić, jak pies kuleje to nie chce jeśc suchej karmy, a royala wyjątkowo nie lubi. do tego wszystkiego ma jeszcze bardzo obfite i luźne kupy, więc lekarz przepisał mu combizym w dawce 1 tabletka dziennie i jest w miarę dobrze. od kilku dni pies jest osowiały i niespokojny, je niewiele bo jeden posiłek dziennie więcej nie chce. wet kazał go karmic suchą dwa razy i raz dziennie ryż/warzywa/ mięso z kurczaka/ kurze łapki i to je bardzo chętnie a suchej nie chce ruszyś za żadne skarby. jak długo moga trwać takie problemy z chodzeniem,chcę mu zmienic karmę na proformance lage breed puppy, czy to dobra karma? czy warto wykonać prześwietlenie, lekarz zasugerował że to może nie stawy go bolą ale ścięgna. proszę o radę bo już opadam z sił.
Radzę udać się do najlepszej w Polsce Kliniki Małych Zwierząt przy SGGW w Warzszawie - ul. Nowoursynowska 159c ( strona w internecie). Są tam specjaliści najwyższej klasy, którzy na pewno dokładnie go zbadają i postawią DIAGNOZĘ, a nie będą leczyć w ciemno: jak nie to, to co innego...
mogę wypowiedziec sie tylko co do naszych doświadczeń - naprawdę to najlepsza karma jaką do tej pory jadł nasz pies (8 m-czny lab).oskar21 pisze:proformance lage breed puppy, czy to dobra karma?
A problemy z kulawizna pojawiły sie u naszego psa raz. Miał wtedy ok.5 -cy. Zrobiliśmy przeswietlenie na uniwerku w Olsztynie.Dostal tabletki (Rimadyl(?)-jakoś tak...), przeszło i do tej pory nie powróciło.
oczywiście,ze warto. Jeśli lekarz twierdzi,że moze to, może tamto,a pies nadal ma problemy, to w ogóle nie rozumiem Twojego wahania...oskar21 pisze:czy warto wykonać prześwietlenie, lekarz zasugerował że to może nie stawy go bolą ale ścięgna
Witam moja sucz ma implany więdzadła krzyzowego i nawracające zapalenie stawów - o kulawiznie wiemy niemal wszystko
Po pierwsze nie piszesz w jakim "dogszczeniak" jest wieku - wiem ze te psy mają sklonności do różnego typu problemów ze stawami w wyniku intesynego wzrostu moze to młodzieńcze zapaleni. Wykonałabym jak najszybciej prześwietlenie, ale jesli to problem w obrębie stawów może nic nie pokazać, w tym celu nalezy wykonac badanie w zwiotczeniu, by okreslić czy stawy sa nienaruszone.
co do kupek jesli wyglądają tak jak opisujesz to chyba jednak karma mu nie słuzy i obstawiam, że także leki obciązają mu żołądek. dziwię się, że prepatatów z glukozamnią nie dostawał jeszcze przed kulawizną ... tak na sucho cieżko coś napisac konkretnego jesli coś pytaj jak będę w stanie odpoiwem wiem co czujecie ...
pozdrawiam
karafka moja suka była operowana w Olsztynie
Po pierwsze nie piszesz w jakim "dogszczeniak" jest wieku - wiem ze te psy mają sklonności do różnego typu problemów ze stawami w wyniku intesynego wzrostu moze to młodzieńcze zapaleni. Wykonałabym jak najszybciej prześwietlenie, ale jesli to problem w obrębie stawów może nic nie pokazać, w tym celu nalezy wykonac badanie w zwiotczeniu, by okreslić czy stawy sa nienaruszone.
co do kupek jesli wyglądają tak jak opisujesz to chyba jednak karma mu nie słuzy i obstawiam, że także leki obciązają mu żołądek. dziwię się, że prepatatów z glukozamnią nie dostawał jeszcze przed kulawizną ... tak na sucho cieżko coś napisac konkretnego jesli coś pytaj jak będę w stanie odpoiwem wiem co czujecie ...
pozdrawiam
karafka moja suka była operowana w Olsztynie
my juz tez snuliśmy czarne wizje operacji i doszliśmy do wniosku,ze jak kulawizna to juz w ogóle na pewno najgorsze scenariusze Dlatego pojechaliśmy do Olsztyna, bo wydaje nam sie,ze to tu u nas na północy jedno z najbardziej kompetentnych miejsc do leczenia futrzaków A jak zobaczyliśmy,ze rtg wykonuja bez narkozy, bez zadnych głupich jaśków itp, to bylismy w szoku
patrilla,a my to mamy do siebie zupełnie blisko
patrilla,a my to mamy do siebie zupełnie blisko
piesek ma 10 miesięcy i z tym utykaniem to jest różnie, jak pies jest w domu to wyraźnie widać że kuleje, to samo jak stoi przy misce, natomiast kiedy chodzi po ogrodzie to porusza się bez problemów. co do mojego weta, facet ma duże doświadczenie w leczeniu tego typu problemów bo dogami zajmuje się już od 20 lat, więc ja mu ufam, problem w tym ze mieszka od nas 70 km no i tu pojawia się problem, bo nie mogę za każdym razem jak pies zaczyna kuleć jechać do niego. kulawizny pojawiają się na dwa, trzy dni i znikają. teraz fakt trwa już 5 dni, piesek dostał lek przeciw zapalny i jest lepiej ale jak zupełnie nie zniknie to w tym tygodniu odwiedzę mojego weta. aha no i prześwietlenie, czy narkoza nie wpłynie negatywnie na jego wzrost, dojrzewanie i cały dalszy rozwój?
na pewno nie Bez przesady, przciez on ma 10 m-cy. Moim zdaniem rtg powinien - chocby dla Waszej pewnosci - byc zrobiony juz dawno.oskar21 pisze: czy narkoza nie wpłynie negatywnie na jego wzrost, dojrzewanie i cały dalszy rozwój?
z kulawiznami należy pamiętać o jednej rzeczy. Zawsze jest powód kulawizny i należy go ustalić i nie starać leczyć się jej na "pałę". Zdecydowanie wykonaj zdjęcia łap. Nie napisałeś, które to łapy są objęte tą kulawizną. Leków dostaje ful. Nie czekaj z takimi rzeczami to zwierze w tej chwili intensywnie rośnie dlatego pewne stany chorobowe mogą zostawić po sobie pewne ślady. kulawizna nawet pomiędzy rasami może być zupełnie innego tła. Nie da się kulawizn rozpatrywać jako wspólny problem zwierząt młodych. Jest tu ważny każdy szczegół. Ale jeśli proste leczenie po kilku dniach a najwyżej po 1-2 tygodniach nie przynosi poprawy trzeba dążyć do ustalenia przyczyny kulawizny. Kulawizna ma wpływ na rozwój masy mięśniowej, aparatu więzadłowego kończyny jak i na siłę obciążenia poszczególnych stawów a co za tym idzie na urazowość chrząstki stawowej.
więc tak, od samego początku kulał na przednią łapę, po kilku dniach rzuciło się na tylną, później jak pisałem był spokój prze 4 tygodnie znowu tylna znowu spokój 2 tygodnie i teraz już od kilku dni też tylna. ja zauważyłem jednak że ta kulawizna musi mieć inne podłoże. podczas gdy przy poprzednich łapa go bolała przy dotyku tak teraz jeśli delikatnie ją zginam i prostuję pies nie reaguje, więc może są to mięśnie itp. jutro jadę do weta to zobaczymy jak będzie diagnoza.
Też mam doga 4 miesięczną suczkę, też kiedy pewnego dnia się poślizgnęła zacząła kulec na tylną łapę, po 4 dniach poszliśmy do weta dostała zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbulowy i po tym przeszło, Oscar21 napisz co było u Twojego doga
twojemu psu pilnie są potrzebne badania: krwi, ortopedyczne i radiologiczne
Nie chcę zakładac nowego tematu, ponieważ mój problem jest podobny.
Od około miesiąca Bisci (pies w typie labradora 4 lata) ma problemy ze stawami, nie ma kulawizny, ale popiskuje przy wstawaniu nie chciał wchodzic na sofę ani wskakiwać do samochodu.
Przyczyną najprawdopodobniej jest przeforsowanie psa podczas tygodniowego wypadu w góry, przy zimnej deszczowej podogdzie, gdzie pies równiez się przeziębił. Objawy pojawiły się dopiero po 2 tygdniach od powrotu do domu.
Bisci najpierw miał przerwę w bieganiu (codziennie około godziny biega za aportem), jednak to nie przyniosło zmiany.
Podawany miał lek przeciwzapalny, którego nazwy nie pamiętam (na literę "S") przez 5 dni, potem Rimadyl równiez 5 dni + 2 dni. Niestety po Rimadylu pies zaczął bardzo wymiotować (musiał dostać zastrzyk przeciw wymiotny) więc musieliśmy go odstawić. Dostaje rónież Arthofos Forte. Nadal miał ograniczony ruch, ale powoli zaczął dochodzić do siebie. Od kilku dni nawet zaczął nawet biegać. Niestety dzisiaj moja siostra pociągnęła Bisciego za tylną nogę i wygięła ją w bok, aż zapiszczał, no i znowu się zaczęło popiskiwanie przy wstawaniu po dłuższym odpoczynku.
Wcześniej konsultowałam tę sprawę z ortopedą i radiologiem, zastanawiałam się bowiem czy to, aby nie dysplazją. Nie byłam jednak przekonana czy psa prześwietlać.
Odradzono mi to, ze względu na to, że Bisci ma już 4 lata i jeśli nawet jest to dysplazja to nic juz się z nią nie zrobi, a dysplazja która ujawnia się dopiero w tym wieku nie jest duża.
Bardzo prosze o radę co dalej robić, czy są jakieś inne niesterydowe leki, które mógłby dostawać pies z wrażliwym żołądkiem.
Może powinnam zrobić jakies dodatkowe badania. Będę wdzięczna za rady, bo żal mi serce ściska jak patrzę na mojego psa.
Od około miesiąca Bisci (pies w typie labradora 4 lata) ma problemy ze stawami, nie ma kulawizny, ale popiskuje przy wstawaniu nie chciał wchodzic na sofę ani wskakiwać do samochodu.
Przyczyną najprawdopodobniej jest przeforsowanie psa podczas tygodniowego wypadu w góry, przy zimnej deszczowej podogdzie, gdzie pies równiez się przeziębił. Objawy pojawiły się dopiero po 2 tygdniach od powrotu do domu.
Bisci najpierw miał przerwę w bieganiu (codziennie około godziny biega za aportem), jednak to nie przyniosło zmiany.
Podawany miał lek przeciwzapalny, którego nazwy nie pamiętam (na literę "S") przez 5 dni, potem Rimadyl równiez 5 dni + 2 dni. Niestety po Rimadylu pies zaczął bardzo wymiotować (musiał dostać zastrzyk przeciw wymiotny) więc musieliśmy go odstawić. Dostaje rónież Arthofos Forte. Nadal miał ograniczony ruch, ale powoli zaczął dochodzić do siebie. Od kilku dni nawet zaczął nawet biegać. Niestety dzisiaj moja siostra pociągnęła Bisciego za tylną nogę i wygięła ją w bok, aż zapiszczał, no i znowu się zaczęło popiskiwanie przy wstawaniu po dłuższym odpoczynku.
Wcześniej konsultowałam tę sprawę z ortopedą i radiologiem, zastanawiałam się bowiem czy to, aby nie dysplazją. Nie byłam jednak przekonana czy psa prześwietlać.
Odradzono mi to, ze względu na to, że Bisci ma już 4 lata i jeśli nawet jest to dysplazja to nic juz się z nią nie zrobi, a dysplazja która ujawnia się dopiero w tym wieku nie jest duża.
Bardzo prosze o radę co dalej robić, czy są jakieś inne niesterydowe leki, które mógłby dostawać pies z wrażliwym żołądkiem.
Może powinnam zrobić jakies dodatkowe badania. Będę wdzięczna za rady, bo żal mi serce ściska jak patrzę na mojego psa.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości