przepisy na domowe jedzenie dla psa

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

19 czerwca 2012, 14:51

a czy pod wpływem kwasu solnego glut nie zrobi się taki jak po gotowaniu? Z tymi enzymami to widzę tak samo jak w drożdżach :)
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

19 czerwca 2012, 15:49

Glut jest glutem właśnie po ugotowaniu. A co się potem z nim dzieje w żołądku pod wpływem kwasu, to nie wiem :) W każdym razie u mojego psiaka dwie, trzy porcje gluta na ogół rozwiązują jakieś doraźne, drobne problemy trawienne.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

19 czerwca 2012, 17:41

Bardzo pomaga psom mającym problemy z nadkwasotą,natomiast znikomo wpływa na polepszenie jakości sierści-przereklamowane jest w tym konkretnym kierunku.
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

19 czerwca 2012, 18:16

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 13:06 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Lidan
Posty:167
Rejestracja:17 grudnia 2006, 23:13
Lokalizacja:Kraków

06 lipca 2012, 22:21

Tak sobie podczytuję i zastanawiam nad tymi skorupkami. Jajek sporo się u mnie zjada i nie pomyślałam, że można by je jakoś pożytecznie wykorzystać. To mają być surowe skorupki czy gotowane? Są jakieś zalecane dawki? Moje sunie ważą 8 i 12 kg.
A te pokrzywy suszone dodaje się do jedzenia?
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

06 lipca 2012, 22:55

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 13:06 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

09 lipca 2012, 11:12

Musi być różnica między skorupką ugotowaną a surową.
Gdyby jej nie było, nie było by też zaleceń, żeby wodą po ugotowaniu jajek podlewać rośliny doniczkowe.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

09 lipca 2012, 12:12

No proszę można się nawet dowiedzieć tutaj czegoś o ogrodnictwie ;)
Co do skorupek, mogę je podać synkowi, prawda? W jakich ilościach?
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

09 lipca 2012, 12:21

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 13:06 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

09 lipca 2012, 13:00

ale po coooo? dzieci jedzą ser żółty, mleko, jogurty (swoją drogą o zgrozo ostatnio w wielkim hipermarkecie znalazłam 1!! prawdziwy jogurt - uważajcie co kupujecie), więc nie powinny mieć niedoborów wapnia, już raczej skłaniałabym się ku suplementacji D3 (bo jednak Polacy spożywają bardzo, bardzo mało ryb morskich...).
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

09 lipca 2012, 13:10

W okresie słonecznym my i zwierzęta pobieramy witaminę D3 ze słońca.
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

09 lipca 2012, 13:27

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 13:07 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

09 lipca 2012, 13:48

Serki homo mają mało wapnia, w dodatku sporą ilość cukru. Ser biały bee, żółty jeszcze ok, ale jak się poczyta składy to wiele okazuję się seropodobnym tworem. Jogurty owocowe... ale koniec z tym, będzie jadł naturalne z owocami i musli własnej roboty. O rybach nic mi nie mówcie, już nie wiem jak je przemycać. Na jajka nosem kręci... Najlepiej jakby wszystko smażone było :/ Ja kiedyś pomorduje babcie...
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

09 lipca 2012, 14:18

Robert A. pisze:W okresie słonecznym my i zwierzęta pobieramy witaminę D3 ze słońca.
No właśnie - jak to z tym jest? My tej witaminy nie pobieramy ze słońca - ona się syntezuje w naskórku pod wpływem promieni UV. A psy przecież pokryte są sierścią, niektóre bardzo gęstą i obfitą - czy one też syntezują wit. w skórze?
***
Co do źródeł wapnia w jedzeniu to nie może być aż tak źle. Odchowałam córkę na diecie bezmlecznej i bezjajecznej (alergia). Z czasem, gdy miała parę lat, zaczęła tolerować żółte sery i przefermentowane mleko. Podawałam wapń w syropie, ale niewiele - wyłącznie w czasie przeziębień (bardzo rzadkich) i w przypadku objawów alergii (które jednak dzięki diecie znacząco ograniczyliśmy, więc też nie zdarzało się to często. Dawałam soki pomarańczowe i zielone warzywa (pietruszka, brokuł). Teraz ma 16 lat, jest zdrowa, nigdy niczego nie złamała i nie ma próchnicy - w ogóle.
SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

09 lipca 2012, 14:23

no tak, ale warto pamiętać że tylko 80% jest z syntezy skórnej. I to tylko w okresach letnich (suplementacja X-III). W serach białych ilość wapnia jest maaaała. Żółte kaloryczne i tłuste, ale Ca sporo, topione sporo, no i mleko (około 300mg wapnia w szklance). Z tego co mi wiadomo to 'tylko' 50% dzieci ma niedobory wapnia, a aż 95% witaminy D (danone przeprowadzał badania w tym kierunku). A dobrze wiemy, że nawet dobrze zbilansowany wapń nic nie da bez odpowiedniej dawki witaminy D... I tu hołd trzeba oddać danonkom ponieważ jeden kubeczek to połowa zapotrzebowania na jedno i drugie.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości