myślę identycznie jak Robert A , nie potrafię dobrze bilansować swojego jedzenia więc po co mam eksperymentować na psieRobert A. pisze:Ja jestem zwolennikiem suchych karm,natomiast szanuje pozostałe metody żywienia takie jak BARF,GOTOWANE.
Po tym jak mój pies przeżył 18,5 roku tylko na suchym nie mam obaw co do tego rodzaju karmy.
Sprawdzone suche karmy dobrej jakości-poczytaj zanim odp
Bez przesady z tym bilansowaniem też. Nie kazdy posiłek musi być zbilansowany, wystarczy np w skali tygodnia sobie obrać, że to, to i to musi być i tyle. Człowiek sobie też tak idealnie wg piramidy żywienia nie bilansuje posiłków w ciągu dnia.MarekK pisze:myślę identycznie jak Robert A , nie potrafię dobrze bilansować swojego jedzenia więc po co mam eksperymentować na psieRobert A. pisze:Ja jestem zwolennikiem suchych karm,natomiast szanuje pozostałe metody żywienia takie jak BARF,GOTOWANE.
Po tym jak mój pies przeżył 18,5 roku tylko na suchym nie mam obaw co do tego rodzaju karmy.
Ja też karmię głównie suchym, dobrej jakości, ale co jakiś czas mam faze, że zmieniam na naturalne żarcie, także nie jestem bardziej ani w jedną ani w drugą strone
Ja też uważam, że suche karmy to chyba jednak lepszy wybór zwłaszcza jeśli ktoś nie do końca wie jak przygotować jedzenie dla psa. Nie ma moim zdaniem przesady jeśli chodzi o bilansowanie- człowiek rośnie przez kilkanaście lat natomiast pies dużo szybciej. Potrafi w okresie intensywnego wzrostu u dużych ras przybierać na wadze 2-3 kg na tydzień i raczej w tym czasie lepiej dostarczać mu wszystkiego czego potrzebuje. Dodatkowo w tym okresie jedną z kluczowych spraw w diecie jest odpowiedni stosunek wapna do fosforu o czym nie każdy wie. Zdanie moje jest takie, że jeśli ktoś potrafi sam to nie ma sprawy ale jeśli nie do końca to lepiej karmić suchą dobrej jakości karmą.
Nie chce tu bronić gotowania, ani suchego, bo nie moja rola... ale chcę Wam tylko uzmysłowić, że mocno demonizujecie, sprawę domowych posiłków dla psa.
Wystarczy spojrzeć na BARF, to jest na prawdę świetna dieta, psy sa na niej od szczyla, i nikt tam w ciągu dnia nie bilansuje posiłków, ale np w skali tygodnia/10 dni/czy miesiąca.
A jeśli chodzi o zwykle domowe żarcie, cóż, potrafimy wyszukać w internecie składy najbardziej wyszukanych karm, potrafimy wyszukać wiele, wiele informacji o wszystkim, a nie potrafimy odwzorować gotowych jadłospisów, świetnie zbilansowanego, psiego domowego jedzenia dla naszych psów? No proszę Was Wujek google zna odpowiedź na wszystko
Ja się przyznaję bez bicia, stosowanie suchej karmy jest po prostu dużo wygodniejsze. Więc wiedząc, że podaję wszystko co niezbędnę oczywiście, że sięgne po suchą. Ale mimo wszystko uważam, że dobrze "zbilansowana" naturalna dieta, jest lepsza dla psiego organizmu, przede wszystkim z tego względu, że wiem co daję... Karmy nawet najbardziej zaufane to jednak kwestia uczciwości producenta itp itd, no wiemy jak jest.
A już np moje psy szykując do sezonu sportowego, muszę już wesprzeć dietą i tu sama sucha nie wystarczy, także tak czy siak babram się w kuchni.
Wystarczy spojrzeć na BARF, to jest na prawdę świetna dieta, psy sa na niej od szczyla, i nikt tam w ciągu dnia nie bilansuje posiłków, ale np w skali tygodnia/10 dni/czy miesiąca.
A jeśli chodzi o zwykle domowe żarcie, cóż, potrafimy wyszukać w internecie składy najbardziej wyszukanych karm, potrafimy wyszukać wiele, wiele informacji o wszystkim, a nie potrafimy odwzorować gotowych jadłospisów, świetnie zbilansowanego, psiego domowego jedzenia dla naszych psów? No proszę Was Wujek google zna odpowiedź na wszystko
Ja się przyznaję bez bicia, stosowanie suchej karmy jest po prostu dużo wygodniejsze. Więc wiedząc, że podaję wszystko co niezbędnę oczywiście, że sięgne po suchą. Ale mimo wszystko uważam, że dobrze "zbilansowana" naturalna dieta, jest lepsza dla psiego organizmu, przede wszystkim z tego względu, że wiem co daję... Karmy nawet najbardziej zaufane to jednak kwestia uczciwości producenta itp itd, no wiemy jak jest.
A już np moje psy szykując do sezonu sportowego, muszę już wesprzeć dietą i tu sama sucha nie wystarczy, także tak czy siak babram się w kuchni.
Robert - wyrwane z kontekstu, dosłownie brzmiało: kiedyś nie było suchych karm lub też dostęp do nich był ograniczony, co w zasadzie równoznaczne jest z Twoim stwierdzeniem - były ale nie u nasRobert A. pisze:Był to mix owczarka z Labladorem- ważył 35-40kg.
Kiedyś nie było karm suchych-zawsze były tylko nie zawsze u Nas
Zgadzam się, z tym ze nie widzę problemu w tym, by pies fajnie wyrósł na przygotowanych w domu posiłkach. Na temat ras olbrzymich, ich intensywnego wzrostu i związanego z tym sposobu karmienia mówisz na podstawie teorii czy praktyki? Aby nie popadać w skrajności - u mnie zawsze było i gotowane jedzenie i sucha karma. Żaden z moich psów nie wyrastał tylko na suchej karmie, naprawde nie wyobrażam sobie mieć psa tylko na karmie bez gotowanego. Myślę, że jak powiedział chyba wcześniej Robert - każdy sposób jest dobry, byle psu służył.bbaska pisze:Ja też uważam, że suche karmy to chyba jednak lepszy wybór zwłaszcza jeśli ktoś nie do końca wie jak przygotować jedzenie dla psa. Nie ma moim zdaniem przesady jeśli chodzi o bilansowanie- człowiek rośnie przez kilkanaście lat natomiast pies dużo szybciej. Potrafi w okresie intensywnego wzrostu u dużych ras przybierać na wadze 2-3 kg na tydzień i raczej w tym czasie lepiej dostarczać mu wszystkiego czego potrzebuje. Dodatkowo w tym okresie jedną z kluczowych spraw w diecie jest odpowiedni stosunek wapna do fosforu o czym nie każdy wie. Zdanie moje jest takie, że jeśli ktoś potrafi sam to nie ma sprawy ale jeśli nie do końca to lepiej karmić suchą dobrej jakości karmą.
Ja nie mam nic przeciwko gotowaniu i uważam podobnie- jeśli psu służy to najważniejsze. Piszę tylko o tym, że samodzielne gotowanie jest czaso- i pracochłonne i wymaga wiedzy. Odpowiadając przy okazji na Twoje pytanie- wiem z praktyki- jednego z moich psów odchowałam na gotowanym i wyrósł ok., więc tak jak piszesz można, ale kosztowało mnie to sporo pracy i wątpliwości czy sama dam radę. Obecny szczeniak, a w zasadzie już podrost je tylko suchą i nie dostaje oprócz karmy zupełnie, kompletnie nic i jest z nim wszystko w najlepszym porządku.
Robert A. pisze:No proszę,to masz namiastkę Fili Brasileiro lub jak wolisz ja mam namiastkę Doga
Coś w tym jest co mówisz- w domu to pewnie takie same maślki . A z tej arystokraji to tyle, że dupsko chcą sadzać na kanapie zamiast podłogi, a gluty trzeba sprzątać jak po zwykłym chłopie .