Sprawdzone suche karmy dobrej jakości-poczytaj zanim odp
-
- Posty:194
- Rejestracja:19 stycznia 2011, 13:14
a czy wyciąg z małży GLM jest lepszy niż składniki wymienione w acanie?
Zielone Małże Nowozelandzkie są w obecnej chwili na topie tak jak kiedyś była Chrząstka Rekina,mają dobre opinie ale trudno mi jest porównać ,ze składnikami uzytymi w karmie Acana tym bardziej,że nie wiem jakie jest pochodzenie tych składników,
Osobiście u swoich psów(kilka lat temu) stosowałem Canosan z Małżami Nowozelandzkimi i sparawdził się.
Osobiście u swoich psów(kilka lat temu) stosowałem Canosan z Małżami Nowozelandzkimi i sparawdził się.
-
- Posty:194
- Rejestracja:19 stycznia 2011, 13:14
czyli mogę podawać taki preparat razem z zawartością Acany- nie chciałabym jej przewitaminować. Psiak dostaje jeszcze dolfosa junior, też zastanawiam się na składem.
A co do Acany to czekamy na większą paczkę i będę liczyła na to, że to właśnie "ta" karma:)
A co do Acany to czekamy na większą paczkę i będę liczyła na to, że to właśnie "ta" karma:)
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Czytałam, że to nie do końca takie proste. O ile faktycznie glikokoniugaty są cząsteczkami zbyt dużymi, żeby przeniknąć z przewodu pokarmowego do ustroju, o tyle ich obróbka termiczna rozbija je w monomery przyswajalne przez organizm i stanowiące budulec potrzebnych tkanek. Stąd w barfie kolagen z chrząstek jest do niczego, bo jest praktycznie nieprzyswajalny, ale babcina galaretka z nóżek to już inna para kaloszy. (Zresztą starzy masztalerze zawsze radzili dosypywać koniom do obroku łyżeczkę żelatyny ) Mój ojciec z powodzeniem stosuje preparaty oparte na hydrolizowanym kolagenie i żelatynie, i zastanawiam się, czy takich nie kupić dla psa. Póki co, od czasu do czasu gotuję galaretki z łapek.isabelle30 pisze:No niestety mozna spożywać dowolne ilości chondroityny, glukozaminy oraz kolagenu w dowolnej postaci i dowolnego pochodzenia. Organizm ich nie przyswaja, nie wykorzystuje bo nie ma takiej biochemmicznej możliwości.
A poza wszystkim jeszcze tak niewiele wiemy o tych związkach i ich wzajemnym oddziaływaniu, że przekreślanie takich czy innych suplementów jest przedwczesne, skoro sami widzimy, że codzienna praktyka ździebko odbiega od teorii.
Witam,
Jestem nowa na forum, przeczytałam z grubsza ten wątek i mam kilka pytań.
Jestem posiadaczką rocznej suczki rasy west highland white terrier. Chciałabym, zeby jadła jak najlepszą karmę, bo mam świadomość, że jedzenie to podstawa. Sunia do ukończenia 11 miesiąca była na RC Mini Junior. Pod koniec okresu, kiedy była na tej karmie w ogóle jej nie chciała jeść, musiałam dodawać olej, czy jogurt, żeby zjadła, poza tym miała strasznie żółtą sierść i zaczęła się drapać (piszę to, bo może jakiś posiadacz westa skorzysta z moich spostrzeżeń). Kiedy zbliżał się czas zmiany karmy troszkę sobie poczytałam i zdecydowałam się na Orijena. WHWT to pies ze skłonnością do alergii, więc nie chcę podawać karmy z kurczakiem, tym bardziej, że po RC zaczęła się drapać. Zdecydowałam się na Orijen Regional Red. Na początku byłam zachwycona - sierść wzorowo biała (na RC kąpałam ją co 2 tygodnie, na Orijenie kąpana jest tylko u groomera, czyli co 2 miesiące), qpy małe, ciemne, zwarte, tylko raz dziennie, sunia schudła i widać było, że jej służy. Niestety po jakimś czasie zaczęła mieć straszne gazy. Smród nie do wytrzymania i zdarzało się to często. Dlatego postanowiłam, że kolejny worek będzie innej karmy. Nie chciałam rezygnować z Orijena, który ma świetną opinię i jest uważany za jedną z lepszych karm, dlatego wybrałam inny smak - Orijen 6 Fish. Tę karmę je od jakiś 2 tygodni i niestety gazy nie ustąpiły. Oprócz tego qpy są częstsze,duże, już nie tak ciemne. Poza tym za każdym razem, kiedy sunia się wypróżnia mam wrażenie, że ta qpa z niej dosłownie wyskakuje, tak jakby jej było strasznie dużo. Ostatnio zdarzyło jej się załatwić w domu - smród niemiłosierny. Bardzo ubolewam nad tym, że Orijen jej nie służy, ale chyba nie pozostało mi nic innego, jak zmienić karmę. Proszę doradźcie mi, co mogę podać mojej psince. Weźcie pod uwagę, że chcę dla niej jak najlepiej i chciałabym podawać najlepszą karmę. Cena nie gra roli, z resztą Orijen jest chyba jedną z droższych karm. Zastanawiam się nad Taste Of The Wild, ale moze doradzicie mi coś lepszego.
Karma musi spełniać kilka kryteriów:
* nie może zawierać kurczaka
* nie może zawierać zbóż (chyba, że ktoś mnie przekona, że zboża są potrzebne psu)
* jak najmniejsza zawartość cynku (z tego co wyczytałam, to właśnie przez cynk był problem z żółtą sierścią na RC, co z resztą potwierdza stan sierści na Orijenie, który ma niską zawartość cynku)
*musi być dobra jakościowo
*moja sunia jest wybredna, więc karma, która nie pasuje większości psów u nas pewnie też się nie sprawdzi
Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam
Jestem nowa na forum, przeczytałam z grubsza ten wątek i mam kilka pytań.
Jestem posiadaczką rocznej suczki rasy west highland white terrier. Chciałabym, zeby jadła jak najlepszą karmę, bo mam świadomość, że jedzenie to podstawa. Sunia do ukończenia 11 miesiąca była na RC Mini Junior. Pod koniec okresu, kiedy była na tej karmie w ogóle jej nie chciała jeść, musiałam dodawać olej, czy jogurt, żeby zjadła, poza tym miała strasznie żółtą sierść i zaczęła się drapać (piszę to, bo może jakiś posiadacz westa skorzysta z moich spostrzeżeń). Kiedy zbliżał się czas zmiany karmy troszkę sobie poczytałam i zdecydowałam się na Orijena. WHWT to pies ze skłonnością do alergii, więc nie chcę podawać karmy z kurczakiem, tym bardziej, że po RC zaczęła się drapać. Zdecydowałam się na Orijen Regional Red. Na początku byłam zachwycona - sierść wzorowo biała (na RC kąpałam ją co 2 tygodnie, na Orijenie kąpana jest tylko u groomera, czyli co 2 miesiące), qpy małe, ciemne, zwarte, tylko raz dziennie, sunia schudła i widać było, że jej służy. Niestety po jakimś czasie zaczęła mieć straszne gazy. Smród nie do wytrzymania i zdarzało się to często. Dlatego postanowiłam, że kolejny worek będzie innej karmy. Nie chciałam rezygnować z Orijena, który ma świetną opinię i jest uważany za jedną z lepszych karm, dlatego wybrałam inny smak - Orijen 6 Fish. Tę karmę je od jakiś 2 tygodni i niestety gazy nie ustąpiły. Oprócz tego qpy są częstsze,duże, już nie tak ciemne. Poza tym za każdym razem, kiedy sunia się wypróżnia mam wrażenie, że ta qpa z niej dosłownie wyskakuje, tak jakby jej było strasznie dużo. Ostatnio zdarzyło jej się załatwić w domu - smród niemiłosierny. Bardzo ubolewam nad tym, że Orijen jej nie służy, ale chyba nie pozostało mi nic innego, jak zmienić karmę. Proszę doradźcie mi, co mogę podać mojej psince. Weźcie pod uwagę, że chcę dla niej jak najlepiej i chciałabym podawać najlepszą karmę. Cena nie gra roli, z resztą Orijen jest chyba jedną z droższych karm. Zastanawiam się nad Taste Of The Wild, ale moze doradzicie mi coś lepszego.
Karma musi spełniać kilka kryteriów:
* nie może zawierać kurczaka
* nie może zawierać zbóż (chyba, że ktoś mnie przekona, że zboża są potrzebne psu)
* jak najmniejsza zawartość cynku (z tego co wyczytałam, to właśnie przez cynk był problem z żółtą sierścią na RC, co z resztą potwierdza stan sierści na Orijenie, który ma niską zawartość cynku)
*musi być dobra jakościowo
*moja sunia jest wybredna, więc karma, która nie pasuje większości psów u nas pewnie też się nie sprawdzi
Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam
Najlepzy przykład Twojego psa .Karma teoretycznie ideał(zawsze mówię,ze takiej nie ma nie istniała i nie istnieje,kazdy pies jest iny)przestaje być idealna.
Postawiłaś bardzo wysoko poprzeczkę z kryteriami.
Teoretycznie TOTW,ale tylko teoretycznie,bo jak widać pies ma jakiś problem który niestety wychodzi po pewnym czasie.
Nie myślałaś o TROVET DUCK/POTATO,bo ewentualnie tą karmę bym polecił jeszcze dla Twojego psa.
Postawiłaś bardzo wysoko poprzeczkę z kryteriami.
Teoretycznie TOTW,ale tylko teoretycznie,bo jak widać pies ma jakiś problem który niestety wychodzi po pewnym czasie.
Nie myślałaś o TROVET DUCK/POTATO,bo ewentualnie tą karmę bym polecił jeszcze dla Twojego psa.
Coś jest nie tak, tylko nie wiadomo co i pozostało mi próbować, aż znajdę coś dla niej. Coś mi sie pomyliło w poprzednim poście - nie chodziło mi o cynk, a o miedź - to ona tak działa na sierść, a w karmie, którą podałeś jest jej sporo. Możesz coś jeszcze polecić?
A co myślisz o Wolfsblut? Czytałam kiedyś o miedzi, bo sunia była żółta, westy czasem tak na nią reagują. Mogą reagować, ale nie muszą. Podobnie jak pies może mieć alergię wywołaną zawartością kurczaka, ale nie musi. W ogóle co uważasz o karmach zawierających zboża, może przesadzam z tym nastawieniem na nie?
Albo inaczej - czym Ty karmisz swoje psy i co byś mi polecił bez moich kryteriów?
Mam dwa białe psy, co prawda nie westy, ale na niewłaściwej karmie też żółkną. Po Wolfsblut wersji z jagnięciną sierść była śnieżnobiała. Ogólnie najlepsza karma jaką do tej pory karmiłam.
Po TOTWie pies mi bardzo zżółkł, poza tym sierść na grzbiecie zrobiła się sztywna jak żyłka, po zmianie karmy ustąpiło.
Po Trovecie (RRD) też nie ma żółknięcia.
Ciekawa informacja o zawartości miedzi, dzięki za nią, na pewno dokładniej się temu przyjrzę
P.S. Skłonność do alergii a autentyczna alergia to dwie różne rzeczy. Wiem, że na ogół lepiej zapobiegać niż leczyć, ale moim zdaniem jeśli nie stwierdzono alergii na kurczaka lepiej z niego zapobiegawczo nie rezygnować - wiele dobrych karm jest opartych na kurczaku właśnie.
Po TOTWie pies mi bardzo zżółkł, poza tym sierść na grzbiecie zrobiła się sztywna jak żyłka, po zmianie karmy ustąpiło.
Po Trovecie (RRD) też nie ma żółknięcia.
Ciekawa informacja o zawartości miedzi, dzięki za nią, na pewno dokładniej się temu przyjrzę
P.S. Skłonność do alergii a autentyczna alergia to dwie różne rzeczy. Wiem, że na ogół lepiej zapobiegać niż leczyć, ale moim zdaniem jeśli nie stwierdzono alergii na kurczaka lepiej z niego zapobiegawczo nie rezygnować - wiele dobrych karm jest opartych na kurczaku właśnie.
Kurczaki jeśli są z hodowli ekologicznych nie uczulają.Moim zdaniem,gdyby nie hormony wzrostu(i inne świństwa) którymi są faszerowane kurczaki ,nie występowałby problem alergii na mięso kurczaka,tak samo jest z kukurydzą i innymi składnikami(pozytywny przykład karmy Biomil).Mimo trendu i mody na karmy bezbożowe ,a wcześniej holityczne,marka Biomil(Markus Muhle także) bez problemu jest ceniona i uznana na rynkach światowych a broni się właśnie jakością składników i ma w nosie mocno sponsorowane rankingi typu" Dog Food Analysis" np: kukurydza dobrej jakości ma właściwości przeciwnowotworowe zarówno u ludzi jak i psów!!!Natomiast wszelkie grysiki kukurydziane,odpadki itd oczywiście mogą powodować i powodują problemy różnego rodzaju od alergii,poprzez problemy jelitowe.Jakość jezcze raz jakość składników to podstawa!!!
japanisze właśnie myślałam o tym Wolfsblut'cie, ale podejrzewam, że mój pies źle reaguje na dużą zawartość ziół. Pewności nie mam, ale tym razem kupię coś mniej ziołowego i zobaczymy czy mam rację. U mnie teoria z miedzią się sprawdziła, więc w nią wierzę.
Robert A. mam świadomość, że jakość jest najważniejsza, ale u mnie karma bez zbóż sprawdziła się super jezeli chodzi o wszystko inne oprócz tych gazów i qp.
Znalazłam gdzieś na tym forum linka do innego forum gdzie facet strasznie krytykuje min. Orijena. Co W y na to, zgadzacie się? Link do forum XXXXXXXXXXXXXX
Robert A. mam świadomość, że jakość jest najważniejsza, ale u mnie karma bez zbóż sprawdziła się super jezeli chodzi o wszystko inne oprócz tych gazów i qp.
Znalazłam gdzieś na tym forum linka do innego forum gdzie facet strasznie krytykuje min. Orijena. Co W y na to, zgadzacie się? Link do forum XXXXXXXXXXXXXX
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości