Popieram w 100%. To nie karma bee tylko pies chytry. Ja bym poszedł dalej i zastosował metodę opisną przez Jan Fennell w jednej z książek, a mianowicie; wsypujesz karmę, pies nie je i grymasi to po paru minutach, bez słowa na jego oczach wysypujesz do kosza albo sedesu karmę i spokojnie odkładasz miskę. Podajesz kolejny posiłek i powtarzasz motyw. Zobaczysz jakie gały pies zrobi I tak do skutku. Pies jest chytry jak male dziecko. Widzi jak sie staramy to będzie to wykorzystywał, dalej tak robił aż zabraknie pomysłów jaką karmę dać, czym urozmaicić, dosmaczyć itd. Tylko się będziesz wpieniać że tyle kasy idzie, takie super karmy kupujesz a pies w to w el dopieSleepingSun pisze:ja tam dalej uważam, że na niejadki najlepsza jest głodówka. Pies się nie zagłodzi na śmierć - zgłodnieje to zje. Oczywiście należy zrobić wszystko, żeby karma jak najlepiej mu smakowała, ale nie dawać się szantażować (Pani mi nie da czegoś lepszego? To nie będę jadł.)
Mój jak był mały tez tak kozaczył, tez karmy zmieniałem, cos tam dodawałem. Aż w końcu basta! I po dwóch dniach je wszystko z apetytem co mu podam, jak leci
Konsekwencja i no mercy a będzie dobrze