Sprawdzone suche karmy dobrej jakości-poczytaj zanim odp

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Apocatequil

18 maja 2012, 14:37

Dokładnie tak.
Ja też znam psy którym to nie służy.
Ale ja widzę jak moi znajomi przestawiają swoje psy z jakiejś zbożówki na TOTW cz Acanę i całe przestawianie trwa 1-2 dni. Dlatego tylko mówię, że czasem zwyczajnie ludzie przestawiają za szybko i stąd problemy.
Ja miałam podobnie z barfem kiedyś - bardzo szybko przestawiłam na niego psy, to znaczy podawałam żołądki przez parę dni. No i były kłopoty, były zaparcia i biegunki. Ale teraz wracam do barfu po krótkiej przerwie ;)
skrzeli
Posty:161
Rejestracja:24 września 2010, 12:56

19 maja 2012, 08:01

Apocatequil pisze: Ja miałam podobnie z barfem kiedyś - bardzo szybko przestawiłam na niego psy, to znaczy podawałam żołądki przez parę dni. No i były kłopoty, były zaparcia i biegunki. Ale teraz wracam do barfu po krótkiej przerwie ;)
Mój pies niestety w barfie nie toleruje właśnie żołądków nieoczyszczonych (choć oczywiście je uwielbia :twisted: ), więc przy przestawianiu musiałam zrezygnować, a podawałam dodatkowo probiotyk i wszystko poszło super.
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

19 maja 2012, 11:34

I ja przestawiałam na barf bez żołądków (wtedy u mnie były jeszcze niedostępne). Na wątkach barfowych można spotkać mnóstwo osób, które przestawiały psy na barf bez żołądków i nadal ich nie używają. Chwilami odnoszę zapewne odrobinę złośliwe wrażenie, że żołądki są nieco przereklamowane ;) Ciekawe, jaka jest przebitka między ceną skupu takich - bądź co bądź - odpadów a finalną ceną gotowego, zamrożonego produktu "dedykowanego" psom :)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

19 maja 2012, 19:14

U nas przestawienie na BARF trwało z dnia na dzień. Ale Brut zawsze dostawał czasem gnata lub surowy ochłap. Już od maleńkiego. Znam też psa który został przestawiony z dnia na dzień, w wieku prawie 4 lat, nigdy wcześniej nie jedzący takich rarytasów. Błyskawicznie wyzdrowiał z wszystkich sraczko-rzygaczek.
skrzeli
Posty:161
Rejestracja:24 września 2010, 12:56

20 maja 2012, 09:25

filodendron pisze:I ja przestawiałam na barf bez żołądków (wtedy u mnie były jeszcze niedostępne). Na wątkach barfowych można spotkać mnóstwo osób, które przestawiały psy na barf bez żołądków i nadal ich nie używają. Chwilami odnoszę zapewne odrobinę złośliwe wrażenie, że żołądki są nieco przereklamowane ;) Ciekawe, jaka jest przebitka między ceną skupu takich - bądź co bądź - odpadów a finalną ceną gotowego, zamrożonego produktu "dedykowanego" psom :)
Ja żołądki miałam od rzeźnika - świeże i "pachnące" :mrgreen:
Za żołądek około 6kg płaciłam 15 zł, tyle że samemu trzeba było sobie toto pokroić i pomrozić :mrgreen:
Na barfa też przeszliśmy z dnia na dzień, choć wcześniej dostawał nieregularnie jakąś surowiznę.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

20 maja 2012, 11:17

No to macie szczęście ,bo tak jak kiedyś pisałem u mnie przez 6 tygodni (Primex) był podawany psom ,ale non stop rozwolnienia na zmianę z wymiotami,fakt moje nie były przyzwyczajone do świezego jedzenia oprócz jabłek i marchwi.
Dłużej psów nie męczyłem teraz suche i ziółka codziennie,i mam psiaki pod kontrolą.
filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

20 maja 2012, 11:49

skrzeli pisze: Za żołądek około 6kg płaciłam 15 zł, tyle że samemu trzeba było sobie toto pokroić i pomrozić :mrgreen:
To by mnie przerosło. Ten smród jest powalający. Dlatego nie daję za często, bo natychmiast mam ochotę wracać do suchego - obrzydliwe.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

20 maja 2012, 12:08

:D
krz
Posty:2
Rejestracja:19 maja 2012, 22:20

20 maja 2012, 12:42

Mój spaniel głównie wcina royala - albo dla spanieli, albo dla white terrierów. Nie pytajcie czemu, była promocja na tą drugą i mu zasmakowała :D próbowałem różnych firm, między innymi eukanuby i jakoś nie było zainteresowania ze strony pupilka. Niestety przyszedł też smutny moment, kiedy ktoś inny w domu chciał psa uszczęśliwić i zaczął podawać mokre pedigree. Nie muszę chyba opisywać skutków jedzenia takiego syfu. Największym była ogromna ilość łupieżu na skórze, co zaowocowało kroplami na choroby skóry itd..

Tak więc z całego serca polecam royala - nie ma co kombinować. Jeśli w sklepach stacjonarnych jest drogo, warto poszukać w internecie. Sam tak robię i nie narzekam.

pzdr
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

20 maja 2012, 13:38

Prosze poczytaj ten dział zanim cokolwiek bezsensownego zaproponujesz na drugi raz innym właścicielom psów.
Pozdrawiam Robert
skrzeli
Posty:161
Rejestracja:24 września 2010, 12:56

21 maja 2012, 21:32

filodendron pisze:
skrzeli pisze: Za żołądek około 6kg płaciłam 15 zł, tyle że samemu trzeba było sobie toto pokroić i pomrozić :mrgreen:
To by mnie przerosło. Ten smród jest powalający. Dlatego nie daję za często, bo natychmiast mam ochotę wracać do suchego - obrzydliwe.
Wiesz - żołądek żołądkiem, ale książka wołowa to dopiero wyzwanie :mrgreen:
Ja powiem, że jakoś bardzo mnie to nie powala - po prostu "zapach" chlewika :mrgreen:
skrzeli
Posty:161
Rejestracja:24 września 2010, 12:56

21 maja 2012, 21:37

Robert A. pisze:No to macie szczęście ,bo tak jak kiedyś pisałem u mnie przez 6 tygodni (Primex) był podawany psom ,ale non stop rozwolnienia na zmianę z wymiotami,fakt moje nie były przyzwyczajone do świezego jedzenia oprócz jabłek i marchwi.
Może trzeba było zacząć od zwykłego naszprycowanego kuraka lub indyka - u nas się najlepiej przyjmuje.
Po wynalazkach typu dziczyzna, króliki, strusie od czasu do czasu mam jakiś "zwrot".
Do wołowiny też pies mi się chwilę przyzwyczajał.
Apocatequil

22 maja 2012, 00:05

U mnie też była biegunka i wymioty bez żołądków, na zmianę ze strasznymi zaparciami.
W przypadku psów karmionych wcześniej suchą karmą przez długi czas i w dodatku wrażliwych lepiej jest jednak przez jakiś tydzień stosować żwacze, bo świetnie regulują pH żołądka.
Oczywiście, że niektórzy przestawiają bez żwaczy, ale dla mnie to trochę hardkor na psach tak wrazliwych jak moje.
Zresztą żwacze to świetne probiotyki i super źródło wit. B12.
japanisze
Posty:326
Rejestracja:14 marca 2011, 22:35

22 maja 2012, 00:15

Robert A. pisze:Prosze poczytaj ten dział zanim cokolwiek bezsensownego zaproponujesz na drugi raz innym właścicielom psów.
Pozdrawiam Robert
Mnie też to przeraża, że niektórzy oceniają wartość karmy na zasadzie "to psu smakuje a tamto nie" - no jasne, że jak coś jest naszpikowane polepszaczami smaku i innymi paskudztwami to smakuje - jednak nie znaczy, że służy :roll:

U mnie trwa przestawianie psów na Wolfsblut z koniną (chwilowo z doskonałym skutkiem), o ile posłuży to zostajemy przy niej na jakiś czas (ewentualnie będę lawirować między smakami W.).
skrzeli
Posty:161
Rejestracja:24 września 2010, 12:56

22 maja 2012, 07:32

Apocatequil pisze:U mnie też była biegunka i wymioty bez żołądków, na zmianę ze strasznymi zaparciami.
W przypadku psów karmionych wcześniej suchą karmą przez długi czas i w dodatku wrażliwych lepiej jest jednak przez jakiś tydzień stosować żwacze, bo świetnie regulują pH żołądka.
Oczywiście, że niektórzy przestawiają bez żwaczy, ale dla mnie to trochę hardkor na psach tak wrazliwych jak moje.
Zresztą żwacze to świetne probiotyki i super źródło wit. B12.
Jak pisałam wyżej u mnie żwacze rozregulowują psa mimo, że to taki świetny probiotyk ;)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 36 gości