Ja też ostatnio usłyszałam, że męczę moje bulwy, bo nie mogą jeść ludzkich gołąbków tylko karma i karma albo inne dodatki, ale żadnego chipsa, żadnego piwka, żadnego schabowego, żadnej zupki czy innych niezjedzonych resztek ( karma za 300 stówy? chyba Cie pogrzało
, przecież w Biedronce jest za kilkanaście złotych!!!),
poza tym nic nie mogą, muszą się słuchać i tak grzecznie chodzą na smyczy - pewnie są bite i się boją pociągnąć
Ach, no i jestem potworem, bo psy wykastrowałam - biedne, nic już im z życia nie zostało
Ale wiecie co? Suka pomimo hiper wrażliwości i alergii "na wszystko" ma wzorową morfologię i biochemię, serduszko (mimo rasy) świetnie pracuje i cała - paradoksalnie biorąc pod uwagę jej wrodzone skłonności i okoliczności - jest zdrowa jak ryba i ja mam na to dowód (badania u weta). Jaki dowód mają osoby psów karmionych stołowymi resztkami i chappi? Wątpię, by taka oszczędna (żeby nie powiedzieć chytra
) osoba zdecydowała się na jakiekolwiek badanie - za wszystkie trzeba słono zapłacić