Sprawdzone suche karmy dobrej jakości-poczytaj zanim odp
Panie Robercie ja nie zaprzeczam skuteczności owych karm - ale twierdzę tylko że to nie jest zbyt zdrowe odchudzanie.Robert A. pisze:To jeden ze sposobów,ale karmy Light dobrej jakości też się sprawdzają .boo boo pisze:nie kupuj żadnej karmy "light" to najgorsze co można zrobić...musisz po prostu stopniowo zmniejszać porcje...pomału psina się przyzwyczai;) i oczywiście ograniczenie dotyczy także smakołyków;)
To tak jakby człowiek odchudzał się jedząc tylko otręby - schudł by - bo nie musiał by tego zjeść dużo (zapychające) - nie jest to kaloryczne - ale naturalnie nikt tak nie robi bo pozbawianie organizmu najważniejszych minerałów miało bo wiele skutków ubocznych.
Tak samo jest z karmami light (czy to psimi czy kocimi ///czy również ludzkimi///) które w dużej mierze w tym przypadku pozbawiają psa bardzo ważnego dla jego rozwoju białka i tłuszczy. Ograniczenie do 20% czy 24% białka i bardzo niskiego udziału tłuszczu 8-9%, przy jednoczesnym udziale ponad 50% węglowodanów - moim zdaniem nie może nie odbić się na zdrowiu zwierzęcia - i właśnie z takiego powodu ja bym takiej diety nie polecała.
To jest bardzo indywidualne. Mój owczarek od 3 lat jest na diecie niskobialkowej i niskotłuszczowej i wlaśnie na takiej czuje się bardzo dobrze i jest w świetnej kondycji. Poza tym rożne są psy jednemu da się ograniczyć jedzenie i inny będzie się domagal pełnej porcji czasem bardzo głosno. Ktoś kiedyś pisał na forum , że wybrał diętę light , miedzy innymi dlatego , że mieszka w bloku i podczas zmniejszania dawek karmy pies tak głośno protestowal , że stało się to uciązliwe dla sąsiadow i z konieczności wybrał dietę light , wieksze dawkowanie ale mniej tłuszczu . Zresztą rożne są te diety Trovet ma inne proporcje sprzyjające spalniu bardzo wysoki procent białka ( 30%) przy bardzo niskim poziomie tluszczu . Niektore karmy light w przypadku młodych psów mogą być stosowane przez krótki okres czasu tylko do uzyskania efektow.
Panie Robercie ja nie zaprzeczam skuteczności owych karm - ale twierdzę tylko że to nie jest zbyt zdrowe odchudzanie.booboo pisze:Robert A. pisze:To jeden ze sposobów,ale karmy Light dobrej jakości też się sprawdzają .boo boo pisze:nie kupuj żadnej karmy "light" to najgorsze co można zrobić...musisz po prostu stopniowo zmniejszać porcje...pomału psina się przyzwyczai;) i oczywiście ograniczenie dotyczy także smakołyków;)
To tak jakby człowiek odchudzał się jedząc tylko otręby - schudł by - bo nie musiał by tego zjeść dużo (zapychające) - nie jest to kaloryczne - ale naturalnie nikt tak nie robi bo pozbawianie organizmu najważniejszych minerałów miało bo wiele skutków ubocznych.
Tak samo jest z karmami light (czy to psimi czy kocimi ///czy również ludzkimi///) które w dużej mierze w tym przypadku pozbawiają psa bardzo ważnego dla jego rozwoju białka i tłuszczy. Ograniczenie do 20% czy 24% białka i bardzo niskiego udziału tłuszczu 8-9%, przy jednoczesnym udziale ponad 50% węglowodanów - moim zdaniem nie może nie odbić się na zdrowiu zwierzęcia - i właśnie z takiego powodu ja bym takiej diety nie polecała.
Nie ilość a jakość się liczy (białko/tłuszcz)Niemcy ( coraz bardziej zaczynam śledzic ich rynek z karmami i upodobania hodowców ),nie uznają karm wysokobiałkowych i bardzo tłustych.9% Tłuszczu i 22/23% białka to standard w karmach Made In Germany i nie są to karmy light .
Poza tym karma light nie znaczy karma zbożowa przykład Brit Care i kilka innych,to tylko zależy od producenta karmy.
To moje zdanie na ten temat.
Hehe - no tu niestety ja z dziećmi i słodyczami;) czasem protesty - zwłaszcza w sklepie - bywają bardzooo głośne - hehe - ale to nie oznacza że trzeba się poddawać;) tylko stopniowo ograniczać - granulka po granulce;)dorota m pisze:Poza tym rożne są psy jednemu da się ograniczyć jedzenie i inny będzie się domagal pełnej porcji czasem bardzo głosno. Ktoś kiedyś pisał na forum , że wybrał diętę light , miedzy innymi dlatego , że mieszka w bloku i podczas zmniejszania dawek karmy pies tak głośno protestowal
Tylko że dorotko z tego co mi wiadomo (i co można przeczytać w przytoczonym wcześniej prze mnie pdf. - który został "wyxxxxowany" - bo pewnie chodziło o reklamę sklepu;)- nota bene w którym nie robię zakupów - ale rozumie - że taki regulamin ) nie chodzi tyle o ograniczenie tłuszczy co właśnie węglowodanów - bo tłuszcz zawsze zostaje spalony w pierwszej kolejności a to niestety w większości węglowodany odkładają się jako tkanka tłuszczowa - a w karmach light jest ich więcej niż w normalnych karmach.dorota m pisze:większe dawkowanie ale mniej tłuszczu .
to masz rację troszkę lepsze ale nadal uważam że tak minimalna ilość tłuszczu w karmie dla zwierząt to nie jest dobra opcja - jeśli piszemy o krótkotrwałym stosowaniu - to jeszcze jestem w stanie zrozumieć ale jako stała dieta...no cóż kwesta decyzji właściciela i indywidualnych potrzeb zwierzaka - ja uważam że na dłuższą metę to nie zdrowe - ale jeśli pies dobrze się czuję to nie ma co polemizować;) - tylko jak to wpłynie na jego zdrowie po latach to ciężko powiedzieć.dorota m pisze:Zresztą rożne są te diety Trovet ma inne proporcje sprzyjające spalniu bardzo wysoki procent białka ( 30%) przy bardzo niskim poziomie tluszczu . Niektore karmy light w przypadku młodych psów mogą być stosowane przez krótki okres czasu tylko do uzyskania efektow.
Bo przecież zdrowie jest najważniejsze;)
Panie Robercie ale tu nie chodzi o upodobania hodowców tylko i to że psy to mięsożercy i ich układ pokarmowy i ich natura wyklucza pożywienie niskobiałkowe - nie można z mięsożercy robić roślinożercy.
Jeśli w karmie jest tylko parę % białka pochodzenia zwierzęcego to o jakiej jakości możemy mówić?
Ja uważam że to ile czego i w jakich ilościach zwierzak powinien przyjmować powinniśmy czerpać z ich naturalnego pożywienia. A trzeba przyznać że w naturze dieta psa nie zawiera 9% tłuszczu i 22% białka - tylko jest tego dużo więcej
to sobie zrobiliśmy pogadankę;) - hehe - z reszta ilu ludzi tyle poglądów;) zwłaszcza na temat żywienia;)
Widzę,że ktoś jest anty nastawiony do suchego-ok kazdy ma prawo wyboru ,ale ja mam na mysli karmy o zawartości białka zwierzęcego 80-90% a nie Chappi.booboo pisze:Hehe - no tu niestety ja z dziećmi i słodyczami;) czasem protesty - zwłaszcza w sklepie - bywają bardzooo głośne - hehe - ale to nie oznacza że trzeba się poddawać;) tylko stopniowo ograniczać - granulka po granulce;)dorota m pisze:Poza tym rożne są psy jednemu da się ograniczyć jedzenie i inny będzie się domagal pełnej porcji czasem bardzo głosno. Ktoś kiedyś pisał na forum , że wybrał diętę light , miedzy innymi dlatego , że mieszka w bloku i podczas zmniejszania dawek karmy pies tak głośno protestowal
Tylko że dorotko z tego co mi wiadomo (i co można przeczytać w przytoczonym wcześniej prze mnie pdf. - który został "wyxxxxowany" - bo pewnie chodziło o reklamę sklepu;)- nota bene w którym nie robię zakupów - ale rozumie - że taki regulamin ) nie chodzi tyle o ograniczenie tłuszczy co właśnie węglowodanów - bo tłuszcz zawsze zostaje spalony w pierwszej kolejności a to niestety w większości węglowodany odkładają się jako tkanka tłuszczowa - a w karmach light jest ich więcej niż w normalnych karmach.dorota m pisze:większe dawkowanie ale mniej tłuszczu .
to masz rację troszkę lepsze ale nadal uważam że tak minimalna ilość tłuszczu w karmie dla zwierząt to nie jest dobra opcja - jeśli piszemy o krótkotrwałym stosowaniu - to jeszcze jestem w stanie zrozumieć ale jako stała dieta...no cóż kwesta decyzji właściciela i indywidualnych potrzeb zwierzaka - ja uważam że na dłuższą metę to nie zdrowe - ale jeśli pies dobrze się czuję to nie ma co polemizować;) - tylko jak to wpłynie na jego zdrowie po latach to ciężko powiedzieć.dorota m pisze:Zresztą rożne są te diety Trovet ma inne proporcje sprzyjające spalniu bardzo wysoki procent białka ( 30%) przy bardzo niskim poziomie tluszczu . Niektore karmy light w przypadku młodych psów mogą być stosowane przez krótki okres czasu tylko do uzyskania efektow.
Bo przecież zdrowie jest najważniejsze;)
Panie Robercie ale tu nie chodzi o upodobania hodowców tylko i to że psy to mięsożercy i ich układ pokarmowy i ich natura wyklucza pożywienie niskobiałkowe - nie można z mięsożercy robić roślinożercy.
Jeśli w karmie jest tylko parę % białka pochodzenia zwierzęcego to o jakiej jakości możemy mówić?
Ja uważam że to ile czego i w jakich ilościach zwierzak powinien przyjmować powinniśmy czerpać z ich naturalnego pożywienia. A trzeba przyznać że w naturze dieta psa nie zawiera 9% tłuszczu i 22% białka - tylko jest tego dużo więcej
to sobie zrobiliśmy pogadankę;) - hehe - z reszta ilu ludzi tyle poglądów;) zwłaszcza na temat żywienia;)
O jakiej Naturze mówisz?W naturze pies nie dostaje sterydów i antybiotyków przy byle wizycie u weterynarza ,nie dostaje szczepionek itd juz jak tak bardzo natury pilnujemy to pilnujmy jej do końca a nie wybiórczo .
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
No tak, ale pies nie tyje od tłuszczu zawartego w diecie tylko od węglowodanów. W tym względzie pies i człowiek nie różnią się zbytnio....I jeden i drugi wcale nie potrzebuje sterty weglowodanów No chyba że lubi swoje słodkie wałeczkidorota m pisze:To jest bardzo indywidualne. Mój owczarek od 3 lat jest na diecie niskobialkowej i niskotłuszczowej i wlaśnie na takiej czuje się bardzo dobrze i jest w świetnej kondycji. Poza tym rożne są psy jednemu da się ograniczyć jedzenie i inny będzie się domagal pełnej porcji czasem bardzo głosno. Ktoś kiedyś pisał na forum , że wybrał diętę light , miedzy innymi dlatego , że mieszka w bloku i podczas zmniejszania dawek karmy pies tak głośno protestowal , że stało się to uciązliwe dla sąsiadow i z konieczności wybrał dietę light , wieksze dawkowanie ale mniej tłuszczu . Zresztą rożne są te diety Trovet ma inne proporcje sprzyjające spalniu bardzo wysoki procent białka ( 30%) przy bardzo niskim poziomie tluszczu . Niektore karmy light w przypadku młodych psów mogą być stosowane przez krótki okres czasu tylko do uzyskania efektow.
A tak na poważnie człowiek trochę węglowodanów potrzebuje między innymi do pozyskiwania energii, której nota bene i tak najlepszym źródłem był jest i będzie tłuszcz. Pies natomiast czerpie energię nie z weglowodanów ale tylko i wyłacznie z białek i tłuszczów (na pierwszym miejscu). Mięsożerny bezwzględny drapieżnik (czasem padlinożerca w sytuacjach kryzysowych) nie miał szans na wykształcenie mechanizmu umożliwiającego mu wykorzystanie węglowodanów jako źródła energii czy budulca. Psy szczupłe to te na diecie wysokobiałkowej i wysoko tłuszczowej. Zachowują one świetną kondycję bo mają dużo energii i mają siłe na ruch. Nie zalegają całymi dniami na kanapie, tylko są aktywne.
Bzdurne jest podejście polegające na odchudzaniu psa karmami light skłądającymi sie przede wszystkim z węglowodanów - a w szczególności węglowodanu ze zbóż jakim jest skrobia. Rozwala się psu wątrobę zmuszając układ trawienny do pracy do której nie jest przystosowany. Dawka jest wysoka, większości pies i tak nie przyswoi, nie strawi. Brzuch jest pełny więc pies nie jest głodny. Ale też nie jest odżywiany, głoduje, więc będzie się dopominać coraz większych dawek. W efekcie siada mu zdrowie a wałki i pupa rosną. Błedne koło.
Jestem w temacie akurat. Od roku próbuję odchudzić swojego psa i karmy light absolutnie w tym nie pomagają - wręcz przeciwnie, przybiera na wadze. Mam poza tym odczucie, że szkodzą mu wręcz, bo robi się ciężki, leniwy, teraz jak jest gorąco, to szybko się męczy. Wagę zrzucił jedynie na RC Obesity, ale cena tej karmy mnie powala na dłuższą metę. Karmy nisko-białkowe i nisko-tłuszczowe (np. Happy Dog light) całkowicie pozbawiają go energii, a to młody przecież pies (3 lata). Ostatnio pokładałam nadzieję w MM, ale niestety - wszystko wskazuje na to, że nie do końca dobrze ją przyswaja. W przypływie rozpaczy pomyślałam o Acanie, jedynie co, to boję się że będzie miał po niej gazy, jak kiedyś, za szczeniaka. Białko i tłuszcz tak, węglowodany - jak najmniej. Jaka najlepsza karma ma taki skład?
Izabelle wiemy, pisalaś już o tym wiele razy. W moim przypadku dieta ryżowo miesna się sprawdza , plus dodatki w postaci żwaczy , ziol. Ja już wspominalam ze 100 razy pies ma 9 lat i jest w bardzo dobrej kondycji, a jest to pies atopowy, z nawracającymi problemami alergicznymi. Przez miesiąc bylam na Wolfblucie i z pokorą wracam do Mera Dog z Indykiem. A props Wolfbluta dla alergików ten też ma białko w przedziale 20% i tluszcz 9 %.isabelle30 pisze:No tak, ale pies nie tyje od tłuszczu zawartego w diecie tylko od węglowodanów. W tym względzie pies i człowiek nie różnią się zbytnio....I jeden i drugi wcale nie potrzebuje sterty weglowodanów No chyba że lubi swoje słodkie wałeczkidorota m pisze:To jest bardzo indywidualne. Mój owczarek od 3 lat jest na diecie niskobialkowej i niskotłuszczowej i wlaśnie na takiej czuje się bardzo dobrze i jest w świetnej kondycji. Poza tym rożne są psy jednemu da się ograniczyć jedzenie i inny będzie się domagal pełnej porcji czasem bardzo głosno. Ktoś kiedyś pisał na forum , że wybrał diętę light , miedzy innymi dlatego , że mieszka w bloku i podczas zmniejszania dawek karmy pies tak głośno protestowal , że stało się to uciązliwe dla sąsiadow i z konieczności wybrał dietę light , wieksze dawkowanie ale mniej tłuszczu . Zresztą rożne są te diety Trovet ma inne proporcje sprzyjające spalniu bardzo wysoki procent białka ( 30%) przy bardzo niskim poziomie tluszczu . Niektore karmy light w przypadku młodych psów mogą być stosowane przez krótki okres czasu tylko do uzyskania efektow.
A tak na poważnie człowiek trochę węglowodanów potrzebuje między innymi do pozyskiwania energii, której nota bene i tak najlepszym źródłem był jest i będzie tłuszcz. Pies natomiast czerpie energię nie z weglowodanów ale tylko i wyłacznie z białek i tłuszczów (na pierwszym miejscu). Mięsożerny bezwzględny drapieżnik (czasem padlinożerca w sytuacjach kryzysowych) nie miał szans na wykształcenie mechanizmu umożliwiającego mu wykorzystanie węglowodanów jako źródła energii czy budulca. Psy szczupłe to te na diecie wysokobiałkowej i wysoko tłuszczowej. Zachowują one świetną kondycję bo mają dużo energii i mają siłe na ruch. Nie zalegają całymi dniami na kanapie, tylko są aktywne.
Bzdurne jest podejście polegające na odchudzaniu psa karmami light skłądającymi sie przede wszystkim z węglowodanów - a w szczególności węglowodanu ze zbóż jakim jest skrobia. Rozwala się psu wątrobę zmuszając układ trawienny do pracy do której nie jest przystosowany. Dawka jest wysoka, większości pies i tak nie przyswoi, nie strawi. Brzuch jest pełny więc pies nie jest głodny. Ale też nie jest odżywiany, głoduje, więc będzie się dopominać coraz większych dawek. W efekcie siada mu zdrowie a wałki i pupa rosną. Błedne koło.
Moim zdaniem obsesyjne porównywanie dzikich psowatych z naszymi psami nie ma sensu , dieta wilka polującego , żyjącego w zimie w ekstremalnych warunkach, walczącego o tereny łowieckie , pokonującego dziennie po 100km musi się rożnić od diety naszych psów ktore spedzają na spacerze 2-4 godziny dziennie. Mają zupełnie inne zapotrzebowania energetyczne! A jeśli chodzi o wybor karm to , to jest kwestia indywidualna i nie ma co filozofować , bo zbyt długo wszyscy jestesmy na tym forum , żeby tego nie zauważyć
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
A który wilk pokonuje te 100km dziennie? Wilk ma swój rewir...na nim poluje, na nim żyje. Jeżeli ma wystaczająco pożywienia, to obchodzi rewir, oznakuje teren, naje się i idzie spać. Czyli mniej więcej tyle ile normalnie żyjący pies...Przy czym słowo normalnie oznacza psa który ma możliwość eksplorować teren, biegać, bawić się, poznawać, pracować luzem, nie tylko piłeczka na długiej lince. Głodujący wilk też zadowoli się byle czym, będzie jadł owoce byle tylko przeżyć. I nie zabiją go one. Podobnie nasze psy - pięknie przystosowują się do tego co na talerzu, przeżyją na wszystkim - świadczą o tym liczne przykłady psów karmionych karmami śmieciowymi, chlebem rozmoczonym w mleku i tym podobnymi wynalazkami. Ale wiemy że to dla nich nie jest najlepsze. Czy wiesz że DNA mitochondrialne psa i wilka ma ponad 95 % homologii? To o czymś swiadczy. Tak samo zbudowany układ pokarmowy począwszy od paszczy i uzębienia, tak samo działająca fizjologia, biochemia. Mówią same za siebie. Chyba wszyscy tutaj znamy prehistorię psa. Od czego to się zaczęło? I na czym polega udomowienie?
Robert A. pisze: O jakiej Naturze mówisz?W naturze pies nie dostaje sterydów i antybiotyków przy byle wizycie u weterynarza ,nie dostaje szczepionek itd juz jak tak bardzo natury pilnujemy to pilnujmy jej do końca a nie wybiórczo .
Panie Robercie to że cywilizacja idzie do przodu i mamy obecnie leki i szczepionki na wiele chorób - wcale nie wyklucza tego że powinniśmy my się zdrowo odżywiać zgodnie z "budową" naszych układów pokarmowych
I nie tam od razu że jestem przeciwniczką suchego;) - bo mój zwierz też je suche
Nie jestem tylko fanką zamieniania białka zwierzęcego mięsożercy na białko roślinne do którego trawienia organizm nie jest przystosowany.
Mięsożerca i roślinożerca mają inny układ pokarmowy który się nie zmienił od wielu -set lat...
a to czemu my ludzie nie jemy tego co człowiek pierwotny.....?
człowiek się zmienił i zmienił się też pies zwłaszcza po dekadach spędzonych u boku człowieka.
nie wiem jaka jest poprawna ilość białka, węglowodanów i tłuszczy w karmie (A CHCIAŁABYM WIEDZIEĆ) lecz nie można wg mnie porównywać wilka z psiakiem
człowiek się zmienił i zmienił się też pies zwłaszcza po dekadach spędzonych u boku człowieka.
nie wiem jaka jest poprawna ilość białka, węglowodanów i tłuszczy w karmie (A CHCIAŁABYM WIEDZIEĆ) lecz nie można wg mnie porównywać wilka z psiakiem