Odpowiem po kolei punktami:DamaKier pisze:To moze teraz ja coś powiem:
1. Nie wiem jakim cudem karma RC dla ONka kosztowała cię miesięcznie 300zł, musiałes podawać więcej niż jest zalecane- w takim wypadku wiadomo że wyszło ci więcej niż za BARF; sa dobre karmy za 170 lub 160zł i w sumie to wychodzi tak samo jak BARF
2. Mój pies o mało nie zakończył swojego życia dzięki pewnej kości
3. Nie mozesz żyć w teorii, ze podając surowe mięso pozwalasz psu odzyskać jego pierwotne instynkty, bo człowiek już baaaaardzo dawno temu udomowił psa. Jesli naprawdę chciałbyś dbac o zachowanie jakichkolwiek instynktów, to musiałbyś wyrzucić psa na dwór i nie zapewnić mu schronienia, pozwolić biegać samopas po ulicach, nie bawić się z nim i nie wyprowadzac na spacery, nie szczepić i leczyć w razie choroby, nie kąpać i nie szczotkować, karmić prosto z ziemi- wtedy to może miałoby jakiś sens. Ale kiedy chcesz powrócić do natury psa zmieniając mu jedynie menu to mija się to z celem
4. Ty tez nakręcasz biznes sklepom mięsnym, więc nie tylko my dajemy komuś korzyści majątkowe
5.Owszem, nie wiemy co jest dokładnie i szczegółowo umieszczane w karmach, ale skoro nie mamy na ten temat informacji to musimy rozważac dwa scenarisuze: Albo wersja którą podajesz ty, czyli brak kontroli suchych karm i wsadzanie tam odpadów lub bardzo dobra jakośc produktów, może nawet lepszych niż twoje BARowe mięso- nie mamy pojęcia, więc musimy rozważac dwie opcje, przy tej drugiej to twój BARF wypada kiepsko
6. Nie wszystkie psy musza jeśc to samo, bo w koncu niektórzy ludzie pochłaniają wszystko, inni są weganami, jeszcze inni wegetarianinami lub jaroszami. Wszyscy żyją i mają się dobrze. Nie wszystkie psy musza jeśc to samo, w każdym pożywieniu jest choć troche chemii i tak naprawdę to nie da się jej uniknąć. Każdy musi wybrac i osobiście ciesze się że sa różne zdania i różne poglądy, nawet jeśli niektórzy nie karmią taką "super dietą" jaka jest BARF.
1.Kosztowało 300zl o tak: 30 dni po 0,6 kg=18 kg*17zl/kg wychodzi 300 i ani grosza mniej. Dawałem więcej ale to jest duży długowłosy ON to co miał głodować.Dawałem najlepszą suchą karme a i tak wiem że jest gorsza niż BARF.
2.jeżeli to była kość np:królika albo inna której sie nie daje i jeszcze ugotowana to sie nie dziwie.Jak sie daje odpowiednio to nie ma problemu.
3. nie pisałem ani słowa o pierwotnych instynktach, tylko o tym ze BARF jest naturalnym pokarmem. Człowiek udomowił psa już dawno, ale jeśli myślisz ze psy dostawaly jeszcze 70 lat temu lub wcześniej suchą karme to sorry: ale BARDZO sie mylisz i chyba nie wiesz o czym piszesz,zapytaj choćby swoich dziadków czym karmili psy na pewno "Royal canin baby max"hahaha.Psy zawsze nie licząc ostatnich kilkudziesięciu lat jadły w sposób zbliżony do BARF były zdrowe, silne i wszystko było ok.
4.nakręcam biznes sklepom hahaha to śmieszne, chyba nic innego nie mogłaś wymyślić.
5. no to jest już głupota!:tak do karm dawają to co najlepsze, najświeższe, najzdrowsze a w mięsnym czy warzywniaku sprzedają sam syf i nikt tego nie zauważa.Chyba każdy widzi co kupuje a do karmy nie zajżysz.
6.na BARF nie składa się tylko jeden rodzaj jedzenia jak to jest w suchej karmie(całe życie brązowe granule), można dawać różne kości, mięso, rózne warzywa, owoce,jaja,ser,ryby, bardzo duża ilość możliwości.