Żywienie 9 tygodniowego psa

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

barbarasz49
Posty:384
Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50

11 listopada 2012, 19:44

SAYR nie reaguj,oni Cię zakraczą i zrobią z Ciebie głupca i potwora,a kto wie może jeszcze dostaniesz zakaz pisania na tym forum jak ja!
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

11 listopada 2012, 19:44

Zerkne spoko,ale ja personalnie nikogo nie wymieniłem :)
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

11 listopada 2012, 19:56

ależ reaguj. jeżeli masz jakieś pytania, wątpliwości lub też inne zdanie na jakiś temat to jak najbardziej pisz. staramy się tu szanować zdanie każdego, ewentualnie tłumaczyć co nam się nie podoba oraz pomagać w takim zakresie w jakim jesteśmy w stanie. to forum to skarbnica wiedzy żywieniowej, szkoleniowej oraz weterynaryjnej.

nie kieruj się podjudzaniem barbarasz, od jakiegoś tygodnia ma, że tak to ujmę muchy w nosie ;) a może to po prostu menopauza? kto to może wiedzieć :)
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

11 listopada 2012, 19:58

barbarasz49 pisze:Masz rację m.in.pies a zwłaszcza owczarek niemiecki służy do pilnowania a nie do przebywania z dzieckiem w łóżku.
Wikipedia pisze:Owczarek niemiecki – jedna z ras psów należąca do grupy psów pasterskich i zaganiających, zaklasyfikowana do sekcji psów pasterskich (owczarskich). Według klasyfikacji FCI podlega próbom pracy. Zaliczany do psów obronnych.
Wikipedia pisze:Owczarek niemiecki powinien być psem żywiołowym, energicznym. Szybko i chętnie się uczy, współpracuje. Wymaga od właściciela zapewnienia dużej ilości ruchu i zajęcia. Dobrze prowadzony pies tej rasy będzie przywiązany do rodziny, odważny, posłuszny i towarzyski. Psy nieprawidłowo socjalizowane i źle wychowywane mogą stać się lękliwe, nerwowe, co może prowadzić do agresji bądź histeryczności psa.
barbarasz49
Posty:384
Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50

11 listopada 2012, 20:00

Czy post Roberta A.nie dotarł? Spoko!
Gość2

11 listopada 2012, 20:40

Sayr,trzeba było sobie Kaukaza kupić już jako dorosłego psa do pilnowania domu. A nie szczeniak się marnuje tym bardziej na zime.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

11 listopada 2012, 20:48

Sayr, a nie dałoby się temu psu chociaż legowiska ciepłego zrobić z tej kotłowni? Taka klapa w drzwiach żeby sobie wchodził i wychodził....wokół budynku kojec grodzony. Będzie miał dobre schronienie przed wiatrem, zimnem, deszczem i śniegiem i mrozem
SAYR
Posty:70
Rejestracja:10 listopada 2012, 07:41

11 listopada 2012, 21:29

Pisałem już wcześniej ze na noc w puszczany jest do piwnicy, a w dzień ma legowisko przy drzwiach do piwnicy na kocu. Tylko jedno mnie ciekawi, dlaczego nie załatwia się na dworze, tylko dopiero jak go w puszcze do środka? To mnie najbardziej denerwuje. Wiem ze jest mały, ale przecież przed w puszczeniem go do środka chodzi po działce i to przez cały dzień.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

11 listopada 2012, 21:38

Mozliwe,że załatwia się i na działce i w domu,moze jest podziebiony,może ma problemy emocjonalne,(moze złatwiając się w domu chce zwrócić na siebie uwage)nie wiem moje psy zawsze od zawsze mieszkały ze mną w domu,i nie było takich problemów,
SAYR
Posty:70
Rejestracja:10 listopada 2012, 07:41

11 listopada 2012, 21:46

Chyba bym stawiał na problemy emocjonalne, zmiana miejsca, pies za płotem. Byli właściciele trzymali sukę z młodymi w kojcu na zewnątrz, to chyba przeziębienie odpada, przecież aż tak temperatura nie spadła od paru dni, wręcz jest wyższa. Dlatego nie trzymam w domu, bo bym się zapłakał, jak by mi pies zmarnował dom od środka, za dużo pracy mnie kosztował i pieniędzy, dlatego co nie którzy tego nie zrozumieją. Dlatego mnie dziwi podejście co niektórych osób, ze jak nie będę trzymał psa w domu to już jestem draniem, i pies mi się nie należny.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

11 listopada 2012, 21:50

SAYR pisze:Pisałem już wcześniej ze na noc w puszczany jest do piwnicy, a w dzień ma legowisko przy drzwiach do piwnicy na kocu. Tylko jedno mnie ciekawi, dlaczego nie załatwia się na dworze, tylko dopiero jak go w puszcze do środka? To mnie najbardziej denerwuje. Wiem ze jest mały, ale przecież przed w puszczeniem go do środka chodzi po działce i to przez cały dzień.
Bo tego nie umie. Dotąd sikał i załatwiał się tam gdzie stał. Teraz musi się nauczyć. Ale nie ma już matki która mogłaby mu pokazać ani rodzeństwa ani nikogo. Tę rolę pełnisz teraz ty. To do ciebie należy nauczenie go wszystkiego. To psie dziecko - tabula rasa. Dlatego włąśnie twój pies potrzebuje kontaktu z ludźmi. Bo teraz to oni go muszą nauczyć jak żyć wśród ludzi aby to życie było dobre i bezpieczne. On nie wie że załatwiamy się na dworze, z daleka od posłania. Bo i skąd ma wiedzieć. Postaw mu na dworze jakąś budę - przecież w ciągu dnia też potrzebuje ochrony przed warunkami atmosferycznymi. Kocyk na betonie to nie jest ciepłe miejsce.

Niemal wszyscy tu przechodziliśmy trzymanie w mieszkaniu szczeniaka. Nikt nie ma zdemolowanego do łez domu.
Ja nie jestem zagorzałą przeciwniczką psa na dworze. Ale nie takiego maleństwa - no powiedzmy w wieku 8-10 mcy już tak. Ale pies trzymany na dworze musi mieć warunki - ogrodzony kojec - duży wybieg, dobrze izolowaną, ciepłą, przestronna budę, utrzymywaną w czystości i odpowiednią diete. Oraz co najważniejsze częsty i obfity kontakt z ludźmi - właścicielami. Bardziej obfity niż mój pies który na co dzień trzyma łeb na moich nogach i śpi ze mną w łózku.
SAYR
Posty:70
Rejestracja:10 listopada 2012, 07:41

11 listopada 2012, 21:55

Buda właśnie się robi, ale teraz też ma dach nad głową, bo wejście do piwnicy jest zadaszone. Tak patrze na jego zachowanie, i chyba jest przestraszony, bo cały czas chce wejść do środka, wręcz robi to na siłę.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

11 listopada 2012, 21:59

Nie dziw mu się. Do tej pory nie był sam. Była mama, było rodzeństwo. Było się do kogo przytulić, było się z kim pobawić. Było ciepło i bezpiecznie. Teraz jest sam a wokół straszny, nowy i przerażający świat.
Z tym ciepłem też nie jest tak jak się wydaje. Jest tylko parę stopni na plusie. On ma szczenięcy puch. To nie jest ciepłe futro. Do tej pory nawet jak mieszkał z matką w kojcu i w budzie miał ciepło od niej. Teraz nie ma skąd mieć tego ciepła.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

11 listopada 2012, 22:02

przestraszony pies może załatwiać się tam gdzie czuje się bezpiecznie. dla niego pewnie będzie to niestety piwnica...
SAYR
Posty:70
Rejestracja:10 listopada 2012, 07:41

11 listopada 2012, 22:05

Dzięki isabelle30 za odpowiedzi i wszystkim innym, postaram się by było mu bardzo dobrze, dużo się dowiedziałem, choć czasami nerwy tez puściły . Przepraszam za wprowadzony chaos w tym temacie.
Zablokowany
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 74 gości