Patko, śledzę systematycznie ten wątek i również trzymam mocno kciuki za Twojego Majusa, choć nie uczestniczę w nim tak aktywnie jak ATA, Amika, czy Borysek, którzy mają znacznie obszerniejszą niż ja wiedzę na temat kotków
Ja mogę Cię wesprzeć jedynie "duchowo". co niniejszym czynię
Cieszę się bardzo, że jego stan już znacznie się poprawił - teraz wszystko jest jak na najlepszej drodze - liczę na to!
I Beatko słówko do Ciebie - wiem, że ciężko Ci pisać o chorobie Fiodora, więc nawet nie chcę Cię ranić pytaniami o jego stan - ale często o nim myślę i trzymam mocno kciuki za jego wyleczenie!
Dziewczyny - będzie dobrze!
