Wydaje mi się, że po takiej przekąsce kocurkowi nic nie powinno być - ostatecznie to surowe mięsko

. Jednak ze względu na ptasią grypę lepiej żeby nie miał bliskiego kontaktu z ptakami. Z tego co piszesz wynika, że kotek wychodzi więc powinien być odrobaczany co 3 miesiące, bo nie tylko różne "żyjątka" są dla niego zagrożeniem ale nawet zainfekowana trawa, którą może podgryzać. Drontal jest w porządku, ale stosuje się wymiennie różne środki i zazwyczaj decyduje wet. Teraz sprawa pcheł - Frontline jest środkiem kontaktowym, czyli pchła musi najpierw wejść na potraktowanego nim kota i go ugryźć, żeby zginąć. Dlatego właśnie znalazłaś tą niemrawą pchełkę - pewnie już była mocno podtruta

. Odstraszająco działa np. Advantix. Obróżki np. Bolfo z tego co wiem są niezłe i działają dłużej, ale muszą być dość sprężyste, żeby kot się gdzieś nie zaczepił i nie zrobił sobie krzywdy. I jeżeli mają taki sam zapach jak psie to dla mnie to jest nie do zniesienia. Nie wiem też jak jest ze stosowaniem obróżek łącznie z Frontlinem - dr Jarek nie zalecał takiego połączenia w przypadku psich obróżek Kiltix i podejrzewam, że z kocimi może być podobnie.
Ostatnio zmieniony 29 sierpnia 2006, 11:37 przez
ATA, łącznie zmieniany 2 razy.