
Mam pytanie - nikt nie jest w stanie udzielić mi rzeczowej odpowiedzi.
Mam 2 koty (chłopak i babka

- ok 2 miesiące temu zaczęła sikać dosłownie wszędzie, wiem że nie było to złośliwe - kiedy sikała na folię zauważyłam, że jej mocz jest różowawy... w końcu kiedy barwa była bardzo intensywna pobrałam mocz i udałam się z nim do weta... po badaniu stwierdził, że mała ma zaburzenia elektrolitowe...
po kilku dniach krwiomocz zniknął, mała zaczęła robić na nowo do kuwety i myślałam, że wszystko już za nami...
kilka dni temu znów zaczęła posikiwać, tym razem nie na łóżka itp, ale do wanny lub umywalki w łazience - kiedy robi to pod moją nie obecność - po godzinie np widać ewidentnie"osiadłą" na ceramice krew. Nikt nie potrafi mi powiedzieć co to może oznaczać...
od razu mówię, że nie jest narażona na stresy, nie zmieniałam żwirku czy pokarmu itp... nawet krzeseł w domu nie przestawiałam...
Jakieś sugestie, rady?
Pozdrawiam!