Na początku lipca wyjechałam na 3 dni i moja kotka została sama w domu (co nie jest niczym nowym, zostawała już wcześniej sama na 2-3 dni). Po powrocie natychmiast zauważyłam iż w lewym oku zrobił się zez. Weterynarze nie wiedzą skąd się on wziął, z niczym podobnym się wcześniej nie spotkali, okulista nie stwierdził nieprawidłowości w budowie oka. Sugerują guza mózgu bo nic innego nie przychodzi im do głowy.
Zez niestety się pogłębia, na dzień dzisiejszy oko tak się zrotowało, że oka już praktycznie nie widać i mamy tylko samą trzecią powiekę, na dodatek pojawiła się brunatna wydzielina. Naszego lekarza okulisty aktualnie nie ma, wizyta jest pod koniec sierpnia (przyjmuje raz w tygodniu).
Czy ktoś się spotkał z czymś podobnym (nagłym zezem)? Może jest jakaś nowa jednostka chorobowa, która daje podobne objawy? Martwi mnie czy to jej nie sprawia bólu
