W niedziele odebrałam psa około 4 miesięcy mieszaniec husky z tylną nogą w gipsie właścicielka uznała ,że nie jest w stanie zająć się chorym psem bo jej nie stać (duży nowy dom i super bryka pod domem)

Nie chodzi o ograniczenie ruchu tylko o uniemożliwienie go całkowicie przez kilka dni , po za tym dochodzi problem obsikiwania gipsu jeżeli wcześniej dostał sie mocz do środka to teraz też może i chciała bym jakoś temu zapobiec tylko nie wiem w jaki sposób ,żeby gips był zabespieczony a psiak nie dostał odparzeń i ran może ktoś juz to przerabiał ma jakiś pomysł sprawdzony? no i moje ostatnie pytanie szczeniak rośnie, czy ten gips nie będzie dla niego za ciasny po tygodniu dwuch? Weterynarz miał wczoraj mnustwo pacjentów i nie zdążyłam o wszystko zapytać ,kazał zadzwonić za dwa dni i wtedy mamy ustalić co dalej ,ale ja wciaż sie zastanawiam czy nie dało by się założyć gipsu tak ,żeby pies mugł sie ruszać i czy na pewno na te szyny metalowe z wkrętami jest faktycznie za późno?Snedronningen pisze:Aby ograniczyć szczeniakowi ruch wcale nie trzeba go trzymać w klatce. Można zainteresować go pracą węchą. Masz na to wiele sposóbów. Najbardziej znanymi jest zabawa z psem w "trzy kubki" bądź "ence pence, w której ręce". Zabawy odbywają się w jednym miejscu bez konieczności przemieszczania się, psiak rozwija się psychicznie oraz ma zajęcie przez co nie będzie miał aż takiego nadmiaru niespożytej energii.
Możesz też uczyć go w tym czasie skupiania uwagi na Tobie oraz reagowania na swoje imię.
Praca umysłowa dużo bardziej męczy psa niż takie bieganie z kąta w kąt.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości