byliśmy już u pani weterynarz, obcięto mu pazurki, umyto uszka i ogólnie obejrzano - 18 lipca idziemy się odrobaczać a 25 lipca szczepić. na wściekliznę pani wet mówi, że nie trzeba jeżeli kot jest "domowy"
denerwuje mnie jego dieta - na dzień dobry kupiłam mu whiskasa mokre i suche bo jak pisałam dowiedziałam się z dnia na dzień, że kot przyjedzie jutro a miałam w okolicy tylko Tesco i kupiłam co mieli i ładnie to jadł. W sklepie zoo... dostał na degustacje taka karmę na S chyba w żółtej torbie i jadł wiec kupiłam i zmieszałam z whiskasem a on wyjada tylko whiskasa

. W Rossmanie byłam i tak na próbę wziełam mu jakiegoś Winstona pasztecik, jadł aż mu sie uszy trzęsły i wiecie kurna co - juz mu whisas jest beee - nie jadł mi cały dzien dzis i wczoraj, wylizal to mokre z whiskasa a miesa nie ruszył, poszlam po tego winstona ale to chyba nie jest za cacy jedzenie i ja już nie wiem co mu dawać
co chwila mu co innego pasi -mam 4pak whiskasa 4 smaki(mokra karma), mam paczke puriny takiej zielonej suchej kupiłam z książką o kotach, kupiłam tez dzis pudełko friskiesa, w puszcze ma jeszcze wymieszane whiskasa z tą żółtą (zaraz zlukam w necie moze nazwe znajde) a on sie odchudza chyba.Chyba połowę zawiozę siorce bo on tego nie przeje
teraz sie przyznam jaks głupote zrobiłam - dałam mu rozcieńczonego mleka z woda żeby cos zjadł i ma sraczkę - co robić
