Mam 1,5 rocznego goldenka Bourbona. Od wczoraj wieczorem u Bourbona wystapila biegunka, co ok. godzine trzeba z nim wyjsc zeby nie zalatwil sie w domu co zdarzylo mu sie wczoraj w nocy. Wczoraj pojechalem na wigilie do rodziny i zabralem ze soba nieszczesnika. Pies byl na ogrodzie, gdzie ktos z rodziny polozyl patelnie z zimnym olejem na ktorym smazyli ryby. Bourbon zjadl olej z 2 patelni i od wczoraj gdy wrocilismy do domu ma biegunke, co ok. 1 godzine wychodze z nim zeby nie zalatwil sie w domu. Pies do tej chory nie byl powaznie chory, odrobaczany byl jakies 1,5 miesiaca temu. Jak moge mu pomoc ? Co moge mu podac ? Czy jest to grozne ?
Probowalem wyszukac podobne posty na forum i z tego co wyczytalem dobrze bylo by mu podac Lakcid lub węgiel. Niestety nie mam zadnej z tych rzeczy a wszystkie sklepy sa dzisiaj zamkniete, ktos wspomnial o Smekcie i to zamierzam podac mu na noc. Co robic ?
