29 czerwca 2010, 13:14
Mój pies je Biomilla od trzech miesięcy. Efekty są nieco uciążliwe. Dotychczas psiak po wielokilometrowym bieganiu za rowerem czy motocyklem po prostu spał przez parę godzin, a ostatnio już po półgodzinie szuka zaczepki, zaczyna przynosić zabawki i robi awantury, jeśli jest ignorowany.
No i w sumie tyle mam do powiedzenia w temacie, czy to dobra karma.
Biomill jak każda inna karma może nie przypasować psu [zapach, przyswajanie, alergia], ale jak już przypasuje...
Ja tu w innym wątku wyśmiewałem „organiczność” pewnej karmy. A ze dwa tygodnie później z prywatnej korespondencji dowiedziałem się, że Biomill ma szwajcarski papier [a nie jest to odpowiednik polskiego czy unijnego] na organiczność każdego składnika, nawet ryb, które jako jedyne kupują od zewnętrznego dostawcy.
Mamy akurat modę na karmy holistyczne [powoli przechodzi to w „biologicznie odpowiednie] i prześciganie się firm w ilości mięsa w składzie. Ale ja znam mnóstwo psów, które żyją [lub przeżyły] na suchych karmach o tradycyjnym składzie całe swoje 13, 14, 15, 16- letnie życie w pełnym zdrowiu. Nie znam natomiast psa, który jadłby coś „nowego typu” dłużej, niż dwa lata..
Dla mnie Biomill to karma genialna, mistrzowska, ale oczywiście nie każdemu psu może służyć.