Czym karmicie 4 tyg szczeniaki ? przejscie od cycka stałego

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

filodendron
Posty:275
Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54

25 czerwca 2012, 12:53

Ja się jeszcze podepnę pod off top :oops:
Robercie, czy polecany przez Ciebie preparat EM15 sprawdzi się u dorosłego psa na barfie?
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że miejscowy dystrybutor żwaczy już nim nie jest - a to oznacza brak dostępu do świeżych żwaczy (suszonych mój pies nie chce jeść). Wprawdzie wielokrotnie już karmiłam bez żwaczy i było ok, ale pies nie młodnieje i zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze czymś takim wzbogacić jego dietę.
Pani K

25 czerwca 2012, 14:24

Robert- dzięki za ten probiotyk ,zaraz zerknę i poczytam .

Isabelle 30 - Już wiem dla czego jesteś na surowiźnie. Te ceny ! i te różności które wymieniłaś ...nic tylko się do Ciebie przeprowadzić. Ja jak długo żyje szyi od kaczek w sprzedaży nie widziałam a nawet gdyby to za dużo mięska na nich chyba nie ma ,choć może się mylę bo na indyczych trochę jest tylko b.długo się je gotuje .Może powiesz ,ze po co gotować ,no bo surowego z pośród kręgów to chyba nie powycinasz. Kaczkę to sporadycznie w markietach na tackach zamrożone widziałam ,chyba udka może jakaś pierś ale wiem ,że cena nie była niska .Królik to czasami jest w markecie ale b.sporadycznie.KIedyś popatrzyłam z myślą ,że może by sam człowiek posmakował ale nie znam sprawdzonych przepisów i stwierdziłam ,że tak wogóle to mało jakoś mięsa na nim jest. No i chyba tani nie był ale na pewno to sprawdzę przy okazji . Okrawki wieprzowe ? przecież pies nie powinien jeść niczego wieprzowego i to nie ja wymyśliłam. Poza tym niczego takiego nie ma w sklepie ,jakieś karki ? może karczek ,może kiedyś coś takiego czytałam ,muszę to sprawdzić . Czasami kupuję kości na zupę dla nas i one kosztują przeszło 4,70 zł za kg. Z tego na surowo nic się nie wykroi ,trzeba ugotować i tak , ale nieźle muszę się nabebrać ,zeby to obrać ,wtedy jest tego trochę dla tego zupa jest sporadycznie w moim domu .Całej reszty ,którą wymieniłaś nigdy nie widziałam w sprzedaży. To tyle.
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

25 czerwca 2012, 14:47

W barfie niczego sie nie wykraja...chyba tak to sie odmienia. W tej chwili rozpoczął się sezon na kaczki - elementy tanie są w Leclercu, sa take skrzydła, serca po 2.99... I niczego sie nie gotuje. Wsio na surowo. Kości tylko na surowo!
Te kosteczki w szyjach czy skrzydełkach sa na tyle delikatne że chi je bez problemu przemieli. Ponadto wieprzowe kostki owszem się daje...a jak kostka za twarda to ząbkami sobie sam oskubie :mrgreen: . Nawet nie wiesz jakie one sprytne są...
Tego wsztskiego szukam w necie, na innych forach, ludzie piszą co gdzie kupili, co gdzie znaleźli. Króliki tanie będą w Lidlu - 20zeta /kg. Mnie nie smakuje królik - jest za słodki, ale to rzecz gustu. Pies się zajada.
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

25 czerwca 2012, 15:27

filodendron pisze:Ja się jeszcze podepnę pod off top :oops:
Robercie, czy polecany przez Ciebie preparat EM15 sprawdzi się u dorosłego psa na barfie?
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że miejscowy dystrybutor żwaczy już nim nie jest - a to oznacza brak dostępu do świeżych żwaczy (suszonych mój pies nie chce jeść). Wprawdzie wielokrotnie już karmiłam bez żwaczy i było ok, ale pies nie młodnieje i zastanawiam się, czy nie byłoby dobrze czymś takim wzbogacić jego dietę.
Dostają go psy na barfie i na suchym,nadaje się dla barfiarzy.
Pani K

25 czerwca 2012, 17:46

Isabelle 30 a co to jest Leclerk? nie słyszałam takiej nazwy. Królika widziałam kiedyś tylko w Cerfurze .ale sporadycznie ,do Lidla jakoś nie lubię chodzić ale sporadycznie wpadam i nie było królika. A mi nie chodziło o kostki czyli kości tak? tylko o te okrawki o których pisałas ,że wieprzowe. U nas z kości to tylko nóżki innych nie widziałam ,aaa i od schabu i jeszcze jakieś wołowe chyba moze to karkowe są ,trochę podobne do schabowych tylko kolor ciemny czerwony mięsa i większe że musi ciąć ale w kształcie podobne i na tym koniec. Wiesz ja typowego Barfa nie che stosować bo jednak kosci się boję więc biorę tylko pod uwagę mięsko.Poza tym kto to by mi przemielił jak bym poprosiła zeby z kością mi zmielili :shock:

ile deko takiego mięska bez kości powinien zjeść na dzień pies ważący srednio 2,5kg . Jak mi powiesz to postaram się podliczyć co mi lepiej wychodzi .Mięsko plus probiotyk czy suche czasami urozmaicone gotowanym plus probiotyk. Sama jestem ciekawa .
Pani K

25 czerwca 2012, 17:50

Acha,przypomniało mi się,że jeśli chodzi o nas ludków to skrzydła są najgorsze w szczególności te końcówki .chodzi chyba o to że sa najbardziej tłuste i mnustwo w nich niedobrego cholesterolu ,nie powinno się tego jeść. A jak to się do psa ?
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

25 czerwca 2012, 18:08

Ano pies to nie człowiek. Nam cholesterol szkodzi a psu to ganc pomada. Psy nie mają choroby wieńcowej, nie mają zawałów itd. Wytłumaczenie jest proste. Różnimy się nie tylko pozyskiwaniem energii - człowiek czerpie energię z węglowodanów głownie, pies z tłuszczów. Różnimy się także zdolnością do syntezy witamin. Pies ewolucyjnie nie przystosował się do zjadania owoców dostarczających wit C, musiał wytworzyć mechanizmy syntezy, samodzielnie. I produkuje sobie jej bardzo dużo. A po co mu ona? Wśród wielu ról jakie pełni, jest odpowiedzialna za uszczelnianie naczyń krwionośnych. Wiadomo że słabo funkcjonujące, w złej kondycji ściany naczyń muszą zostać naprawione. Organizm ludzki próbuje łatać je cząsteczkami ...cholesterolu. Tworzą się złogi bo ten mechanizm ma bardzo słabe hamulce. U psów przy nadmiarach wit C naczynia są ok. Muszą takie być bo płynie nimi bardzo dużo cząsteczek tłuszczu potrzebnego do pozyskiwania energii.
Tłuszczyk dla psa jest dobry. Nie na darmo natura tak psy stworzyła że najsmaczniejsze dla nich jest to co tłuste. To tłuszcz zawarty w pokarmie czyni go bardziej smakowitym. Ci co karmią suchą karmą wiedzą o czym mówię. Granulki pokrywane są warstwą tłuszczu. Stara, zwietrzała karma przestaje smakować.
Skrzydełka są w diecie psiej bardzo wartościowe. Mają odpowiednie proporcje białka (mięsa), kości (wapnia), oraz tłuszczu (skóra) i tkanki łacznej (chrząstka)
SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

25 czerwca 2012, 18:47

Dla ścisłości dodajmy, że jeżeli podajemy psu skrzydełka w całości to tylko surowe.
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

25 czerwca 2012, 18:59

Cały czas mówimy o karmieniu zgodnym z naturą. Czyli wszystko zwierzęce tylko SUROWE!!!!
Martines999
Posty:218
Rejestracja:23 czerwca 2011, 22:36

25 czerwca 2012, 19:08

Witam
Od siebie dodam iż fajnym miejscem na barfowe zaopatrzenie jest Makro. Ostatnio udało mi się kupić grzbiety łososiowe czyli to co zostaje po filetowaniu. Naprawdę wartościowe żarełko za jedyne 1,80 zł/kg :lol: Poza tym, najczęsciej w poniedziałki mają obniżki na mięso z krótkim terminem przydatności np. szponder wołowy, żeberka wołowe mozna mieć po 6,5-7,5 zł/kg. Jeśli chodzi o drób to też niezły wybór. Poza kurakami niemal wszystko z indyka i czasem kaczka - skrzydła, korpusy, szyje. Fajne też są mięsne kości cielęce, naprawdę cymes, za 6,60 zł.kg
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

25 czerwca 2012, 19:23

Ja do kręgosłupów i głow rybich jakoś nie mam odwagi podejść bez gruntownego zmielenia i wymieszania z brzuszkami z łososia....Ot taka blokada której nie przeskoczę. Zazdroszczę tym którzy mają kartę do Makro. Mam Makro niedaleko, ale karty tam nie mam a więc zakupów robić nie mogę. Ale już wielokrotnie słyszałam o świetnym zaopatrzeniu dla barfiarzy
Pani K

25 czerwca 2012, 20:57

No to kto mi odpowie ile deko powinnam dąc psu dziennie czystego mięsa?
Co do skrzydełek to jakoś trudno by mi było je obrać. Piszecie ,że surowe w całości ale przecież to są puste kości i weci i wszyscy ostrzegają żeby nie podawać kości od kurczaka bo rozłupują się wzdłuż .Co do Macro to u nas nie ma takiego marketu .
Apocatequil

25 czerwca 2012, 21:24

W makro są też przepiórki i perliczki w dobrej cenie. Kaczki, gęsi. Niestety większość mrożona... Ale jak ktoś ma dużego psa ;)
Rzeczywiście można dostać rarytasy.

isabelle30 - możesz spróbować zajść do punktu informacyjnego, być może wydadzą Ci, mimo, że nie masz działalności gospodarczej (mój znajomy jakimś cudem ma kartę, mimo, że nie ma dzialalności ;)).

Pani K - słabo szukasz rarytasów ;)
W okresie letnim jest jakoś więcej tego wszystkiego... nie wiem z czego to wynika ;)
Selgros, Makro, Lidl, Auchan, Real - mnóstwo miesa w dobrych cenach (na chi nie zbankrutujesz :) Nie musisz się szarpać na piersi, to nawet niezdrowe, taka goleń wołowa np. - super jest).
Nie podajesz mięsa gotowanego z koścmi, to może psa zabić ! (kości gotowane rozpadają się na drzazgi i wbijają w psi przewód pokarmowy - niestety ja przez to psa straciłam, bo sąsiad chciał go nakarmić...).
W takich grzbietach kaczych też znajdziesz troszkę mięsa ;)

Jeśli przerażają Cię kości a chciałabyś spróbować barfu to dobrze zastępują je skorupki kurzych jaj.
Ja robię je w domu. Zbieram je tydzień czy dwa, suszę w piekarniku i mielę na młynku do kawy.

Dobra, ale już na temat - jeśli bedziesz miała jakiś problem z wprowadzaniem stałego pokarmu u szczeniąt to mów :)

Edit:
Kości z kurczaka SUROWE mimo tego, ze są puste w środku nie rozpadają się tak jak te same ale ugotowane.
Każde kości rozłupują się wzdłuż. Idiotyzmem jest dla mnie to co mówią ludzie - podają psom gotowane kości, bo surowe wbijają sie w przełyk - jest odwrotnie!

Ilość poszczególnych składników wyliczasz procentowo.
Teraz podam procentowy skład składników (masło maślane ;P) do barfu (w innym nie orientuję sie tak dobrze):
- surowe kości i mięso - 60%
- warzywa - 15% (warto podawać różnorodne warzywa, aby dieta była maksymalnie urozmaicona)
- podroby - 10%
- surowe dodatki (jaja, algi, jogurt, olej rybi, twaróg itp.) - 10%
- owoce - 5%

(różne źródła różnie podają - u mnie sprawdza się taki rozkład %).
Ja nie pamiętam ile tam kości było %. Wydaje mi się że 15%...
SleepingSun
Posty:3459
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

25 czerwca 2012, 22:47

skorupki w młynku... Cholera czy ja zawsze muszę robić coś źle? :D ja moje katuję młotkiem przez ścierkę, ale z pewnością nie są one w postaci proszku. Może to jakoś zaszkodzić?
Pani K

25 czerwca 2012, 23:16

Co do tej różnicy między gotowanymi kościami a surowymi to przypomniało mi się ,że jak byłam dzieckiem to zawsze mieliśmy koty. One tylko czekały na resztki z obiadu no i kości od kurczaka. Polegało to na tym ,że trzymałam takiego kościa a kot go obgryzał najpierw z jednej potem z drugiej strony. Chrząstki i kawałek dalej i te kości były bardzo kruche jak ugryzał to nie rozłupywały się wzdłuż tylko normalnie kruszyły się .Nie dawaliśmy do zjedzenia części środkowej z obawy ale reszta się na pewno kruszyła,jadł z taką chęcią ,ze czasami niewiele zostawało .A jak sprawdzić surowe? moze palnąć młotkiem hihi to się dowiemy jak się rozpadają. Wydaje mi się że wzdłuż.
U nas w mieście są takie markety: Caerfur .Lidl, Kaufland ,Tesco.

Golen wołowa? hmmm zerknę ,a jak to wygląda ?
NADAL NIE MAM ODPOWIEDZI NA MOJE PYTANIE.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości