Mam psa na diecie - jest w trakcie odchudzania. Żaden z niego wielki tłuścioch, ale musimy trzymać "linię".
Szukam możliwości takiego nagradzania go smakołykami, które nie spowoduje dodatkowego obciążenia kalorycznego. Czy są takie dodatki żywieniowe które mogłabym spokojnie mu dawać bez obawy, że przytyje?
Np kości ze sprasowanych ścięgien? Uszy wędzone? Żwacze?
Pozdrawiam
