Nie doczytałam - po jakim czasie robiłaś przejścia na inne karmy?Jadźka pisze:Nadmienię jeszcze, że pierdzioch non stop daje nam do wiwatu nie co jakiś czas
Z moich obserwacji wynika, że bulwa to pies, któremu bardzo trudną znaleźć jest odpowiednią karmę

Po niemalże roku walki ze składami i opiniami doszłam do wniosku, że moim psinom nie służą 1. karmy holistyczne (te, które mają bogate składy jak totw, orijen); 2. karmy w których jest wiele źródeł białka i węglowodanów (czyli stawiam na takie, które mają np. tylko jagnięcinę i ryż, kaczkę i ziemniaki itd., bez mieszania z kukurydzą, owsem, innymi zbożami i innymi rodzajami mięsa); 3. karmy z kurczakiem i wołowiną (na to jest uczulenie), podejrzewam też uczulenie na królika


Co do bąków - częste, ale nie jest to normalne; jeśli pies tak bączy to znaczy, że ma problemy z trawieniem i przyswajaniem tego, co zjadł (czy on gryzie krokiety czy połyka je w całości?; pamiętam, że Biomill jest twardy; czy je łapczywie? - to może również wpływać na ilość bąków, nie musi to być wina karmy); zauważyłam też, że przy zmianie karmy często tak się zdarza, a później się normuje - buldożki średnio dobrze tolerują częste zmiany karmy (gdy "normalny" pies powinien z powodzeniem przestawić się na inną karmę w dwa tygodnie mojej jednej bulwie zajmuje to nawet do 3 miesięcy (skarmiłam wtedy 15 kg worek), ale ona jest wyjątkowo wrażliwa).
P.S. Puriny nie lubię, nie mam zaufania do tej karmy, choć wielu chwali sobie, to ja wątpię w jakość składników.
Ja bym została na biomillu do końca opakowania (pod warunkiem, że nic złego nie będzie się z psem działo).