Ile potrzeba próbek kału w celu potwierdzenia lub wykluczenia pasożytów?Czy trzeba je natychmiastowo dostarczyć do zbadania? A potem o ile sa robaki,jak długo przetrzymac wychodzacego kota by sprawdzić czy wszystko już zostało wydalone?
Ostatnio przeczytałam, że nie powinno się "profilaktycznie" odrobaczać zwierząt, a tylko wtedy,gdy jest taka rzeczywista potrzeba.
Badanie kału
Witaj misiowa
Trzeba zebrać kał z co najmniej 3 dni, możesz przetrzymywać w lodówce i oddać wszystkie razem.
Musisz tylko wiedzieć, że te badania też nie zawsze są miarodajne, bo możesz nie trafić na moment wydalania robali czy ich jajeczek Czasem w labach też się nie wysilają, w szczególności ludzkie mają taką renomę (spotkałam się z opiniami, że nawet badania ludziom lepiej robić w wetowskich labach jeśli ktoś ma taką możliwość).
Dobrze dodatkowo zrobić badania krwi, bo na ich podstawie wet może stwierdzić podejrzenie zarobaczenia kiciaszków.
Mizianki dla Twoich futerek
Od jakiegoś czasu coś nam to nasze kocie forum strasznie klapło , tęsknię za niektórymi kociarzami tu spotykanymi
Trzeba zebrać kał z co najmniej 3 dni, możesz przetrzymywać w lodówce i oddać wszystkie razem.
Musisz tylko wiedzieć, że te badania też nie zawsze są miarodajne, bo możesz nie trafić na moment wydalania robali czy ich jajeczek Czasem w labach też się nie wysilają, w szczególności ludzkie mają taką renomę (spotkałam się z opiniami, że nawet badania ludziom lepiej robić w wetowskich labach jeśli ktoś ma taką możliwość).
Dobrze dodatkowo zrobić badania krwi, bo na ich podstawie wet może stwierdzić podejrzenie zarobaczenia kiciaszków.
Mizianki dla Twoich futerek
Od jakiegoś czasu coś nam to nasze kocie forum strasznie klapło , tęsknię za niektórymi kociarzami tu spotykanymi
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Amika pisze:Od jakiegoś czasu coś nam to nasze kocie forum strasznie klapło , tęsknię za niektórymi kociarzami tu spotykanymi
Aniu, mam to samo
-
- Posty:92
- Rejestracja:12 czerwca 2008, 23:21
- Lokalizacja:Szczecin
- Kontakt:
Amiko, Kasiu. Pojawiam się rzadko, ale czytam Was stale (i bardzo, bardzo lubię). Może porozchodzili się tutejsi kociarze po innych forach? U nas zmieniło się o tyle, że 30.11.br. odeszła za TM Kropeczka, "sprawczyni" mojego nicka na wszystkich forach (kocich ) Nie wytrzymało serduszko, a wszystko stało się nagle, w ciągu kilku godzin... Nie wytrzymałam "ciśnienia" i...pojechałam do Poznania po znajdkę (wypatrzyłam Rejtana na forum miau - "władował się" kocio hodowczyni kotów pod wózek z jej synkiem i...koniec). Sorry, że w tym wątku, ale tak mi się smutno zrobiło, jak napisałyście, że forum klapło. Pozdrawiamy serdecznie
Dzięki Amika za pozdrowienia! Wracajac do tematu, czy wobec tego jest sens robienia badań czy odrobaczać"profilaktycznie" zakładajac ,że wychodzacy kot ma robaki i koniec ? Ostatnie było w lipcu. Myślałam,że kot się przekreci jak polizał trochę tego specyfiku. Słyszałam także o powtarzaniu procedury kilka dni później i stąd moje kolejne pytanie. Jak długo trzymać kota w domu by zorientować się czy należy powtórzyc dawkę czyli inaczej mówiąc przez ile dni to coś ze srodka może wychodzić. Przesyłam pozdrowienia dla Twoich domowników.
Misiowa
Jeśli masz możliwość to zbadaj kał. Bardzo możliwe, że badanie coś wykaże (jak wspomniałam nie wszystkie badania są nieefektywe).
Jeśli nic nie wyjdzie w badaniach i skoro kotek jest wychodzący, to ja jednak profilaktycznie odrobaczyłabym.
Wszelkich odrobaczaczy na kark, ja też się trochę boję i w takiej sytuacji podałabym coś lżejszego np. Cestal Cat, a po 2-3 godzinach na wszelki wypadek podałabym kotu parafinę, by szybciej wydalił ewentualnych lokatorów.
Jeśli masz możliwość to zbadaj kał. Bardzo możliwe, że badanie coś wykaże (jak wspomniałam nie wszystkie badania są nieefektywe).
Jeśli nic nie wyjdzie w badaniach i skoro kotek jest wychodzący, to ja jednak profilaktycznie odrobaczyłabym.
Wszelkich odrobaczaczy na kark, ja też się trochę boję i w takiej sytuacji podałabym coś lżejszego np. Cestal Cat, a po 2-3 godzinach na wszelki wypadek podałabym kotu parafinę, by szybciej wydalił ewentualnych lokatorów.
generalnie nie lubi korzystać z kuwety, no chyba ze ma szlaban na wychodzenie. Obydwoje sie wtedy męczymy;) Jak długo muszę trzymac go w domu po podaniu specyfiku ? Czy, o ile sa robaki, wyjda one zaraz przy pierwszym wypróznianiu? A może wiesz, jaki jest dobry srodek dla psa? Też wychodzący;)
Jak długo trzymać? Co najmniej do pierwszego kupkania.
A jak nie będzie kupy, to po paru godzinach podaj parafinę by przyspieszyć.
Nie zawsze robale wychodzą za pierwszym razem, dlatego lepiej obserwować kilka kolejnych urobków.
Jak w kupach będą dorosłe osobniki, to odrobaczanie trzeba powtórzyć, by wytruć to, co wykluje się z jaj w międzyczasie.
Ze środkami dla psów nie miałam styczności, więc nic nie doradzę.
A jak nie będzie kupy, to po paru godzinach podaj parafinę by przyspieszyć.
Nie zawsze robale wychodzą za pierwszym razem, dlatego lepiej obserwować kilka kolejnych urobków.
Jak w kupach będą dorosłe osobniki, to odrobaczanie trzeba powtórzyć, by wytruć to, co wykluje się z jaj w międzyczasie.
Ze środkami dla psów nie miałam styczności, więc nic nie doradzę.
Oj klapło, klapło to nasze forum, ale ja wiem dlaczego
Misiowa, ja dla psa polecam Drontal (dla kotów zresztą też).Łatwo "wchodzi" U kotów najłatwiej podawało mi sie Milbemax, ale mam wątpliwości do jego skuteczności.
Ja na kark nigdy nie podawałam, mimo bardzo chciałam wypróbować, ale mój wet do tych preparatów nie ma zaufania.
Misiowa, ja dla psa polecam Drontal (dla kotów zresztą też).Łatwo "wchodzi" U kotów najłatwiej podawało mi sie Milbemax, ale mam wątpliwości do jego skuteczności.
Ja na kark nigdy nie podawałam, mimo bardzo chciałam wypróbować, ale mój wet do tych preparatów nie ma zaufania.
Pokruszyć możesz, ale najczęściej są one bardzo gorzkie i kot sam ich nie zje. Podawanie na raty to też nie lada wyzwanie. Kot się zaślini (będzie toczył pianę, a Ty najesz się strachu).
U mnie sprawdza się ta metoda na wszystkie niesmaczne tabletki
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... slem#80654
U mnie sprawdza się ta metoda na wszystkie niesmaczne tabletki
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... slem#80654
Oczywiście znam Twój sposób i już go stosowałam. Nie licząc tego,że oboje z kotem bylismy totalnie umazani masłem sposób zadziałał, ale i tak było bardzo trudno, a rzecz przebiegła etapami! Mój kot nie pozwala sobie otworzyc pyszczka i stąd cały problem. Pozdrawiam