chora watroba, silne zatrucie amoniakiem
Patko, śledzę systematycznie ten wątek i również trzymam mocno kciuki za Twojego Majusa, choć nie uczestniczę w nim tak aktywnie jak ATA, Amika, czy Borysek, którzy mają znacznie obszerniejszą niż ja wiedzę na temat kotków
Ja mogę Cię wesprzeć jedynie "duchowo". co niniejszym czynię
Cieszę się bardzo, że jego stan już znacznie się poprawił - teraz wszystko jest jak na najlepszej drodze - liczę na to!
I Beatko słówko do Ciebie - wiem, że ciężko Ci pisać o chorobie Fiodora, więc nawet nie chcę Cię ranić pytaniami o jego stan - ale często o nim myślę i trzymam mocno kciuki za jego wyleczenie!
Dziewczyny - będzie dobrze!
Ja mogę Cię wesprzeć jedynie "duchowo". co niniejszym czynię
Cieszę się bardzo, że jego stan już znacznie się poprawił - teraz wszystko jest jak na najlepszej drodze - liczę na to!
I Beatko słówko do Ciebie - wiem, że ciężko Ci pisać o chorobie Fiodora, więc nawet nie chcę Cię ranić pytaniami o jego stan - ale często o nim myślę i trzymam mocno kciuki za jego wyleczenie!
Dziewczyny - będzie dobrze!
Ulla, jeśli chodzi o mnie to moja wiedza na ten temat jest niewielka. Ja tylko pomogłam Patce trafić do osób, które się na tym znają. No i oczywiście cały czas trzymam kciuki i staram się Ją wspierać.
Tak przeżywałam zabieg mojej Jusi i chorobę dwóch znajomych milusińskich futer, że zapomniałam o całym świecie. Dopiero dzisiaj przypomniałam sobie, że niedopłaciłam podatku z rozliczenia rocznego. Ładna ze mnie księgowa, no nie?
Tak przeżywałam zabieg mojej Jusi i chorobę dwóch znajomych milusińskich futer, że zapomniałam o całym świecie. Dopiero dzisiaj przypomniałam sobie, że niedopłaciłam podatku z rozliczenia rocznego. Ładna ze mnie księgowa, no nie?
niby wszystko zmierza ku dobremu ale kurcze znowu nie chce jesc, musze karmic go strzykawka. leki mu podaje choc wcale nie jest to latwe, on jest coraz silniejszy i podanie mu tabletki w calosci jest wielkim wyzwaniem. boje sie ze znowu mu sie cos tam pogarsza z ta watroba ze nie chce jesc.
majus dostal dzisiaj cos na pobudzenie apetytu, kilka razy podeszedl do miseczki i schrupal pare ziarenek suchej. wylizal tez przyzadzona pake. dodatkowo daje strzykawka. ogolnie wyglada dobrze.
amika jak twoja koteczka i jak tam podatek?:)
amika jak twoja koteczka i jak tam podatek?:)
Witaj Patka
Cieszę się, że Majus zaczyna chociaż troszeczkę sam jeść. Czy próbowałaś zachęcić go do jedzenia moją metodą? .
Cały czas trzymam kciuki, wierzę że krok po kroczku i będzie coraz lepiej.
A Ty odzywaj się do nas częściej
Z Jusią wszystko dobrze, od wczoraj uwolniłam ją na stałe z kubraczka. Jutro zdejmujemy szwy.
Danina zapłacona, wyszło bez odsetek
Cieszę się, że Majus zaczyna chociaż troszeczkę sam jeść. Czy próbowałaś zachęcić go do jedzenia moją metodą? .
Cały czas trzymam kciuki, wierzę że krok po kroczku i będzie coraz lepiej.
A Ty odzywaj się do nas częściej
Z Jusią wszystko dobrze, od wczoraj uwolniłam ją na stałe z kubraczka. Jutro zdejmujemy szwy.
Danina zapłacona, wyszło bez odsetek
probowalam wtedy tej metody ale nie przyniosla skutku:( dzisiaj naszczescie majek obudzil nas miauczeniem bo byl glodny:) kilka razy zjadl juz z miseczki ale jeszcze dokarmiam go strzykawka bo sam je za malo. fizycznie jest ok, naprawde wyglada dobrze, mam nadzieje ze nie jest to chwilowe.
ciesze sie ze u jusi wszystko gra:) pozdrawiam
ciesze sie ze u jusi wszystko gra:) pozdrawiam
dlugo tu nc nie pisalam. u majusia znacznie lepiej. wyniki watrobowe sa juz w normie. amoniak narazie jest 218(na poczatku 400). leki na watrobe nadal dostaje. teraz tez leczenie pecherza bo jakis krwawe gluty z cewki mu wychodzily. mozliwe ze to sluz z krwia z podraznionego pecherza. ogolne samopoczucie jest dobre. jedynie martwiace sa zmiany apetytu. 4dni je bardzo ladnie a pozniej znowu marudzi. moze wkrotce to sie unormuje, oby. pozdrawiam
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości