Witam wszystkich,
Mam dość pilne pytanie: moja 7-miesięczna kotka została dziś odrobaczona preparatem Cestal Cat (wcześniej był Milbemax) i zwymiotowała - czy to jest normalne działanie leku czy jego nietolerowanie? Czy muszę ją odrobaczać powtórnie? Uprzejmie prosze o poradę/podzielenie się doświadczeniem!
Kotka wymiotuje po odrobaczeniu - czy to działanie leku?
moja Luna po pierwszym odrobaczaniu (miała wtedy 2 miesiące i był to środek Vetminth) też wymiotowała. Spytałam weterynarza i powiedział, że jeśli w ciągu poł godziny po podaniu zwymiotowała, to trzeba odrobaczenie powtórzyć. Jesli natomiast minęło już poł godziny, tzn. że jest ok, a wymioty spowodowane działaniem leku (czyli - albo miała jakieś robale, albo np. sierść).
Ogólnie, moją Lunę odrobaczam co 3 miesiące. Jest nie wychodząca.
Pozdrawiam.
Ogólnie, moją Lunę odrobaczam co 3 miesiące. Jest nie wychodząca.
Pozdrawiam.
No moja zwymiotowała po 3 godzinach, też mi moja pani wet później powiedziała, że w tej sytuacji nie trzeba powtarzać "kuracji" czy te ewentualne robale widać? Bo ja niczego tam nie widziałam... Jest to moja pierwsza koteczka i *na szczęście* nie zetknęłam się z tym obrzydlistwem
Hej Milu, u mojej nic nie było widać, nie dopatrzyłam się ani robali, ani sierści. Z tego, co tu wyczytałam (na forum), jeśli kotka miałaby mieć w sobie jakieś paskudy, byłoby je widać. Mi na szczęscie też - póki co - widok ten został oszczędzony.
Wiesz, wiele zależy od tego, czy twoja kotka wychodzi na dwór. Bo w domu to ma niewiele możliwości załapania robaków (chyba tylko mięso np. surowe).
Pozdrrrr.
Wiesz, wiele zależy od tego, czy twoja kotka wychodzi na dwór. Bo w domu to ma niewiele możliwości załapania robaków (chyba tylko mięso np. surowe).
Pozdrrrr.
a ja slyszalam ze nie widac wszystkich robali. sa rozne rodzaje, i chyba sa tez takie mikroskopijne.
w sumie u nas odrobaczen az do skutecznego bylo z 10 na 1,5roczne zwierze i nigdy nic nie wyszlo, nawet w badaniu kupy nie zawsze robaki wychodza, a jednak najprawdopodobniej one byly.
nie iwem czy nie napisze glupoty- ale o ile dobrze pamietam to chyba pierwotniaki sa trudne do wykrycia
w sumie u nas odrobaczen az do skutecznego bylo z 10 na 1,5roczne zwierze i nigdy nic nie wyszlo, nawet w badaniu kupy nie zawsze robaki wychodza, a jednak najprawdopodobniej one byly.
nie iwem czy nie napisze glupoty- ale o ile dobrze pamietam to chyba pierwotniaki sa trudne do wykrycia
A jak wiedziałaś, że to dzięsiąte było skuteczne? Moja kicia jest niewychodząca, wesola i psotliwa że hej sensacji żołądkowych tfu-tfu-tfu nie miała - objawów zarobaczenia, jakie znam z Internetu, żadnych... Szczerze mówiąc, odrobaczenie postrzegałam jako profilaktykę, bo ewentualne robale, co miała po urodzeniu zostały zabite przez pierwsze-drugie odrobaczanie... Ja może mam paranoję, bo ostatnio prawie przeoczyłam początki świerzbu (tak z innej beczki - skąd niewychodzący kot może się nabawić świerzbu?), a teraz chyba kolej na martwienie się o robaki, hehania1985 pisze: w sumie u nas odrobaczen az do skutecznego bylo z 10 na 1,5roczne zwierze
ja wiedzialam po tym ze moja kotka miala cos miedzy kaszlem a odruchem wymiotnym po napiciu sie wody, co zawsze ustepowalo jak reka odjal po odrobaczeniu profenderem, jednak bylo na tyle nieskuteczne ze po miesiacu wracalo i trzeba bylo odrobaczac na nowo.
po zmianie preparatu na milbemax juz nigdy tak nie miala- przeszlo.
to wskazuje na robaki, ktore mogla miec jeszcze od kociecia, ale np profender kt nie dziala na pierwotniaki ichj nie wybijal.
po 2 za slaby preparat mogl wywalic te male robaki co nie przeszkadzalo im zniesc w kocie jajek na przyklad, po czym powstawaly nowe.
u nas nawet w badaniou kupy ich nie bylo, bo one nie zawsze siedza w jelicie czy cos takiego, a jednak byly.
a sama kupe po odrobaczeniu ogladalam zawsze jak jakas glupia i nic zero na gole oko.
a i to nic ze kot jest nie wychodzacy, robale mozna na butach przyniesc bez problemu.
ja mysle ze jak zwymiotowal to nic zlego, preparat jakos zadzialal widocznie. u mnie nawet wymioow i osowialosci nie bylo-wrecz przeciwnie-widoczna ulga i wiecej sil do biegania na 2 dzien
po zmianie preparatu na milbemax juz nigdy tak nie miala- przeszlo.
to wskazuje na robaki, ktore mogla miec jeszcze od kociecia, ale np profender kt nie dziala na pierwotniaki ichj nie wybijal.
po 2 za slaby preparat mogl wywalic te male robaki co nie przeszkadzalo im zniesc w kocie jajek na przyklad, po czym powstawaly nowe.
u nas nawet w badaniou kupy ich nie bylo, bo one nie zawsze siedza w jelicie czy cos takiego, a jednak byly.
a sama kupe po odrobaczeniu ogladalam zawsze jak jakas glupia i nic zero na gole oko.
a i to nic ze kot jest nie wychodzacy, robale mozna na butach przyniesc bez problemu.
ja mysle ze jak zwymiotowal to nic zlego, preparat jakos zadzialal widocznie. u mnie nawet wymioow i osowialosci nie bylo-wrecz przeciwnie-widoczna ulga i wiecej sil do biegania na 2 dzien
Witam, z tego co mi wiadomo czy środek odrobaczający zdąży zadziałaćczy nie zależy od czasu po którym lek został lek zwrócony przez zwierze w przypadku kota młodego jeśli nastąpiło to po godzinie to lek powinien zacząć działać. Mnie kiedyś kociak 4 miesięczny zwymiotował po 20 min i był to okres czasu za krótki.
A w kwestii robali to w kupie kota ciężko jest je przegapić z mojej koteńki wychodziły przez 4 kolejne odrobaczenia w postaci kremowych ok 1mm grubości mini glizd (były jakby owinięte wokół kupki) i nie był to przyjemny widok
A w kwestii robali to w kupie kota ciężko jest je przegapić z mojej koteńki wychodziły przez 4 kolejne odrobaczenia w postaci kremowych ok 1mm grubości mini glizd (były jakby owinięte wokół kupki) i nie był to przyjemny widok
ale Twoj kociak ma sie dobrze?
wyrzygal sie po odrobaczeniu i wszystko z nim ok?
nie znalazlas robakow?
byc moze wyszly z kupka i w wymiocinach i juz,
nie wolno zwierzaka odrobaczac bez powodu i czesto.
raz na kilka miesiecy sie to robi jesli zwierze nie ujawnia niczym ze jest zarobaczone.
a moze akurat nie mial zadnych robali tylko tak zareagowal na preparat Twoj kotek.
tak wiec jesli juz cos dostala i ma sie dobrze daj jej spokoj na dluzszy czas:)
mysle ze Kicia jest jak najbardziej odrobaczona:)
nie masz ise nad czym zastanawiac, sama zobaczysz jeszcze ile zmartwien oprocz radosci dostarczy Ci Kicia, tak wiec narazie poki jest ok nie wyszukuj:) niestety futrzaki lubia przychorowac od czasu do czasu.
wyrzygal sie po odrobaczeniu i wszystko z nim ok?
nie znalazlas robakow?
byc moze wyszly z kupka i w wymiocinach i juz,
nie wolno zwierzaka odrobaczac bez powodu i czesto.
raz na kilka miesiecy sie to robi jesli zwierze nie ujawnia niczym ze jest zarobaczone.
a moze akurat nie mial zadnych robali tylko tak zareagowal na preparat Twoj kotek.
tak wiec jesli juz cos dostala i ma sie dobrze daj jej spokoj na dluzszy czas:)
mysle ze Kicia jest jak najbardziej odrobaczona:)
nie masz ise nad czym zastanawiac, sama zobaczysz jeszcze ile zmartwien oprocz radosci dostarczy Ci Kicia, tak wiec narazie poki jest ok nie wyszukuj:) niestety futrzaki lubia przychorowac od czasu do czasu.
Aniu1985, dzięki za uspokojenie, na pewno tak jest - kotka zdrowa, wesoła i akurat biega za myszką na wędce Robactwa nie widziałam, dam jej spokój na pół roku, jak też powiedziała mi wetka. Wszyscy mi mówią, że zbytnio się martwię, tylko że to jest moja pierwsza w życiu kicia, która jest oczywiście najukochańszą i najlepszą na świecie i właśnie w związku z tym tak się bawię w paranoję. Wiesz jak to ludzie - jak coś boli, to się idzie do lekarza. A koty mogą liczyć na to tylko, że właściciel coś zauważy.
wiem bo sama sie tak zachowywalam, zreszta niedawno moja kotka miala niezidetyfikowana chorobe i myslalam ze jest bardzo zle i prawde mowiac chodzilam zalamana przez kilka tygodni. okazalo sie ze to tylko struwity, ale mysle ze to mnie czegos nauczylo. zeby sie cieszyc jej zdrowiem i nie doszukiwac sie problemow tam gdzie ich nie ma.
jesli moglabym ci w czyms pomoc pisz tu albo na prywatny:)
jesli moglabym ci w czyms pomoc pisz tu albo na prywatny:)