Witam zwracam się z prośbą o pomoc w sprawie kociaka. Mieszkamy w Niemczech byliśmy u dwóch lekarzy. Jeśli mam szczerze powiedzieć pierwszy mnie nie przekonał jednak pierwsze leczenie odbyło się wg jego zaleceń stwierdził zapalenie ucha zakrapiany Surolanem 7 dni, zapalenie minęło lecz stwierdził polip. Jak wcześniej wspomniałem nie miałem przekonania do tego lekarza zwyczajnie czułem że to nie jest to mimo bardzo pozytywnych opinii. W związku z tym udaliśmy się do innego (nie w poszukiwaniu korzystnej diagnozy) ale optymalnie obiektywnej, drugi polecił odstawić lek na 10dni, po 3-4 dniach kot przestał potrząsać głową i drapać miał ranki za uchem wszystko się wygoiło trząsnał lub drapnął raz dwa razy dziennie co uważam jest normalne. Po tych dniach podczas wizyty stwierdził że na błonie lub przed nią jest cieńka tasiemka narysował kółko i przez środek w poziomie falę niestety nie potrafił określić co to jest. Stwierdził również że jest tak wąsko że nawet żeby to przebadać należy rozciąć za uchem i pobrać do badania ale odradza, a na moje pytanie czy nie ma nic co moglibyśmy spróbować z leków powiedział że nie. Więc na razie doszliśmy do wniosku że pozwolimy zadecydować jeszcze moment naturze i spotkamy się za 3 tyg. na kontrolę.
Kociak je bawi się jak zwykle to pierwsza jego choroba w źyciu. Przepraszam za długi opis ale może ktoś się spotkał z takim przypadkiem a jeśli brakuje jakichś informacji mogę go dopytać na następnej wizycie i opisać. Nie chodzi o diagnozę ponieważ zwyczajnie nie da się bez zobaczenia na własne oczy ale każda sugestia może być wskazówką. Kot 6,7kg rasa a'la tajska, domowiec. Serdecznie dzięki za cierpliwość. Pozdrawiam.
PS Znaleźliśmy też martwą osę nie da się stwierdzić czasu zgonu po temperaturze;) więc od tego czasu minęło 3tyg. i pewnie by mu przeszło, uczulenia nie ma już raz chodził z wargą jak Rocky po 3 dniach wróciła do normy.
