ropień u kotki... pytania do choroby

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
ika_1985
Posty:88
Rejestracja:26 sierpnia 2008, 19:41

28 sierpnia 2008, 19:51

moja kotka zachorowała ostatnio na rpień(bardzo bolesna sprawa ( )
juz jest na szczescie z nia ok, ale zasnac nie daje mi jedno pytanie:
Jak ta moja futrzasta wredota to złapała.
czy jest to coś co poprostu pojawia się i znika??
czy mogla to od np jakiegos innego kota zlapac i sie zarazic??
zaczelo sie niewinnie bo niby miala malutka zaropiala ranke, ale juz w jej oczach bylo cos takiego cierpiacego dlatego zdecydowalam sie zadzwonic wtedy po weta i dzieki bogu nie żaluje :)
aha i czy jak już to wyleczone jest(ropien pekl a obie ranki ta 1wsza i ta po peknietym ropniu sie goi) to jest mozliwośc ze, kotka zlapie to po raz kolejny??
takie mnie pyania mecza.
prosze o odpowiedzi :)
hehehehe
pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

02 września 2008, 23:23

ropień to nie choroba zakaźna więc nie ma szans się nią zarazić. Zwierzę musiało się zranić lub zostało zranione i rana została zakażona. Napisz o lokalizacji tego ropnia.
Awatar użytkownika
ika_1985
Posty:88
Rejestracja:26 sierpnia 2008, 19:41

02 września 2008, 23:54

faktycznie byla zraniona(w miejscu gdzie miala sutek-miala go dzien wczesniej we wtorek a w srode juz nie)
no zaczela sie zachowywać apatycznie wiec na drugi dzien zadzwonilam po weterynarza, na szczęściew pore i juz jest po wszystkim.
ale czy zakazenie rany u kotka czesto konczy sie ropniem??
a i czy sam ropien moze byc dla kotki smiertelny??

dla zainteresowanych ta ranka o ktorej wspomnialam wczesniej na poczatku wygladala tak:

Obrazek

pozdrawaim
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

02 września 2008, 23:59

czy w tym pakiecie nie ma guzka? Wbrew pozorom ropnie zdarzają się częściej u kotów niż u psów.
Awatar użytkownika
ika_1985
Posty:88
Rejestracja:26 sierpnia 2008, 19:41

03 września 2008, 00:06

wterynarz ja macal i nic nie wyczul wiec raczej nie.
a czy to wyglada az tak zle?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

03 września 2008, 10:15

kicia albo przechodziła fazę aktywności gruczołu i doszło do jego zapalenia zropienia i wytworzenia przetoki albo rozwija się tam guzek.
Awatar użytkownika
ika_1985
Posty:88
Rejestracja:26 sierpnia 2008, 19:41

03 września 2008, 10:36

ale ona nie ma gruczołow bo rok temu miala martwice gruczołow mlecznych. ciezko bylo jej z tego wyjsc, ale jej sie udalo.
a guzka zadnego nie wyczuwam.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

03 września 2008, 11:01

jak nie ma jak na zdjęciu jest cały pakiet gruczołu mlekowego.
Awatar użytkownika
ika_1985
Posty:88
Rejestracja:26 sierpnia 2008, 19:41

03 września 2008, 14:05

nie wiem nie jestem w tym obeznana. w kazdym razie weterynarz nie stwierdzil zadnych guzow.
na zdjciach tez to moze roznie wygladac. gdy sie pytalam czy to jest rakowe mowil ze nie wiec tej wersji bede sie trzymala.
dziekuje za odpowiedzi.
pozdrawaim
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości