Mam pytanie do ludzi którzy znają się na kotach a w szczególności na chorobach układu oddechowo-krążeniowego. Mojej kochanej kotce ostatnio pani weterynarz zdiagnozowała właśnie wadę tegoż układu.(kotka dusiła się, nie była w stanie wejść na niską ławę, takie dolegliwości zdażały jej się już kilkaktrotnie, poza tym jest to kotka bardzo nerwowa prawdopodobnie ponieważ w swej młodości była bita)
dostała furasemidum (póki zniknie obrzęk płuc) oraz encorton już dożywotnio. Pani doktor twierdzi jednak że pomimo leczenia może nie udać się przedłużyć jej życia. Kotka ma 2 lata. Czy ktoś ma doświadczenie z tego typu chorobami i ich leczeniem? co mogę zrobić aby jej pomóc? Dodam że po tygodniowym leczeniu kot czuje się lepiej, jednakże wydaje mi się że nadal "ciężko" oddycha, kotka nie miała robionych prawie żadnych badań jedynie została osłuchana, pani doktor stwierdziła że w serduszku brak szmerów. mam pytanie do wszystkich co mam robić aby pomóc mojej kici?
wady układu oddechowo-krążeniowego u kotów
dopóki nie napiszesz więcej o sercu to niestety nie będę w stanie nic napisać. To tak jakbyś napisała , że w samochodzie psuje się silnik . Silnik to dziesiątki części, układ krążenia to dziesiątki elementów i musisz wykonać badania szczegółowe układu krążenia, na osłuchaniu diagnostyka serca niestety nie kończy się . To dopiero początek.
na początek rtg boczne i strzałkowe klatki piersiowej i ekg.
problem polega na tym, że ona bardzo się denerwuje a co za tym idzie w skrajnych przypadkach dusi się (oddycha przez otwarty pyszczek i ma taki rzężący oddech). toteż nasza pani weterynarz twierdzi że ona może nie przeżyć podróży do lecznicy i wszystkich badań. niestety ostatnio jej się chyba pogarsza, w każdym razie leki nie pomagają, dostała dodatkowo aminofilinę dwa razy dziennie (dopiero 3 dni) lecz nie widać znaczącej poprawy. nie wiem co mam robić czy narażać ją na badania skoro może przypłacić je życiem? może jakieś leki uspakajające przed podróżą?
niestety w domu nikt nie przeprowadzi takich badań, trzeba więc użyć leków uspokajających lub przeprowadzić badanie w premedykacji
właśnie kot dostał leki uspokajające, i zalecenie że za tydzień na badania, tylko pojawił się taki problem że nie mam jak jej podawać tych leków gdyż dotychczasowa metoda zaczęła przynosić więcej złego tzn ja podaję leki rozdrobnione i rozpuszczone w wodzie w strzykawce (bez igły oczywiście) i taką miksturę do mordki. niestety ostatnie próby podania leku kończą się atakiem duszności, ślinieniem się i krztuszeniem kota. wygląda to dość przerażająco więc czy istnieje jakaś metoda aby podać kotu lek? (jak podałam w całej tabletce to zaraz ją zwymiotowała)
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Tutaj masz cały watek o podawaniu tabletek
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=8528
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=8528
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości