wymiotujacy kotek
A ja mam odwrotny problem. Chciałabym żeby mój kot od czasu do czasu zwymiotował kudełki, przynoszę mu nawet świeżą trawę, pomagam połykać ździebełka bo jest okropny fajtłapa, a on nic. Nie wymiotuje, ale trawę wcina aż miło. Może pasta i Hill's z odkłaczaczem robią swoje i dlatego zero efektu. Jeden jedyny raz kilka miesięcy temu sam z siebie, bez trawy zwymiotował sporą kluchę sierści z niewielką ilością przezroczystej śliny, więc takie podbarwienie chyba rzeczywiście nie jest prawidłowe. Też jestem zdania, że to nie od włosów .
Nika, a dużo tego skrzydłokwiata zjadł kotek?
Na moje oko to ta roślina jest głównym winowajcą (jest trująca dla kota i nie tylko, jak wszystkie inne rośliny z rodziny obrazkowatych). Sama piszesz, że od momentu jej zjedzenia zaczęły się problemy. Może doszło do podrażnienia i uszkodzenia błony śluzowej żołądka i stąd podbarwione wymiociny (od niewielkiego krwawienia z górnej części przewodu pokarmowego)???
Na moje oko to ta roślina jest głównym winowajcą (jest trująca dla kota i nie tylko, jak wszystkie inne rośliny z rodziny obrazkowatych). Sama piszesz, że od momentu jej zjedzenia zaczęły się problemy. Może doszło do podrażnienia i uszkodzenia błony śluzowej żołądka i stąd podbarwione wymiociny (od niewielkiego krwawienia z górnej części przewodu pokarmowego)???