Witam,
Mojej Kleo (13m-cy) zrobiły się zmiany na poduszkach łapek.
Na tylnich łapkach miejscami schodzi jej gruba warstwa jakby martwego naskórka, a pod spodem skóra jest normalna zdrowa tylko delikatniejsza w dotyku jak u kociaka. Po zejściu ma zdrową normalną skórę.
Na przednich łapkach skóra miejscami wygląda na poranioną, ma zaczerwienienia oraz zabrudzenia, a także schodzącą skórę.
Te "oba rodzaje zmian" ma to i na "paluszkach" opuszek oraz na tej dużej opuszce. W sumie na każdej łapce coś się dzieje, ale nie na każdym "paluszku". Wydaje mi się że jej to dokucza, ponieważ intensywnie wylizuje poduszki a nawet je gryzie.
Nie mam pojęcia od czego jej się to porobiło. Nic nie było na łapkach a tu nagle
Zmiany na poduszkach łapek
Byłam z Kleo u weta. On nie wie od czego ma takie łapki. Poza łapkami nic jej nie jest (nie ma gorączki, żadnych zmian skórnych, ani w pyszczku. Teraz się goją ale ona nadal intensywnie je wylizuje i wygryza. W razie kłopotów dostała Triderm do smarowania. Jak będzie gorzej to mam wrócić i będziemy szukać przyczyny. Nie mam pomysłu od czego ona to może mieć.
Mojemu kotu też schodzi skóra z poduszek, takimi dużymi, grubymi płatami (ale się tym zbytnio nie interesuje, więc pewnie go nie swędzi). Mój weterynarz mówi, że skóra odnawia się co jakiś czas, więc musi zejść stara, żeby wytworzyła się nowa. Ja uważam, żeby nie myć podłóg w mieszkaniu żadnymi podrażniającymi płynami (np. z chlorem, czy Domentosem), te preparaty mogą spowodować poparzenia na poduszkach łap (już tak raz starszy kot miał). Może użyłeś czegoś podobnego i dlatego tak się dzieje. Zwróć na to uwagę. Może problemy się skończą.
Witam,
Myłam podłogi zawsze w ciepłej wodzie z Ludwikiem (płynie do mycia naczyń), Kleo miała zabronione brykanie po mokrej podłodze, nigdy nie było problemów do czasu. Odkąd wet zabronił stosowania chemii, myjemy podłogę tylko ciepłą wodą bez dodatku detergentów.
Wiem że skóra się odnawia, z tym że u Kleo to są płaty schodzące co kilka dni, więc to coś więcej niż odnowa. Dodatkowo szybko rosną jej pazurki (obcinamy co tydzień wielkie szpony), wszędzie znajduję zrzucone łuski z pazurków po 3-4 każdego dnia a przedtem było tyle w ciągu tygodnia a pazury obcinane miała co 2,5 tyg.
Było podejrzenie alergii a potem grzybicy, w sumie nie wiadomo do końca, ciągle smaruję jej poduszki maściami. Na kilka dni jest lepiej i problem powraca.
Myłam podłogi zawsze w ciepłej wodzie z Ludwikiem (płynie do mycia naczyń), Kleo miała zabronione brykanie po mokrej podłodze, nigdy nie było problemów do czasu. Odkąd wet zabronił stosowania chemii, myjemy podłogę tylko ciepłą wodą bez dodatku detergentów.
Wiem że skóra się odnawia, z tym że u Kleo to są płaty schodzące co kilka dni, więc to coś więcej niż odnowa. Dodatkowo szybko rosną jej pazurki (obcinamy co tydzień wielkie szpony), wszędzie znajduję zrzucone łuski z pazurków po 3-4 każdego dnia a przedtem było tyle w ciągu tygodnia a pazury obcinane miała co 2,5 tyg.
Było podejrzenie alergii a potem grzybicy, w sumie nie wiadomo do końca, ciągle smaruję jej poduszki maściami. Na kilka dni jest lepiej i problem powraca.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości