Witam
Czy zna ktoś z Was jakąś dobrą metodę na łagodzenie skutków (pozbycie się) zrostów na skórze kota po długotrwalych zastrzykach?
Mój kotek dostawał przez ponad 5 tygodni codziennie po kilka zastrzyków, skórę ma jak sitko, ale najgorsze, że powstają mu sztywne pod sierścią place zrostów, które wyglądają jak strupy (nawet trochę krwawiące). Smaruję to spisrytusem, ale raczej nie daje to dużych efektów.
Może znacie coś lepszego?
Pozdrawiam
Aga
Zrosty
KRWAWIACE RANY + SPIRYTUS TO JESZCZE WIĘKSZE ZROSTY. Może jakieś środki na redukcje blizn.
Od wczoraj smaruję to maścią ALANTAN PLUS. Czy to dobre? Zaczynają mu w miejscu tych strupów (ran) wypadać kępy sierści.
Aga
Aga
Alantan działa głównie przeciwzapalnie i łagodząco. Tak jak radził Pan Jarek wypróbuj któryś z środków redukujących blizny, np. Alcepalan (żel), Cepan (krem) lub Contratubex (żel). Ja bym stawiała na ten ostatni, choć pewnie będzie najdroższy. Tylko nie stosuj ich na otwarte, krwawiące rany.
Kaasia dzięki,
ale póki co wokół tych sztywnych placów (które przypuszczalnie za jakiś czas odpadną wraz z sierścią) są widoczne krwawe pęknięcia oddzielające od zdrowej skóry. To czy jak dotąd postępuję dobrze smarując ALANTANEEM PLUS? Czy może radzicie cos lepszego?
Aga
ale póki co wokół tych sztywnych placów (które przypuszczalnie za jakiś czas odpadną wraz z sierścią) są widoczne krwawe pęknięcia oddzielające od zdrowej skóry. To czy jak dotąd postępuję dobrze smarując ALANTANEEM PLUS? Czy może radzicie cos lepszego?
Aga
W tej sytuacji Alantan jest ok, ułatwi gojenie. Co najwyżej w razie gdyby te ranki trudno się goiły, zmieniłabym go na jakąś maść z witaminą A (np. Dermovit A), ale pewnie nie ma takiej potrzeby.