Pies rasy Yorkshire Terier (płeć męska) urodzony w czerwcu 2009 r. z obustronnym wnętrem.
Niecałe dwa tygodnie temu zwierze zaczęło się inaczej zachowywać niż zwykle. Można było zaobserwować następujące objawy:
- nagłe napady drgawek (dżenie całego ciała, mięśni, kończyn)
-zaburzenia równowagi (niemożność utrzymania się psa na nogach, chwianie się podczas chodzenia, wskazujące na niedowład lub porażenie)
- brak koordynacji, chodzenie w koło
-głęboki oddech i sapanie
- strach przed otoczeniem
-spadek apetytu
Opisane powyżej objawy minęły na okres dwóch dni. Po dwóch dniach objawy powróciły. Pies trafił do przychodni w której została wykonana morfologia krwi (obraz bez zmian) oraz zmierzona temperatura, która nie wykazała nieprawidłowości.
Z uwagi na bardzo mocne zdenerwowanie a przy tym drgawki psu został podany zastrzyk przeciwbólowy. Zalecenie weterynarza-obserwacja.
Podany zastrzyk przeciwbólowy nie wywołał żadnej pozytywnej zmiany w objawach u psa.
Nad ranem 18 czerwca godz. 3.40 u psa wystąpił pierwszy raz objaw przypominający padaczkę ( charakterystyczny odgłos wydawany przez jednostkę chorobową z padaczką- w tym przypadku pisk, skomlenie trwające kilka sekund, naprężenie ciała w pozycji leżącej i oddanie moczu pod siebie).
Rano 18 czerwca pies ponownie trafił do przychodni weterynaryjnej. W przychodni została po raz kolejny wykonania morfologia krwi oraz biochemia. USG jamy brzusznej nie wykazało nieprawidłowości.
Morfologia:
WBC- 9,5 x10/L
Limf- 1,7 x10/L
Mon- 0,8 x 10/L
Gran- 7 x 10/L
% Limf- 17,9%
% Mon- 8,4%
% Gran- 73,7%
RBC- 7,67 x 10/L
HGB- 17,9 g/dL
HCT- 54,4%
6,0-17,0 MCV
0,8- 5,1 MCH
0,0- 1,8 MCHC
4,0-12,6 RDW
12,0-30,0 PLT
2,0-9,0 MPV
60,0-83,0 PDW
5,50-8,50 PCT
39,0-56,0 Eos%
Biochemia krwi:
Mocznik 42,7 mg/dl
Kreatynina 0,74 mg/dl
Biało całkowite 7,14 g/dl
Cholesterol 171 mg/dl
ALT 234 u/l
ALP 32 u/l
CA 10,76 mg/dl
Fosfor 3,53 mg/dl
AST 67 u/l
AMYLAZA 747 u/l
Chlorki 107,6 mmol/l
Sód 175,0 mmol/l
Psu podano dożylnie relanium na uspokojenie oraz kroplówkę, po której objawy chwilowo ustąpiły- po dwóch godzinach od zakończenia wlewu pies dostał kilkukrotnego ataku, którego objawy przypominały atak epilepsji (drgawki, skurcze mięśni, sztywnienie karku). Po jego ustąpieniu pies jest nadal otępiały, chodzi przygarbiony, często kręci się kółko. Obecnie często leży, głęboko oddycha, zauważalny jest lekkie drganie mięśni. Weterynarz zalecił podawanie 1 mg relanium w tabletkach (3 razy dziennie), jednak po ich podaniu drganie mięśni nie ustąpiło. Wstępnie stwierdzono, iż choroba może mieć podłoże
neurologiczne. W miejscu mojego zamieszkania nie ma neurologa zajmującego się zwierzętami.
Czy spotkali się Państwo z takimi objawami u psa i czy istnieje jakaś realna szansa wyleczenia?
Dysponuje filmami przedstawiającymi nienaturalne zachowanie psa, które opisałam powyżej.
Choroba neurologiczna u Yorkshire Terier?
padaczka jest chorobą zaleczalną . A z wnętrostwem u psa na co czekacie? Potem dziwicie się , że zwierzęta poważnie chorują.
-
- Posty:3
- Rejestracja:21 czerwca 2015, 17:03
Weterynarz prowadzący skłania się ku teorii, że tego typu objawy z dużym prawdopodobieństwem mogą sugerować chorobę "Ziarniniakowe meningoencephalomyelitis (GME)" a w tym przypadku leczenie nie daje zbyt wielkich perspektyw na wyleczenie.
Według ogólnie przyjętej teorii padaczka sama w sobie nie jest chorobą, musi być czynnik który ją wywołam stąd zasugerowanie, że może to być ziarniakowe zapalenie mózgu.
Dość wątpliwą kwestią jest również fakt, iż pies po nazwijmy to tzw. ataku padaczkowym nadal nie zachowuje się nienaturalnie, nie powraca do normalności.
Co się tyczy kwestii jąder, które nie wstąpiły na swoje miejsce to niestety problem został zbagatelizowany przez innego weterynarza.
Według ogólnie przyjętej teorii padaczka sama w sobie nie jest chorobą, musi być czynnik który ją wywołam stąd zasugerowanie, że może to być ziarniakowe zapalenie mózgu.
Dość wątpliwą kwestią jest również fakt, iż pies po nazwijmy to tzw. ataku padaczkowym nadal nie zachowuje się nienaturalnie, nie powraca do normalności.
Co się tyczy kwestii jąder, które nie wstąpiły na swoje miejsce to niestety problem został zbagatelizowany przez innego weterynarza.
-
- Posty:3
- Rejestracja:21 czerwca 2015, 17:03
Samopoczucie psa w dniu dzisiejszym się minimalnie polepszyło, jednakże w momencie złapania psa w okolicach gdzie znajdują się płuca, krtań tchawica zaczyna piszczeć. W tym momencie dochodzi do sytuacji, że pies zaczyna się "zwijać, kurczyć" mocno oddychać i powraca do stanu w którym jest od kilkunastu dni. Trzeba dodać, że opisywana sytuacji nie zdarza się za każdym razem. Pies był kilkukrotnie dotykany w tym miejscu i nie odczuwał bólu.
Weterynarz zasugerowała wzięcie pod uwagę uśpienia psa. Nie wiem, czy jestem jeszcze w jakiś sposób pomóc psu.
Weterynarz zasugerowała wzięcie pod uwagę uśpienia psa. Nie wiem, czy jestem jeszcze w jakiś sposób pomóc psu.
jeżeli podejrzenie pada na zapalenie OUN to analiza płynu mózgowo - rdzeniowego
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 92 gości