Jakiś czas temu, około miesiąca, nasz 10-letni już zdrowy golden, dosłownie z dnia na dzień! zaczął zachowywać się podejrzane - był smutny, do tego lekko podkulił zad, wiecznie merdający ogon zaczął mu martwo zwisać, lekko tylko około 3-4 cm od samego kręgosłupa jest uniesiony, potem nagle spada. Pies praktycznie nie macha ogonem, jedyny ruch jaki wykonuje ogonem to bardzo niewielkie poruszenie nim jak szybko idzie lub biegnie, ale wynika to raczej z ruchu samego zwierzęcia niż ogona jako takiego.
Pies ma problem z siadaniem, miewał też problem z położeniem się lub wstaniem. Jak siada robi to bardzo delikatnie, często zad trzyma prawie w powietrzu. Ogon wciąż ma w dół, a ten stan trwa od miesiąca. Dodam, że pies nie był kąpany w zimnym akwenie, nie był narażony na urazy (poza podróżą w samochodzie 5h i kąpielą u groomera zrozczesywaniem sierści).
Byliśmy u dwóch weterynarzy. Dostał meloxicam w zastrzyku, ale nie wiem czy można mówić o jakiejś specjalnej uldze. Ogon nie jest złamany, wykonaliśmy rtg i wiemy tyle co nic. Opis radiologiczny poniżej
W rzucie struktury kregu L6 widoczny obszar o zmniejszonym wysyceniu co moze sugerowac proces lityczny.
Poza tym cechy spondylozy odicnka Th 12-13-L3, i nieznacznie wyrazone w odcinku L7-S, z obecnoscia osteofitow zlokalizowanych dokanalowo w kregach L1-2-3.
Cech niestabilnosci L7-S nie stwierdzono.
Rtg cech dyspalzji stawu biodrowego lewego i prawego nie stwierdzono.
Co robić. Pies zachowuje się już normalnie, czasami widać że boli go coś przy siadaniu, jest jakby lepiej, niestety ogon nie żyje
Golden retriever a problem z ogonem
z tego opisu wynika , że może się tak dziać, obejrzeliście dokładnie ogon, wykluczyliście schorzenia gruczołów okołood bytowych i samego odbytu? PO meloxicamie nie było nawet minimalnej poprawy?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości