Guz jądra u psa

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Fazik
Posty:2
Rejestracja:23 września 2018, 19:03

23 września 2018, 19:09

Witam,

Mój pies wyżeł węgierski - w wieku 7 lat miał guza jądra lewego, zdecydowano się dokonać kastracji. Usunięto oba jądra, z argumentacją, że w ten sposób minimalizuje się szanse na przerzuty do drugiego jądra, a także to pomóc miało na prostatę.

Tymczasem jak przyszły wyniki z badania histopatologicznego, okazało się, że guz był łagodny, także żadnych przerzutów by nie było.

Dlatego mam pytanie, czemu usuwa się oba jądra w takich przypadkach i od razu zakłada najgorszy scenariusz złośliwego guza.

Jak dla mnie, pies stracił zdrowe jądro.

Ludzie jak mają guza jąder, to usuwa się przecież jedno, a drugie zostawia.

Będę wdzięczny za informację.
DORIS2
Posty:103
Rejestracja:28 maja 2018, 14:43

23 września 2018, 22:04

Proszę Pan, nie jestem lekarzem, ale mam psa w podobnym wieku co Pański i ma powiększoną prostatę. Zaproponowano mi zabieg kastracji, ale na razie
pies ma inny problem który musi najpierw zostać wyleczony.

Ja czytałam trochę z racji własnej sytuacji o kastracji psów, i z tego co czytam lekarze uważają że 80 czy nawet 90 % psów w wieku starszym ma powiększoną prostatę. Najskuteczniejszym leczeniem ponoć jest kastracja. Może ci lekarze mieli właśnie na uwadze możliwe w przyszłości problemy z prostatą u psa. Chciałabym Panu też napisać że ponoć ryzyko znieczulenia ogólnego wzrasta u psów wraz z wiekiem a starych psów nawet niektórzy lekarze nie chcą operować jak im coś poważnego dolega właśnie z uwagi na ryzyko związane z wiekiem.

Oczywiście lekarz powinien Panu wszystko zrozumiale wyjaśnić, co wydaje mi się że nie nastąpiło.

Ja martwię się tym że nie zdążę z kastracją psa z powodu przewlekłego problemu z jelitami i że później lekarze uznają że za duże już jest ryzyko dla psa z uwagi na wiek.

To moja osobista opinia, ale uważam że być może lekarze Ci oszczędzili psu przyszłej narkozy i problemów z przerostem prostaty, aczkolwiek każdy właściciel ma prawo wybrać jak ma wyglądać leczenie jego psa.

Pozdrawiam.
Fazik
Posty:2
Rejestracja:23 września 2018, 19:03

23 września 2018, 22:28

Dziękuję, życzę Pani powodzenia i będę wdzięczny za kolejne opinie odnośnie tej sytuacji.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

25 września 2018, 10:50

lekarz na poziomie kastracji nie jest w stanie stwierdzić z jakim guzem ma do czynienia. Nowotwory gonad należą w większości do nowotworów złośliwych. W związku z tym my także zalecamy obustronną kastrację. Oczywiście jeśli właściciel nie chce odstępujemy. U ludzi tak się nie postępuje ze względu na bardzo duże zmiany : w owłosieniu, głosie i psychice ( nie mylić z choroba psychiczną). Czasami po badaniu histopatologicznym wychodzi, że guz był niezłośliwy , ale zdarza się to stosunkowo rzadko.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości