Temat już był poruszany, ale mam konkretne pytania. Ruda będzie musiała mieć niestety we wtorek usuwany kamień nazębny. Czy ktoś z was stosował oprócz pasty (Orozyme) coś jeszcze? Pedigree Dentastic, które się ponoć sprawdzają, u nas nic nie pomogły. Ruda zjadała je błyskawicznie, a codziennie ich dostawać nie mogła, bo miała sensacje żołądkowe. Z innych środków znalazłam gryzaki colagenowe Orozyme, paski do żucia Geulincx Dentidog Spirulina, żel Geulincx IFC Stomodine Long Period i ScanVet FreshAid żel. Czy ktoś z Was coś stosował, co okazałało się w miarę skuteczne u psów o wyjatkowej skłonności do odkładania się kamienia? Panie Jarku, co by Pan radził?
Pozdrawiam
M.
Kamień nazębny
Ruda je wieczorem gotowane (ryż, kurczak, warzywa), a na śniadanie suchą karmę. Po wpadce z Markus M. wróciliśmy do TOTW. Wiem, że w jej przypadku tylko suche byłoby lepsze, ale nie chcemy tego zmieniać. Chcemy zintensyfikować działania pielęgnacyjne i szukamy dodatkowych pomocy.
Pozdrawiam
M.
Pozdrawiam
M.
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Moim zdaniem wcale się nie sprawdzają - to jest miękkie.megan pisze: Pedigree Dentastic, które się ponoć sprawdzają, u nas nic nie pomogły.
Z tego typu produktów Pedigree to już chyba lepsze są Denta rask.
A jaką wodę macie? Bo mnie się wydaje, że jak woda jest twarda, to też osad szybciej się pojawia. W każdym razie u nas była różnica gdy pies pił wodę źródlaną niskozmineralizowaną.
(Z suchą karmą i kamieniem to różnie bywa - mojemu psu właśnie po suchej osadzał się błyskawicznie ).
No właśnie, miękkie. Nie wiem, czy nie pokręciłam nazw, te Denta Rask chyba używaliśmy. Filodendron, a jaką konkretnie wodę podawałeś swojemu psu? Kupowałeś ją w wiekszych ilościach? U nas w Łodzi woda jest chyba średniotwarda, nigdy nie sprawdzałam. Poprzednia suczka nigdy nie miała kłopotów z kamieniem, pomimo że praktycznie nic nie robiliśmy, z tym egzemplarzem musimy się bardziej starać:).
-
- Posty:275
- Rejestracja:23 kwietnia 2010, 15:54
Denta stix są miękkie. Denta rask - twarde.
Daję wodę Żywiec z ujęcia Pilsko w Jeleśni (bo chyba są dwie różne i ta druga ma nieco więcej minerałów) - jest bardzo miękka, szczególnie w porównaniu z naszą kranówką. Kupuję normalne butelki - mam małego psa, więc tak bardzo na koszty nie muszę się oglądać, ale wiem, że ludzie stosują też jakieś filtry do wody, w ostateczności przegotowaną wodę przelewaną przez papierowe filtry do kawy (u nas po kilku takich przelaniach filtr pokrywa się warstewką wapiennego osadu).
Daję wodę Żywiec z ujęcia Pilsko w Jeleśni (bo chyba są dwie różne i ta druga ma nieco więcej minerałów) - jest bardzo miękka, szczególnie w porównaniu z naszą kranówką. Kupuję normalne butelki - mam małego psa, więc tak bardzo na koszty nie muszę się oglądać, ale wiem, że ludzie stosują też jakieś filtry do wody, w ostateczności przegotowaną wodę przelewaną przez papierowe filtry do kawy (u nas po kilku takich przelaniach filtr pokrywa się warstewką wapiennego osadu).
-
- Posty:184
- Rejestracja:19 sierpnia 2011, 15:10
Ja daje przefiltrowaną poniewaz u mnie woda jest bardzo twarda i wszyscy łacznie z psem piją wode z filtra brita Dużo smaczniejsza i żeczywiście mniej kamienia. ja zęby szczotkuje i wcieram spray trixie. A jak sie kamień osadzi to mam specjalny scaler do zębów i poprostu po namoczeniu w sprayu skrobie.
najlepszym środkiem zapobiegawczym jest ...... szczotka i psata, nie ma lepszego środka. Reszte to półśrodki często nie dające zamierzonego efektu, ale coś tam działają. Niemniej nie można tylko na nich oprzeć higieny jamy ustnej.
Mój pies miał kiedyś przy okazji HD usuwany kamień. Byłąm zachwycona efektem, ząbki super. Niestety wszystko wróciło, cały osad w bardzo szybkim tempie. Niedużo, bo to był wówczas młody pies, ale jednak. Czasem moje ogryzają duże kosci, to tak ramach przyjemne z pożytecznym, ale to nie u każdego psa się sprawdza.
Polecam żwacze wołowe w niedużym stopniu regularnie podawane pomagają, kupując je, zawsze wybieram te które są najbardziej chropowate. Mój pies ma 3,5 roku i na razie nie mamy problemu z kamieniem nazębnym. Raz na jakiś czas dostaje kość wędzoną do gryzienia i wtedy cały czas go pilnuje aby nie połknął większych kawałków bo też nie trawi, później wymiotuje, więc pilnuje i w odpowiednim momencie zabieram i wyrzucam. Żwacze natomiast daje często są zdrowe tylko brzydko pachną, ale za to pomagają utrzymać ładne ząbki, a psy je uwielbiają.
Ruda żwacze kocha nad życie, ja oczywiście mniej, ale czego się nie robi dla psa.. Myślę, że u nas niestety sprawdzi się w ostateczności tylko szczotka i pasta i już zaczęliśmy, tym razem regularnie, Ruda nawet nie protestuje za bardzo, bo chyba jej pasta smakuje:) M.