Dzień dobry,
niestety po 2 latach to mój kolejny post na tym forum. Wtedy myślałam, że gorzej już być nie może, a jednak się przeliczyłam.
4 dni temu zauważyliśmy, że nasz pies - 13 letni husky nie mógł się wypróżnić. Myśleliśmy, że to zatwardzenie. Następnego dnia pojechaliśmy do apteki po olej parafinowy. Kolejnego dnia zauważyliśmy, że nic to nie dało i ciągle kuli 'pupę'. Podnieśliśmy ogon, a tam po prostu szok. Przetarliśmy odbyt i ukazały się larwy. Pojechaliśmy po leki i zaczęliśmy oglądać psa. Miał kilka skupisk w skórze. Za radą lekarza przycięliśmy futro, chleliśmy również kupić maszynkę, ale stwierdziliśmy, że na gołej skórze szybciej go przytakują, Dzisiaj kiedy pies wstał i przemyliśmy mu odbyt wysypały się larwy. Udało mu się wypróżnić wczoraj i dzisiaj. Nie zauważyliśmy w stolcu larw.
Dzisiaj jest 29 lipca. Mamy umówioną wizytę na mycie i strzyżenie u weterynarza dopiero na 5 sierpnia. Proszę o rady co robić, aby dotrzymać do tego 5 sierpnia. Pies codziennie będzie myty i oglądany. Leży w garażu, gdzie nie ma tylu much (nawet jak wleci z 3 to je skutecznie zabijamy). Czy da się to szarlataństwo wytępić czy już pomału musimy się przygotowywać na pożegnanie z naszym psem? Czy to doby pomysł, aby weterynarz zgolił go na zero?
Zastanawiam się czy te muchy latają całe lato czy mają swoje okresy. Upały już trwają jakiś czas, a wyszło to pod koniec lipca. Rozumiem, że pies nie może już nigdy przebywać na dworze kiedy te muchy grasują? Mamy jeszcze jednego psa, krótkowłosego - z nim jest wszystko ok.
Bardzo proszę o wyczerpującą odpowiedź.
Dziękuję.
Magda
Muchy - larwy
Jestto bardzo niebezpieczna sytuacja. Pojedyncze larwy nie zagrażają życiu, wielkie skupiska larw z reguły kończą się zejściem śmiertelnym. Larwy po prostu pożerają żywcem zwierzę. Wygryzają się pod skórę wywołują rany i je infekują . Jedynym rozwiązaniem jest wygolenie do Łysa, bardzo dokładne wymycie skóry preparatami chemiczno odstraszającymi ( nie samą wodą!!!!) i zastosowanie preparatów owadobójczych. Codziennie wybieranie larw, codzienne przeglądanie skóry, położenie psa w pomieszczeniu, gdzie są założone siatki wyłapujące muchy - to jest wymagane. Przy bardzo dużym natężeniu larw w obrębie odbytu Lub ran niestety czasami kończy się to z śmiercią zwierzęcia.
Jestem przerażona, nie wiedziałam, że występują takie sytuacje, a to juz drugi post na ten temat. Nie mam takiego problemu, ale chciałabym poznać przyczyny. Skąd to się bierze u psa? Czy da sie temu zapobiec? Czy może to spotkać każdego psa czy np tylko żyjącego na dworze?
wystarczy , że zwierzę zachoruje i przestaje ię oganiać od much a dodatkowo jak zaczyna się załatwiać pod siebie. Muchy tego nie popuszczą.
-
- Posty:551
- Rejestracja:16 grudnia 2020, 13:31
Witaj!
Odrobaczanie to jeden z zabiegów, które warto wykonywać regularnie - najlepiej dwa razy do roku. Wszystko dla zdrowia i samopoczucia Twojego podopiecznego. Warto jednak zdać sobie sprawę, że może ono wywołać różne reakcje ze strony organizmu naszych zwierząt. Warto zawsze konsultować to z weterynarzem.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jak wygląda zabieg odrobaczania i jakie są jego efekty koniecznie zajrzyj na naszego bloga. hhttps://www.krakvet.pl/artykuly/odrobaczanie-ps ... nformacje/
Z tekstu dowiesz się wielu ważnych informacji.
KrakVet.pl
Odrobaczanie to jeden z zabiegów, które warto wykonywać regularnie - najlepiej dwa razy do roku. Wszystko dla zdrowia i samopoczucia Twojego podopiecznego. Warto jednak zdać sobie sprawę, że może ono wywołać różne reakcje ze strony organizmu naszych zwierząt. Warto zawsze konsultować to z weterynarzem.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jak wygląda zabieg odrobaczania i jakie są jego efekty koniecznie zajrzyj na naszego bloga. hhttps://www.krakvet.pl/artykuly/odrobaczanie-ps ... nformacje/
Z tekstu dowiesz się wielu ważnych informacji.
KrakVet.pl
Pieska spotkała ostatnio identyczna sytuacja.
Piesek przebywa głównie na zewnątrz,
z powodu zespołu końskiego ogona, ma problemy ze wstawaniem i chodzeniem.
Z tego powodu zdarza mu się narobić pod siebie,
a gdy ma biegunkę, kupa przykleja mu do sierści.
Chyba po raz pierwszy z powodu pobrudzonej sierści, muchy złożyły w niej larwy.
W sierści psa znajdowaly się nie setki, ale tysiące larw..olbrzymie skupiska larw..
głównie bardzo małe, bardzo duże larwy występowały pojedynczo.
Przerażeni tym zdarzeniem przystrzygliśmy pieskowi sierść praktyczniej na całej tylnej części tułowia
i dokładnie oczyściliśmy z larw.
Następnego dnia na skórze w miejscu bytowania larw pojawiły się żółte strupy najprawdopodobniej od enzymów larw..
Wykąpaliśmy pieska,
miejsce strupów zdezynfekowaliśmy płynem antyseptycznym i spryskaliśmy neomecyną.
Ostatecznie po kilku dniach strupy zeszły całkowicie.
Obawiamy się jak wytrzyma nadchodzące upały,
tuż nad odbytem piesek ma guz nowotworowy,
który się czasami "babrze" i podkrwawia, co też przyciąga muchy.
Obawiamy się chirurgicznego usunięcia guza, bo piesek ma 15 lat.
Dzień po inwazji larw, piesek miał bardzo dziwne objawy,
wyginało mu mocno głowę w prawą stronę i telepało nią.
Podobnie jak na tym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=p5IkgMz_5_A
Jeszcze przed atakiem larw, od tygodnia bardzo dziwnie chodził.
Był wygięty w odcinku lędźwiowym, tak że tylnymi łapami chodził jakby bokiem
i często sie przewracał.
Wszystkie objawy przypominały objawy zespołu przedsionkowogo, chociaż piesek miał apetyt i nie miał oczopląsu.
https://cowsierscipiszczy.pl/zespol-przedsionkowy/
Ostatecznie wszystkie objawy ustąpiły.
Piesek przebywa głównie na zewnątrz,
z powodu zespołu końskiego ogona, ma problemy ze wstawaniem i chodzeniem.
Z tego powodu zdarza mu się narobić pod siebie,
a gdy ma biegunkę, kupa przykleja mu do sierści.
Chyba po raz pierwszy z powodu pobrudzonej sierści, muchy złożyły w niej larwy.
W sierści psa znajdowaly się nie setki, ale tysiące larw..olbrzymie skupiska larw..
głównie bardzo małe, bardzo duże larwy występowały pojedynczo.
Przerażeni tym zdarzeniem przystrzygliśmy pieskowi sierść praktyczniej na całej tylnej części tułowia
i dokładnie oczyściliśmy z larw.
Następnego dnia na skórze w miejscu bytowania larw pojawiły się żółte strupy najprawdopodobniej od enzymów larw..
Wykąpaliśmy pieska,
miejsce strupów zdezynfekowaliśmy płynem antyseptycznym i spryskaliśmy neomecyną.
Ostatecznie po kilku dniach strupy zeszły całkowicie.
Obawiamy się jak wytrzyma nadchodzące upały,
tuż nad odbytem piesek ma guz nowotworowy,
który się czasami "babrze" i podkrwawia, co też przyciąga muchy.
Obawiamy się chirurgicznego usunięcia guza, bo piesek ma 15 lat.
Dzień po inwazji larw, piesek miał bardzo dziwne objawy,
wyginało mu mocno głowę w prawą stronę i telepało nią.
Podobnie jak na tym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=p5IkgMz_5_A
Jeszcze przed atakiem larw, od tygodnia bardzo dziwnie chodził.
Był wygięty w odcinku lędźwiowym, tak że tylnymi łapami chodził jakby bokiem
i często sie przewracał.
Wszystkie objawy przypominały objawy zespołu przedsionkowogo, chociaż piesek miał apetyt i nie miał oczopląsu.
https://cowsierscipiszczy.pl/zespol-przedsionkowy/
Ostatecznie wszystkie objawy ustąpiły.
Dzień dobry,
Opisywana sytuacja jest niestety dość częstą przypadłością psów oraz kotów trzymanych na zewnątrz.
Należy dbać o czystość pupila oraz jego otoczenia! Warto przeprowadzać regularne czyszczenie i dezynfekcję miejsca bytowania psa oraz skupić się aby w pozostawianym jedzeniu nie zalęgały się larwy!
Samego psa, jeśli ma epizody biegunki, należy obserwować i oczyszczać z kału. Zalegający kał nie tylko sprzyja zagnieżdżeniu much, ale i może spowodować odparzenia.
Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół Vet4u
Opisywana sytuacja jest niestety dość częstą przypadłością psów oraz kotów trzymanych na zewnątrz.
Należy dbać o czystość pupila oraz jego otoczenia! Warto przeprowadzać regularne czyszczenie i dezynfekcję miejsca bytowania psa oraz skupić się aby w pozostawianym jedzeniu nie zalęgały się larwy!
Samego psa, jeśli ma epizody biegunki, należy obserwować i oczyszczać z kału. Zalegający kał nie tylko sprzyja zagnieżdżeniu much, ale i może spowodować odparzenia.
Pozdrawiamy serdecznie,
Zespół Vet4u
Przycięliśmy z tyłu tę gęstą sierść , w której bytowały larwy,
mamy nadzieję, że to zmniejszy "atrakcyjność" warunków dla bytowania larw.
Zaopatrzyliśmy się w środki owadobójcze oraz olejki eteryczne odstraszające insekty.
Będziemy go baczniej obserwować czy się nie pobrudził.
Ze względu na problemy z trzustką, jedzenie ma podzielone na 3 porcje
rozmoczonej suchej karmy, którą zjada w obecności właściciela
( w sumie ok 0,5 kg)
przy każdym posiłku miska opróżniana jest w przeciągu 2 minut.
serdecznie pozdrawiamy
mamy nadzieję, że to zmniejszy "atrakcyjność" warunków dla bytowania larw.
Zaopatrzyliśmy się w środki owadobójcze oraz olejki eteryczne odstraszające insekty.
Będziemy go baczniej obserwować czy się nie pobrudził.
Ze względu na problemy z trzustką, jedzenie ma podzielone na 3 porcje
rozmoczonej suchej karmy, którą zjada w obecności właściciela
( w sumie ok 0,5 kg)
przy każdym posiłku miska opróżniana jest w przeciągu 2 minut.
serdecznie pozdrawiamy
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości