nagła smierc 5 tygodniowego yorka

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

beata007
Posty:7
Rejestracja:26 lipca 2008, 22:12

03 września 2008, 23:52

witam mam pytanie co mogło byc przyczyną nagłej smierci 5 tygodniowego szczeniaka yorka .cały dzien był wesoły ruchliwy nagle wieczorem gdy mame włozylam mu do kojca niepodleciał jak dotychczas do karmienia wziełam go na rece miał jakos dziwnie ustawianą głowe tak do góry i jakos dziwnie patrzał a jak go postawiłam to tak jakby glowa go przewazyła i sie przewrócił .wziełam go na rece i nagle dwa razy głośno pisknął,zesikał sie i zmarł trwało to wszystko moze ze 2 minuty jeste jeszcze w szoku niewiem co sie stało tak nagle taki sliczny szczeniak.próbowałam reanimacji,masażu serca i sztucznego oddychania ale nic niepomoglo jestem zalamana co to sie tak nagle stało
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 września 2008, 00:09

dowiesz się jeśli wykonasz sekcję
beata007
Posty:7
Rejestracja:26 lipca 2008, 22:12

04 września 2008, 00:16

acha niewiem czy mój weterynarz to robi ale z rana zaraz pójde zapytac bo jest to dla mnie wazne a zarazem bardzo dziwne dziwne ale tez wygladało jakby jakis paraliż go złapał bo ta główka byla dziwna ale bardzo sie martwie czy to niebyła jakas choroba zakazna chociaz piesek niemiał zadnych objawów takich jak biegunka ,kaszel itp nic niewskazywalo na tak nagłą smierc.boje sie bo mam jeszcze 4 szczeniaki.acha szczeniak był odrobaczany przez weterynarza i nic wtedy niewskazywało na chorobe był zdrowy jak ryba
Chefrenek
Posty:509
Rejestracja:01 października 2007, 15:25

04 września 2008, 15:16

Przyczyny możesz upatrywać w tym co pisałaś wcześniej.

http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... ght=#63023

Może pies miał jakąś wadę wrodzoną?
beata007
Posty:7
Rejestracja:26 lipca 2008, 22:12

06 września 2008, 01:05

niewiem własnie gdzie szukac przyczyny piesek po tamtym co wtedy przezył to po paru dniach i nieprzespanych moich nocach karmieniu go strzykawką doszedł calkowicie do siebie był malutki ale pełny zycia.dzwoniłam do mojego weterynarza o sekcje ale powiedział ,ze mam sobie dac spokój i pogodzic sie ze smiercia szczeniaczka bo juz dojsc wycierpiałam i pieniedzy stracilam ale mi to ciagle niedaje spokoju i tak sie zastanawiam czy piesek sie na spaniu nieprzestraszyl mnie jak nagle weszlam do pokoju z mamą do niego i zawalu jakiegos niedostał bo wydaje mi sie to nienormalne troche zeby tak nagle odejsc moze sie przestraszyl i po nim.załuje ze juz piesia pochowalam mogłam próbowac sekcje zrobic u innego weterynarza ja juz sama niewiem niedaje mi spokoju ze to przezemnie mógł umrzec a ja go tak kochalam opiekowalam sie nim prawie 5 tygodni 24 godziny na dobe a teraz go niema a ja niewiem dlaczego odszedł
harpia
Posty:219
Rejestracja:28 marca 2006, 07:34
Lokalizacja:Libiąż

07 września 2008, 00:55

Bez sekcji się nie dowiesz, zmień weta, ktoś, kto odradza mi sekcję w przypadku nie wyjaśnionej, wręcz tajemniczej śmierci zwierzęcia u mnie, więcej już na leczeniu moich stworów nie zarobi.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 42 gości