Panie Doktorze,
mój pies miał niedawno (jak zostało zdiagnozowane) zapalenie pęcherza. Suka co chwilę posikiwała, kucała nawet po całkowitym opróżnieniu pęcherza. Pojechaliśmy na Beskidzką, Pani doktor zrobiła psu zdjęcie RTG - nic nie wykazało, więc włączyła antybiotyk w zastrzyku. Potem pies trafił już na Złotego wieku, przepisał lekarz (chyba nawet Pan doktor - niestety nie ja byłam z psem) kontynuacje antybiotyku i urosept oraz zalecenie kontroli moczu. Po zakończeniu leczenia wyniki dalej wskazywały na zapalenie (mocz był łapany). Kolejny Pan doktor zalecił dokończenie uroseptu (do 12 dnia chyba) i obserwowanie czy pojawiają się objawy (rozmowa telefoniczna). Objawy ustąpiły.
Natomiast wczoraj zauważyłam krew w ostatnim sikaniu, po powrocie do domu żeby się upewnić przejechałam białym papierem i pojawiły się cieniutkie pasemka krwi.
Co teraz powinno być zrobione? Czy to może być piasek, który nie wyszedł w RTG i podrażnia pęcherz? Czy jakieś bakterie oporne na leczenie? Jak dalej powinna wyglądać diagnostyka? Jeszcze raz oddać mocz do badania? Umówić się na USG?
Edit: dodam jeszcze, że suka była sterylizowana w schronisku, a ostatnie badania krwi mniej więcej 1,5 roku temu miała wszystkie okej.
nawracające zapalenie pęcherza
należałoby wykonać badanie usg w czasie którego pobralibyśmy mocz do badania i ew. na posiew.
-
- Posty:3459
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
tak, pies ma piasek w pęcherzu. leczenie wdrożone, jesteśmy już po kontrolnym usg.
co ciekawe, podczas robienia moczu pobranego tradycyjną metodą (ale od razu po dostarczeniu - co jest moim zdaniem rewelacyjną praktyką, bo psa nie leczy się "na oko", a koszt niewielki) mocz nie wykazał cech zapalenia, tylko obecność erytrocytów (po czym od razu zlecono morfologię i biochemię); u was ostatni mocz był zdecydowanie "zapalony". oczywiście wiem, że łapany mocz jest często u suk "zanieczyszczony", natomiast zastanawiam się jaką on przebył drogę od lecznicy na złotego wieku, do laboratorium, że aż taka rozbieżność wyszła. bo nie sądzę, żeby pies bez żadnych objawów miał gorsze wyniki, niż w momencie kiedy te objawy występują, chociaż kto wie?
pozdrawiam serdecznie Pana Doktora
co ciekawe, podczas robienia moczu pobranego tradycyjną metodą (ale od razu po dostarczeniu - co jest moim zdaniem rewelacyjną praktyką, bo psa nie leczy się "na oko", a koszt niewielki) mocz nie wykazał cech zapalenia, tylko obecność erytrocytów (po czym od razu zlecono morfologię i biochemię); u was ostatni mocz był zdecydowanie "zapalony". oczywiście wiem, że łapany mocz jest często u suk "zanieczyszczony", natomiast zastanawiam się jaką on przebył drogę od lecznicy na złotego wieku, do laboratorium, że aż taka rozbieżność wyszła. bo nie sądzę, żeby pies bez żadnych objawów miał gorsze wyniki, niż w momencie kiedy te objawy występują, chociaż kto wie?
pozdrawiam serdecznie Pana Doktora
należałoby więc zająć sie straceniem tego piasku. Masz racje . Mocz najlepiej badać zaraz po pobraniu . Mozliwe jest to w głównym oddziale . Z Huty niestety zależne jest to od kuriera.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości