Mam pytanie do dr Jarka. Mój piesek chory na pnn miał operacyjnie usuwane ząbki. Do narkozy zastosowano następujące leki: SEDATOR 10ML INJ. 0,1FL. Dawkowanie : 0,05
TORBUGESTIC 10 ML 0,05ML
PROPOFOL 1% 2 ML
Jaką zastosowano narkozę wziewną czy infuzyjną?
Niewydolność nerek u psa !
infuzyjną z tego co piszesz, chyba , że te leki służyły psu za wprowadzenie do narkozy a potem założono rurkę intubacyjną i zastosowano narkozę wziewną. 2 ml. propofolu to bardzo mała dawka nawet na małego psa także coś musiało dalej podtrzymywać znieczulenie.
tak czy owak 2 ml propofolu to kropelka nie utrzymasz tak długiej narkozy jak wymaga sanacja.
nie wiem czym była podtrzymywana. Lekarz w pełni dobrze to zrobił . Bardzo mnie irytują właściciele tak podchodzący do sprawy lekarz nie jest cudotwórcą i nie zaintubuje psa , który nie jest dobrze znieczulony. Musi to zrobić bezpiecznie, szybko i sprawnie i na pewno tak zrobił. Przynajmniej tak wskazują leki .Każde znieczulenie w przypadku choroby narządowej jest niebezpieczne. Nawet znieczulając najzdrowszy organizm istnieje ryzyko niepowodzenia.
Wiem, że lekarz to nie cudotwórca, ale czy nie należało w tym przypadku ograniczyć środki które są metabolizowane w narządach a w tym przypadku tak badzo uszkodzonych?? Czy nie wystarczyłby sedator i izofluran, ktory mógł być zastosowany początkowo przez maskę w celu intubacji a następnie przez rurkę intubacyjną w celu podtrzymania narkozy? Może i jestem irytująca, ale przed podjęciem się wykonania jakiegokolwiek działania trzeba wybrać najlepszą formę znieczulenia, bo pies to stworzenie żywe a nie przedmiot
ja z Pani pomysłu bym nie skorzystał a czy prowadzący lekarz skorzystał nie wiem.